sobota, 28 stycznia 2017

Kalkomania

W dobie wszelakiej technologi, wszech obecnych i popularnych drukarek, kserokopiarek i tym podobnych rzeczy czy Ktoś jeszcze pamięta, ba, czy Ktoś jeszcze używa zwykłej kalki? Bo ja , przyznaje że dawno zapomniałam o czymś takich. 
Wczoraj jednak gdy tak sobie siedziałam i myślałam co by z Dusią plastyczno kreatywnego porobić przypomniałam sobie o niej... o cudownej czarnej i fioletowej kalce... i o tym jak dawniej trzeba było czasem zakupić na potrzeby szkolne a potem domowo zużywałam resztki. Me Dziecko oczywiście nie miało pojęcia co to w ogóle jest dlatego mając w głowie fajny pomysł na pokazanie i zrobienie czegoś nowego popędziłam dziś przedpołudniem do sklepiku i zakupiłam kilka sztuk. Koszt niewielki bo za 8 małych arkuszy zapłaciłam 2zł. :)

Dusia od czasu do czasu lubi sobie coś np jakiś obrazek z kolorowanki, zamiast skserować to samemu przerysować. Dlatego na początku naszej przygody z kalką skorzystałyśmy z jej najważniejszych, kopiujących możliwości ;) 
Przed wszystkim Dziecko me dziwiło się, że niby jakim cudem obrazek pojawi się na następnej kartce a po była bardzo zadowolona, z tego, że tak się da ;)


Po małym przekalkowywaniu przyszła pora na wykorzystanie fioletowych i czarnych arkuszy do tworzenia obrazków :)

środa, 25 stycznia 2017

Klocki Incastro

Kreatywność (postawa twórcza; od łac. creatus czyli twórczy) – proces umysłowy pociągający za sobą powstawanie nowych idei, koncepcji, lub nowych skojarzeń, powiązań z istniejącymi już ideami i koncepcjami. Myślenie kreatywne, to myślenie prowadzące do uzyskania oryginalnych i stosownych rozwiązań. Alternatywna, bardziej codzienna definicja kreatywności mówi, że jest to po prostu zdolność tworzenia czegoś nowego.

Nie wiem jak Wam ale mi słowo "kreatywność" dawniej kojarzyło się głównie z pracami plastycznymi... Jednak jakiś czas temu, gdy u Dusi znacznie zmniejszyły się chęci na takie działania, uświadomiłam sobie, że to tylko niewielki odłam. Tak naprawdę kreatywnie można działać na sto tysięcy sposobów a Dzieci chyba z ową postawą poprostu rodzą się. O czym mówię? Tak dla przykładu: dla nas garnek to garnek - naczynie do gotowania, dla malucha - bębenek. Dla nas zjeżdżalnia to zjeżdżalnia, dla naszych pociech to może być np wieża zamkowa itd. 
Czy moja 8 latka jest kreatywna? Zdecydowanie tak... Nawet jak nie tworzy typowych plastycznych prac to widać to w innych sytuacjach... Do tego dochodzi Jej mega bujna wyobraźnia, czyli duet doskonały :). 
A jak nie malowanie farbami, kredkami, klejenie, wycinanie itp rzeczy to może zabawa klockami? Oj tak, tu można mocno pomysłowo podziałać. :) Przyznaje, nie mamy w domu wielu rodzai klocków ale z kilkoma miałyśmy już styczność.
Nie zdziwicie się zapewne gdy napiszę, że aktualnie tymi numer 1 są lego, obojętnie czy to oryginalne czy jakieś podróby... Nie ma tygodnia w którym byśmy po nie nie sięgały... ale... kilka dni temu w naszym domu pojawiły się całkiem nowe i inne klocki... Co to za klocki? Czy przypadły Dusi do gustu i czy odchodzi dla nich od lego? Zaraz się dowiecie :)


Incastro - klocki pochodzące z Włoch, które od jakiegoś czasu można zakupić również w Polsce.Kolorowe, solidnie wykonane i przede wszystkim o bardzo fajnym ale i zarazem intrygującym kształcie.

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Projekt Zwierzaki Cudaki 3

W myśl stwierdzenia, że należy kuć żelazo póki gorące, po krótkiej świąteczno - noworocznej przerwie ruszam z kolejną edycją Projektu Zwierzaki Cudaki :)
Podsumowanie poprzedniej serii TUTAJ




Dla przypomnienia / dla nowych Ochotników ZASADY:

1. Zabawa wstępnie trwać będzie 3 miesiące a startujemy wraz z początkiem lutego.
Na każdy miesiąc podaje 4 zwierzaki a Waszym zadaniem jest wybranie minimum 1 i w jakiś kreatywny sposób wykonanie go razem ze swoimi pociechami. Tutaj wszystko zależy od Was... możecie wybrać 1 zwierzaka i wykonać go na jeden sposób albo tego samego na kilka... Możecie również zdecydować się na 2 lub nawet 3 zwierzaki... Chodzi o dobrą zabawę i możliwości... Nie ma nic na siłę ale jeśli macie czas a Dzieci chęci to działajcie jak najwięcej :).
2. Nie wyznaczam również konkretnych terminów więc i tu macie sporą swobodę. Musicie poprostu wyrobić się od pierwszego do ostatniego dnia danego miesiąca.

3. Swoje poczynania koniecznie uwieczniajcie na zdjęciach :-)

sobota, 21 stycznia 2017

Pingwiniasty dzień

Ponoć 20 stycznia obchodzony jest Światowy Dzień Wiedzy o Pingwinach choć wyczytałam, że wśród świąt nietypowych i dzień 25 kwietnia dedykowany jest pingwinom. Mówiąc szczerze do niedawna o tym nie wiedziałam i w sumie nic o tych ptakach z Dusia nie planowałam akurat teraz robić ale że Ilona autorka bloga Kreatywnym okiem reaktywowała Projekt Mały Przyrodnik i właśnie jako zadanie specjalne na styczeń zapodała wpisy pingwinowe to coś jednak wczoraj podziałałyśmy. :)

Na początek oczywiście garść informacji. 
Wyciągnęłyśmy wszystkie książki o zwierzakach jakie posiadamy i Dusia odszukała strony z pingwinami.


wtorek, 17 stycznia 2017

Glutki i kulki hydrożelowe

Eksperyment (łac. experimentum - doświadczenie, badanie) – w naukach przyrodniczych i społecznych zbiór działań wzbudzających w obiektach materialnych określone reakcje i zjawiska w warunkach pozwalających kontrolować wszelkie istotne czynniki, które poddaje się dokładnej obserwacji.

Czy Warto eksperymentować z Dziećmi? Zdecydowanie tak...! Dlaczego? Bo nauka poprzez zabawę jest najfajniejsza a pozatym jest to ciekawa forma spędzenia wspólnie wolnego czasu. :)

Jak już kilkukrotnie widzieliście, od czasu do czasu w warunkach domowych przeprowadzam z Dusią małe doświadczenia. Za każdym razem staram się chociaż w skrócie opowiedzieć co właśnie zadziało się ale nie ma co ukrywać, że kilkulatek nie zawsze zapamięta profesjonalne nazwy... To jednak nie jest najważniejsze bo i tak najbardziej liczy się efekt wow i radość... Choć widzę np po mym Dziecku, że niekiedy pojawia się coś typu: "aha, to już wiem czemu tak jest".
Najczęściej wybieramy eksperymenty które można wykonać całkowicie samodzielnie przy użyciu dostępnych w domu produktów albo ewentualnie takich które za niewielkie pieniądze można zakupić w zwykłym sklepie ale obywa i tak, że pojawią się u nas również jakieś "gotowce"

Zdecydowanie Firmą która króluje jeśli chodzi o zestawy eksperymentalne dla Dzieci jest Funiversity.
Jakieś 1,5 roku temu miałyśmy już okazje pobawić się ich zestawami KLIK... Byłyśmy z nich bardzo zadowolone i czułyśmy mały niedosyt... czas jednak leciał, Dusia już prawie o nich zapomniała, ja natomiast czasem czytałam o nowych propozycjach i cały czas miałam nadzieję, że jeszcze kiedyś zawitają u nas... No i dziś przyjechał kurier z paczuchą pełną małych eksperymentów :)
Dziś jednak pokażę tylko część.

Na pierwszy ogień poszedł FUN goo w dwóch wersjach kolorystycznych czyli nic innego jak polimerowe glutki :)

W skład każdego zestawu wchodzą: 25ml roztworu polimerowego, 2ml substancji sieciującej, drewniana szpatułka, plastikowa probówka oraz instrukcja.


niedziela, 15 stycznia 2017

Zdjęcia dla Dziadków

Dopiero co były Święta, Sylwester a tu już połowa stycznia nastała a za tydzień będzie Dzień Babci i Dziadka. O ile ja ostatnimi latami ograniczam się do złożenia samych życzeń "starszyźnie" z mojej rodziny (plus odwiedzę cmentarz ponieważ moja ukochana Babcia zmarła prawie 2 lata temu) to Dusia swoim Dziadkom co roku sprawia małe prezenciki. Oczywiście najłatwiej było by iść do sklepu bądź poszukać fajnej strony w necie i kupić/zamówić jakieś drobiazgi ale póki co nie praktykujemy tego. Dlaczego? Bo choć w ten sposób można zaopatrzyć się w naprawdę fajne rzeczy to po pierwsze: co roku brakuje nam na ten cel kasy a po drugie: póki Dziecko me jest jeszcze w takim wieku, że chce samemu coś robić to trzeba z tego korzystać :P

W ubiegłych latach powstawały rożnego rodzaju laurki i wazoniki z kwiatuszkami a że staramy się nie powtarzać pomysłów to w tym roku konieczna była spora burza mózgów ;). Ostatecznie jednogłośnie stwierdziłyśmy, że wykorzystane zostaną zdjęcia ale za to pojawiły się pewne rozbieżności co konkretnie z nimi zrobić. Ja zaproponowałam stworzenie okularków z papieru gdzie zamiast szkiełek wklejone zostaną fotki a Dusia chciała ramki. No a że to w końcu prezenty od Niej to nie wcinałam się tylko przytaszczyłam trochę materiałów, obserwowałam i ciut pomagałam w przyklejaniu bardziej opornych elementów ;)

Pierwotnie zdjęcia miały zostać umiejscowione bezpośrednio na kolorowych kartkach z bloku technicznego ale tak zrobione ramki byłyby zbyt giętkie dlatego Dziecko me dodało jeszcze jedną, usztywniającą warstwę wykorzystując do tego arkusze tekturki falistej i sizalu.


Niestety pokończyły nam się wszelakie odpowiednie dodatki typu: gotowe kwiatuszki, dżety itp więc Dusia musiała sobie radzić inaczej by jakoś wszystko poozdabiać.

środa, 11 stycznia 2017

W Kucykowym Świecie

Czy Ktoś, oprócz mnie ma w domu małą fankę Kucyków Pony? I nie chodzi mi o krótkie zafascynowanie ową bajką a prawdziwą, wierną i długoterminową miłość...? Jeśli tak to ten post jest idealny dla Was... a raczej książka którą dziś pokaże napewno przypadnie do gustu Waszym Córkom.:)
Nim jednak przejdę do prezentacji, wspomnieć bym chciała jak to u nas ta miłość wygląda... bo że ona istnieje to zapewne od dawna wiecie ale czy nadal jest taka silna...? Tu odpowiedzieć mogę: i tak i  nie... tzn na szczęście nie muszę już o nich słuchać 24h na dobę i co 3 zabawa nie jest z nimi związane ale jednak przez cały czas, pomimo upływu wielu miesięcy wszelkie gadżety z Kucykowym, tudzież Equestriowym motywem są mile widziane, a poszczególne odcinki me Dziecko może oglądać nawet 50 razy. To zdecydowanie pierwsza produkcja na punkcie której Dusia tak mocno zwariowała i nieustannie jest tą nr 1 mimo, że od czasu do czasu na topie bywa coś innego, fajnego.

Mimo powyższego Dusia nie otacza się tylko rzeczami z logo MLP... oczywiście w marzeniach nie jedno pojawiło się ale generalnie potrafi ograniczyć się do kilku zabawek, figurek i bluzek ;) No i jeszcze od czasu do czasu kupuje sobie (albo my Jej) jakąś kolorowankę/ książeczkę z zadaniami/ gazetkę oraz posiada dwa grubsze komiksy. Dodatkowo Mikołaj wiedząc co tygryski (a raczej fanki kucyków) lubią najbardziej pod choinkę podrzucił m.in. pewną książkę na widok której Dziecku memu zaszkliły się oczka.


"My Little Pony. Artystyczny Świat"
Mary Jane Begin
Egmont


niedziela, 8 stycznia 2017

Zamknięte w butelkach :)

Wiedzieć z Fejsbuczka możecie, że trochę chorujemy... tzn Dusia (choć i ja katar od 2 tygodni też mam)... Niby nic poważnego ale najpierw pojawił się ból gardła i chrypka a jak to po 2 dniach przeszło to Dziecko me męczy kaszel. Także jakby wolnego było mało (dopiero co skończyła się przerwa świąteczna a lada moment zaczną się ferie) doszedł jeszcze dłuuugi weekend który rozpoczął się już w czwartek a skończy... może we wtorek albo w środę... Generalnie nie mam co narzekać, bo po 3 latach ciągłego chorowania i antybiotyków co miesiąc nastąpił przełom i teraz od ponad roku nie było żadnej większej choroby tylko jakieś przeziębienia, mały ból ucha itp. Tylko jednego strasznie nam żal... że przymusowe siedzenie w domu nastąpiło akurat w momencie w którym postanowiła przyjść do nas zima... Nie to, że lubię marznąć gdy na dworze takie minusowe temperatury i nawet jakoś mega dużo śniegu nie spadło ale biorąc pod uwagę, że zima z prawdziwego zdarzenia to ostatnimi czasami rarytas jest nam odrobinę smutno...

Jednak jak się nie ma co się lubi to trzeba polubić choć trochę to co się ma... albo to co się zrobi... ;)
Więc skoro nie możemy wyjść na dwór to przemyciłyśmy trochę zimy do domu... oczywiście nie dosłownie... śniegu w lodówce nie trzymamy ani nie siedzimy przy otwartych oknach by poczuć powiew mrozku... ;) 

Do przygotowania pracy potrzebowałyśmy przede wszystkim plastikowych butelek (bez różnicy po czym ale najlepiej takie o pojemności 1- 1,5l) z których odcięłam dolną i górną część, waty, kleju oraz różnych dodatków typu: figurki, świerkowe gałązki, brokat, tasiemkę i inne błyszczące gadżety.


Na początku Dusia wypełniła denka butelek watą a następnie umieściła tam figurki i dorzuciła po kilka drobiazgów...

piątek, 6 stycznia 2017

Nasze ulubione małe kartonówki

Franko posiada w swojej biblioteczce całkiem pokaźną kolekcję kartonówek. Sporo z nich otrzymał w prezencie, a wiele kupiłam sama w odpowiedzi na potrzeby małych rączek niewprawnych w przewracaniu zwykłych miękkich stron. Dzisiaj szybki przegląd jego ulubionych małych kartonówek, które obecnie święcą tryumfy na liście czytelniczej mojego synka.


Seria "Mały chłopiec" - prawdę mówiąc nie jestem fanką tych książeczek i z lekkim rozczarowaniem musiałam przyjąć do wiadomości, że mój synek je uwielbia. Nie wiem, co on w nich widzi, bo i tekst trochę marny, i ilustracje pozostawiają sporo do życzenia. A jednak Franko codziennie z niesłabnącym zainteresowaniem ogląda te książeczki i przynosi je do przeczytania. Pozostaje mi więc cieszyć się z jego zamiłowania i uzupełniać niewielką jak dotąd kolekcję.

wtorek, 3 stycznia 2017

Projekt Zwierzaki Cudaki 2 - podsumowanie

Witam Was po raz pierwszy w 2017 roku :).
Dni przed i zaraz po Sylwestrze to idealny moment na robienie wszelakich podsumowań oraz spisywanie postanowień. Na nie jednym blogu widziałam przeglądy z 2016 roku, wypisane plusy i minusy oraz listy tego co trzeba zrobić/ zmienić w najbliższych miesiącach. Ale odrazu uprzedzam, że coś takiego tu się nie pojawi. Mniej więcej co tam u nas się dzieje możecie dowiedzieć się z FB albo z np foto relacji po każdej porze roku a że nie traktuje bloga jako pamiętnika to bardziej prywatnie nie chce się rozpisywać. Co do postanowień... nigdy takowych nie czynie bo i tak za mało samozaparcia we mnie i planować też nie lubię, bo rzadko coś z tego wychodzi. Tak czy siak "czuje się w obowiązku" i zresztą poprostu chce podsumować jedno konkretne wydarzenie które miało miejsce w zakończonym już roku :)


Gdy pod koniec wakacji zaczęłam myśleć na reaktywacją Projektu Zwierzaki Cudaki nie spodziewałam się, że będzie to takie super przedsięwzięcie. Niby odrazu zgłosiło się kilka chętnych Osób do wspólnej zabawy ale w trakcie okazało się, że jest ich jeszcze więcej... Powstała bardzo fajna ekipa blogerek i nie tylko... Super grupa mega kreatywnych mam i wspaniałych Dzieciaczków.   I nawet nie wiecie jakie to jest wspaniałe... że są Osoby które od tak poprostu chcą wziąć udział w czymś bezinteresownie, bez nagród itd. Choć powiem szczerze, że każdemu bardzo bym chciała przesłać podziękowania i jakiś symboliczny podarunek tylko, że stan naszego budżetu domowego na to mi nie pozwala :(

Dlatego chociaż tutaj całym serduchem dziękuje wszystkim Uczestniczkom: