poniedziałek, 28 września 2015

Dziecko na Warsztat - Lekcja anatomii

Właśnie dziś po raz 3 rusza Projekt Dziecko na warsztat i będzie to nasz debiut w tej zabawie. Przy pierwszej edycji tak naprawdę dopiero w trakcie trwania zaglądając na inne blogi zorientowałam się, że coś takiego jest, natomiast przy poprzedniej przeraziły mnie trochę tematy ;). Tym razem jednak stwierdziłam, że są one o wiele bardziej prostsze, takie bardziej "codzienne" i na nasze możliwości ;)
Także startujemy z pierwszym wpisem :).

W tym miesiącu była totalna dowolność jeśli chodzi o temat. Postawiłam więc na to co od dawna miałam w planie, czyli anatomia człowieka.
Nie wiem czy pamiętacie odrysowaną na szarym papierze postać Dusi... Wtedy wykorzystałyśmy ją do zabawy z ubraniami w stylizowanie natomiast teraz posłużyła nam jako baza do całego warsztatu.


piątek, 25 września 2015

Twórczość własna Dziecka mego cz.3

Tak jak przypuszczałam wraz z powrotem do szkoły/pracy mamy zdecydowanie mniej czasu na zabawę a co dopiero na tworzenie. Wszystko zależy jeszcze od tego o której godzinie wracamy  ale w tym tygodniu akurat niestety dopiero koo 16 więc klops. Bo potem wiadomo: obiad, lekcje, coś zrobić w domu i tego wolnego czasu zostaje bardzo mało. :( Jedyne nad czym ostatnio pracowałyśmy to coś na poniedziałkowy wpis w ramach Dziecka na Warsztat ;).
Na szczęście Dziecko me gdy nie mamy czasu na wspólne działania lubi sobie to i owo porobić samemu... tzn: kleić, wycinać, rysować itd.

Zaprezentowane poniżej prace to oczywiście tylko taka malutka porcja tego co wychodzi spod Jej łapek.
Część rzeczy leci odrazu na drzwi od Jej pokoju gdzie ma taka małą galerię bądź do mojej pamiątkowej teki. A jeszcze inne leżą sobie gdzieś tam u Dusia na biurku czy w szafce i czekają... Na co? Na ogół na wyrzucenie...  za kilka dni albo miesięcy gdy przyjdzie pora na generalniejsze porządki ;). Nie zawsze pomyśle, by cyknąć fotkę a potem jak chce to zrobić to okazuje się, że już za późno bo dana praca leży zmermolona w koszu. Np. taki fajny plac zabaw w parku z elementami 3D czy pokój gdzie były otwierane szafeczki a w nich wycinki z marketowych gazetek:( Szkoda, że nie mam zdjęć, bo naprawdę fajne i pomysłowe to było. No ale mówi się trudno.
Za to wrzucam coś innego :)

Zaczynamy od rysuneczków :)
Piękny górski wodospad.


piątek, 18 września 2015

Zagadki logiczne od Kapitana Nauki

Dam sobie głowę uciąć, że jeśli wasze Pociechy nie miały/ mają na stanie jakiegoś kompletu fiszek z zagadkami obrazkowymi to napewno chociaż je kojarzycie albo widzieliście gdzieś w sklepie bądź w internecie. Ostatnio bowiem odnoszę wrażenie, że coś takiego stało się strasznie modne... ale w tym przypadku ani trochę mi to nie przeszkadza. Bo jak coś jest fajne i łączy zabawę z nauką to czemu miałabym mieć jakieś ale?

Chyba pierwsze tego typu zagadki jakie pamiętam to te od CzuCzu. Nie miałyśmy ich na własność ale ze dwa lata temu pożyczyłyśmy sobie od znajomej na kilka dni. Potem (tzn z rok temu) na Poczcie zauważyłam pewnego Kapitana Naukę a od jakiegoś czasu znana jest mi też nazwa Xplore Team. Jakby tego było mało, kilka dni temu widziałam w księgarni jeszcze całkiem inne tego typu zagadki, mniej popularnej firmy ale niestety nie zapamiętałam nazwy. Jak widać wybór przeogromny... i weź tu się człowieku zdecyduj na któreś. Najlepiej było by się zapoznać ze wszystkimi propozycjami i porównać ;)

Póki co u nas na pierwszy ogień poszły te od Kapitana Nauki które wyfrunął spod skrzydeł wydawnictwa Edgard. Czemu akurat te? Ano było sobie w Biedrze w okazjonalnej cenie to kupiłam :P.


poniedziałek, 14 września 2015

Wiatrołapy

Końcówka lata z dość kiepską pogodą u nas... W powietrzu mocno czuć już jesień, czasem niby zaświeci słońce ale też sporo szaroburego nieba i deszczu. No i wiatr... Dziś właśnie taki mocno szumiący dzień jest... pół biedy, że te podmuchy chociaż ciepłe... Przy takie aurze najchętniej człowiek zaszyłby się pod kocykiem... ale me Dziecko nie z tych, Ona i tak chce brykać. Więc żeby w domu się nie zanudzić trzeba czasem korzystać z tej nieco lepszej pogody i wychodzić też na dwór... Gdy nie ma wiatru spokojnie można w cieplejszym ubranku, posiedzieć w piaskownicy czy nawet iść na rowery a gdy jest... Odrazu do głowy przychodzą np. latawce. Tylko wiecie, co... Ja nigdy jeszcze z Dusią nie puszczałam latawca... Jakoś tak wyszło... Kiedyś spotkałyśmy pana sprzedającego je na rynku ale ostatecznie nie kupiłyśmy bo to totalnie nieodpowiednia pora była na takie rzeczy. A niedawno w Biedronce też widziałam... tylko wydały mi się strasznie badziewne i nie kupiłam...

Pamiętam, że dawno temu próbowało się robić latające cuda... ale powiem Wam szczerze, że coś kiepsko fruwały hihi. Tak sobie pomyślałam, że jako już nieco starsza osóbka (co nie oznacza mądrzejsza) może bym spróbowała z Dusią zrobić?. 
Tylko na to potrzeba już ciut więcej czasu co by coś fajnego i solidnego stworzyć no i kilku drobnych materiałów, których akurat nie mam. Więc cóż... narazie odkładamy to na bok... Mam jednak nadzieje, że chętka nas nie minie i niedługo zrealizujemy plan. 
Tymczasem w ramach małej "rekompensaty", na szybko wyczarowałyśmy nieco inne wiatrołapy... :)

Wyciągnęłyśmy 2 rolki po papierze toaletowym (mamy takim mały składzik) które Dusia troszkę ozdobiła (głównie naklejkami, trochę mazakami i bibułą) co by bardziej wesołe były.


Następnym punktem było stworzenie "ogonków". Do kawałków kolorowego bloku (takich co by potem nimi rolkę owinąć) poprzyklejałyśmy kolorowe piórka i pociętą w paseczki bibułę.

piątek, 11 września 2015

Babie lato

Ostatnio wspólnie z Dusia odkrywałyśmy sekrety zamkniętych drzwi a teraz we wrześniu przyszła pora chyba na coś jeszcze trudniejszego... Babie lato... Niby coś tak zwykłego i znanego każdemu ale jakie ono może mieć tajemnice? Pod mikroskop nie weźmiemy bo nie mamy więc znowu pojawił się na początku problem jak ugryźć temat. Burza mózgów i myślimy...
I tak z tego myślenia wywiązała się rozmowa. Zapytałam Dusię czy wie co to babie lato? Oczywiście lekko oburzona, bo pytam o takie proste rzeczy odpowiedziała, że takie niteczki co w powietrzu latają. To coś trudniejszego: w jakiej porze roku pojawia się babie lato? No jak to w jakiej? W lato! No i zonk, błędna odpowiedź. Jak widać nazwa może zmylić. Tak naprawdę owe zjawisko można zauważyć już bliżej jesieni zwłaszcza w pogodne dni. No i Dziecko me stwierdziło, że nazwa powinna być inna w takim razie: babia jesień :P.
Ale zostawmy już te pory roku, bo mnie osobiście np zawsze bardziej ciekawiło czemu pojawia się w tym określeniu słowo "babie"? Udało mi się kiedyś znaleźć odpowiedź i teraz przekazałam ją Dusi.

Stare podania ludowe głoszą, iż mężczyźni widząc unoszące się w powietrzu pajęcze nici, twierdzili, że to kobiece włosy wyczesywane na wietrze. Inna przypowieść z kolei mówi, że odnosi się to do starszych kobiet, zwanych potocznie "babami", które ostatnie ciepłe dni jesieni spędzały wygrzewając się przed chałupami, korzystając z ostatnich promieni słońca. 

Dodatkowo okazuje się, że babie lato to nie tylko te niteczki ale również termin meteorologiczny - okres pięknej i ciepłej pogody we wrześniu i październiku.


Póki co jeszcze za wcześnie by poczuć na twarzy smyrnięcia cieniutkich niteczek albo by je ujrzeć gdzieś na krzaczku więc zdjęcia nie mam. Choć w sumie może jakby wybrać się gdzieś dalej na łąkę albo hmmm do lasu to by się napotkało już? Niestety jakoś nie było chęci i czasu na takie dalsze spacery ;)  Jednak na potrzeby tego wpisu zrobiłyśmy swoje własne babie lato... Kilka niteczek, mały wiaterek i gotowe... ;)

wtorek, 8 września 2015

Powrót Pokemonów

Już nie jednokrotnie wspominałam Wam, że jestem takim trochę chomikiem... Choć to może jednak bardziej kwestia sentymentalności? Często żal mi się z czymś rozstawać a do tego lubię wspominać no i wiecie... Tak czy siak te wszystkie cechy sprawiły, że ileś tam lat wstecz stwierdziłam, że część rzeczy z mojego dzieciństwa zachowam... wpakuje do kartonów, wyniosę na strych i będą sobie tam czekać... Na co? oczywiście na Dusię.
Co jakiś czas zaglądamy do tych zakurzonych pudełek i wyciągamy coraz to inne skarby. Zresztą pisałam Wam już o grach planszowych, sprężynce KLIK czy całkiem niedawno o karteczkach do segregatora KLIK. I tu Wam muszę powiedzieć, że ku memu zaskoczeniu po wakacjach Dziewczynkom w Dusi klasie nie znudziły się jeszcze wymianki. Właśnie dzisiaj Dusia zaopatrzyła się w nowe komplety i jutro zabiera do szkoły.

A pamiętacie taką bajkę "Pokemony"? To jakoś tak okres mojego końca podstawówki był. Ileż to ja chipsów i rogali zjadłam by nazbierać kolekcję naklejek i żetonów. Czy to wakacje czy inny miesiąc o danej godzinie liczyło się tylko jedno: obejrzenie kolejnego odcinka. Haha... W głowie nagle tyle wspomnień, takie ciepło wewnętrzne... Chciało by się znów być dzieckiem... Czasu jednak nikt nie cofnie, mówi się trudno. Ja jednak teraz w pewnym sensie mogę na nowo przeżywać Pokemonowy szał :P.
W niedzielę znalazłam słoik pełen starych żetonów (i nie tylko) z postaciami z owej bajki :D


Dusia choć te stworki widziała pierwszy raz i kompletnie nie wiedziała skąd one się wzięły, odrazu przepadła. Były ochy i achy i o jaki fajny, a ten jaki śmieszny i ten i tamten.

czwartek, 3 września 2015

Koszyczek

Jednym z "materiałów" z którego dość często korzystamy są papierowe talerzyki... Można z nich zrobić naprawdę wiele fajnych rzeczy... U nas były już jeżyki, ślimak, łabędzie, akwarium itp KLIK. Dusia też chętnie po nie sięga, czasem by coś konkretnego powstało, innym razem by sobie poprostu na nich malować ;). A ostatnio przyleciała do mnie z pytaniem czy mamy w domu jeszcze jakiś talerzyk, bo widziała ostatnio w tv (niestety nie pamiętała w jakim programie) jak dzieci coś zrobiły co Jej się spodobało i też chce. Tak się złożyło że została nam akurat jedna sztuka... Ufff... ;) Także szybciutko zabrałyśmy się do pracy... Dusia dyrygowała, ja pomagałam... ;) Ale chyba nie ma sensu bym tłumaczyła co po kolei robiłyśmy bo widać to doskonale na zdjęciach ;)

wtorek, 1 września 2015

Czerwiec, lipiec, sierpień w obiektywie

Tak się jakoś złożyło, że ostatnio nie pojawiało się tu foto podsumowanie miesiąca... Teraz więc to nadrabiam i zamiast 10 zdjęć wrzucam 20 z ostatnich 3 miesięcy :) Miłego oglądania :)