sobota, 29 listopada 2014

Styropianowe ozdoby

Według planu za wszelakie rzeczy związane ze Świętami miałam wziąć się z Dusią wraz z początkiem grudnia... Dwa tygodnie temu stwierdziłam jednak, że możemy się nie wyrobić i pomału trzeba zacząć coś działać.
Na pierwszy rzut poszły styropianowe rzeczy. Przygotowałyśmy wszystko co może nam się przydać: tasiemki, cekiny, naklejki, szpilki, klej na gorąco itd


Większość na początku po prostu pomalowałyśmy farbami...


środa, 26 listopada 2014

Budujemy wieżę...

Dziś takie 2 w 1... Po pierwsze nadeszła kolejna środa z  projektem Przygody z książkami a po drugie, postanowiłyśmy tak jak i z zeszłym roku przyłączyć się do akcji organizowanej przez autorkę bloga O tym, że... polegającą na budowaniu wież z książek. (szczegóły TUTAJ)
Czyli będzie książkowo (choć o żadnej konkretnie nie napiszę) i zarazem zabawowo.

Cóż...książek Dusi na pewno nie brakuje... Wszystkich tytułów nie podam Wam, bo by za długa lista powstała, więc tylko wizualnie będziecie mogli zobaczyć naszą kolekcję.
Są książki wielkie i grubaśne jak i malutkie i cieniutkie... Jest kilka pozycji z różnych serii ale większość to jakieś pojedyncze sztuki. Są baśnie, wiersze, opowiadania i te bardziej znane i mniej, Jest kilka najnowszych pozycji jak i wiele staroci... Są takie super super i takiej ciut mniej fajne... No po prostu wielki misz masz... ;)


Czas w końcu pokazać jak to nasze budowanie wieży wyglądało...
Pomalutku... książka do książki...


poniedziałek, 24 listopada 2014

Kalendarz adwentowy

W tym roku Dusia oprócz zwykłego kalendarza z marketu z czekoladkami będzie miała też taki zrobiony przez nas. Powiem szczerze, że długo szukałam inspiracji w necie aż w końcu zdecydowałam się na jeden. Tyle, że w ostatniej chwili zmieniłyśmy plany i zrobiłyśmy go wedle swojego pomysłu ;).

W pierwszej części skorzystałyśmy z szablonu z gazetki "Mały artysta". Ja odrysowałam poszczególne elementy, Dusia pomogła mi powycinać, potem posklejałyśmy wszystko w całość i dorysowałyśmy  parę szczegółów.

sobota, 22 listopada 2014

Ptaszki głodne przyfruwają, i w okienko zaglądają...

Całkiem niedawno pojawił się tu post o naszym karmniku i o tym, że o ptaszki planujemy w tą zimę dbać. Jak Ktoś przegapił to niech zajrzy TUTAJ.
Dziś pokaże Wam naszą pracę po części wplatającą się w ten temat. ;).

Mam za swym okienkiem
mały karmnik z drzewa,
bo małe ptaszynki
dokarmiać potrzeba.

Wisi też słoninka
zawsze na swym miejscu
by posilić sikoreczkę,
gdy zgłodnieje troszeczkę.

Małe ptaszki przylatują
i za jedzenie śpiewem dziękują.


Pierwszym krokiem było pokolorowanie przez Dusię ptaszków. Pierwotnie miałam je narysować ale potem przypomniało nam się o pewnej malowance ze zwierzakami (ps. wiem, że gorzyki z nami nie zostają na zimę ale Dusi się spodobał więc przyjmijmy, że to np sójka ;) )

czwartek, 20 listopada 2014

Co w SEO słychać...

Jakiś czas temu "dotarłam" to pewnej akcji wymyślonej przez autorkę stronki Na przewijaku.
Generalnie chodzi o to, żeby opublikować wpis z frazami po których ludzie trafiają na bloga.
Długo zastanawiał się czy przyłączyć się do zabawy no i w końcu zdecydowałam się.


Od czasu do czasu zaglądam sobie do źródła ruchu sieciowego i o ile do całkiem niedawna rzadko tam coś się pojawiało to ostatnimi czasami jest tego coraz więcej. Cieszy mnie to, bo choć nie ma tu jakiegoś wielkiego tłumu to jednak Ktoś przez przypadek albo i nie, trafia w moje skromne progi.


Z reguły są to hasła związane z główną tematyką bloga, czyli kreatywnymi pomysłami na spędzanie czasu z dzieckiem. I tak np.:
- co można zrobić z jajka niespodzianki  - my robiłyśmy owady KLIK
- bałwanki z wacików  - też były KLIK
- cudaki z darów jesieni - obowiązkowe KLIK
- jak pomalować słoiki - np farbami w klimacie Halloween KLIK
- mały artysta szablony - jako takich szablonów na blogu nie było ale o owym czasopiśmie pisałam KLIK
- jak namalować zachód słońca na ścianie - na ścianie nigdy nie malowałyśmy ale na kartkach owszem KLIK
- kreatywnie sowy - może takie zrolowane? KLIK


Są też takie związane z innymi rzeczami ale faktycznie można to na moim blogu znaleźć np.:

poniedziałek, 17 listopada 2014

Gra w rozmiarze XL

W zeszłą niedzielę, gdy kolejny dzień spędzałam z Dusią w domu, zaczęło się nam trochę nudzić... Dziecko me nie miało ochoty na spędzenie czasu przy kupnych grach ani na oglądanie bajek, ja natomiast nie miałam weny na zabawy na niby... No kurczę, coś trzeba wymyślić... A może by tak zrobić coś... ale co...? Może by jakąś grę? Kiedyś już jedną taką zwykłą stworzyłyśmy... KLIK, więc teraz trzeba coś inaczej... I gdy tak myślałam to wpadłam na pewien pomysł... że będzie jednak podobnie a zarazem inaczej, bo w rozmiarze XL :D.

Na początek Dusia na kartkach napisała cyferki. Powstały 43 pola...


Ja w tym czasie wzięłam się za zrobienie kostki. No bo przecież taka normalna malutka totalnie by nie pasowała ;) Tak trochę na szybko, nie do końca dokładnie no ale... ;)

czwartek, 13 listopada 2014

Wesoła farma

Dusia od jakiegoś czasu ma manie na punkcie gospodarstwa... My choć mieszkamy na wsi to jednak nie hodujemy już zwierząt, nie siejemy zboża... Tyle co babcia ma ogródeczek z warzywami. Za to jak ja byłam Dzieckiem to i żniwa były i wykopki... no ale nie o tym chciałam pisać ;). Moja mała farmerka czasem ma okazje po przebywać u Kogoś kto i kurki posiada i kaczki i traktor... :P
Dusia wręcz uwielbia ganiać ten cały drób po podwórku i obowiązkowo zawsze zbiera jajka. Póki co twierdzi, że jak dorośnie to też będzie miała gospodarstwo... tyle, że jeszcze z krową i z koniem :P.

Wstęp ten napisałam nie bez powodu. Dziś w ramach projektu Przygody z książką chciałam przedstawić Wam pewną serię książeczek wydawnictwa Deagostini  "Wesoła farma". W całej kolekcji jest aż 70 numerów, no ale my mamy tylko 3. Patrzyłam niedawno z ciekawości i niestety nie jest już ona wydawana a szkoda, bo z chęcią bym zakupywała, tym bardziej, że do każdej książeczki dołączane były różne figurki zwierząt i elementy budynków, zagród itd. W prawdzie w internecie można sobie w różnych miejscach zakupić poszczególne numery ale to już nie to samo co wyczekiwanie na nową część i w ogóle...

Tak czy siak książeczki same w sobie są bardzo fajne więc Wam pokaże :)


środa, 12 listopada 2014

11 listopada...

- Mamuś, zobacz...
- Co mam zobaczyć?
- U sąsiadów wisi flaga
- Widziałam...
- A po co ją powiesili?
- Bo dzisiaj jest takie Święto... rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości.
- A to wiem... wczoraj miała być w szkole jakaś akademia o tym, no ale mnie nie było... No i przez radio w szkole coś o tym mówili...


Po takiej krótkiej porannej rozmowie wiedziałam, że "muszę" coś z Dusią zadziałać w tym temacie. W okazji majowego święta pojawiła się już u nas mała lekcja patriotyzmu KLIK, ale wtedy skupiłyśmy się głównie na symbolach narodowych. 

Dziś przede wszystkim pokrótce wyjaśniłam Córci o co w ogóle chodzi z tą rocznicą i co tam dawno temu się działo... Nigdy nie byłam kujonem z historii ale zaspokoić ciekawość 6 latki jakoś dałam radę ;). Nie wnikałam szczegóły jeśli chodzi o zabory, wojny itd... tego zdąży się nauczyć... ale Dusia bardzo była zdziwiona gdy powiedziałam, że przez jakiś czas nie było Polski na mapie... a jak była to nie zawsze wyglądała tak jak teraz... 
I tu przydał się ten filmik:



poniedziałek, 10 listopada 2014

Będziemy dokarmiać...


Iwonka - pomysłodawczyni Projektu Przyroda pod lupą na jesienną edycję podsunęła zadanie specjalnie polegające na zrobieniu karmnika. U nas w tym roku tak czy siak powstała by owa "jadłodajnia" dla ptaszków więc nie było problemu z tym zadaniem ;)
Karmnik zrobił oczywiście nasz G. Z tego co mówił, pierwotnie miał on wyglądać inaczej ale biorąc pod uwagę dostępne akurat materiały i sprzęt powstał taki a nie inny. Dusia jest z niego zadowolona a i ptaszkom myślę, że się spodoba ;). Bynajmniej spełnia pewne kryteria, czyli ma dość głęboką skrzyneczkę na pokarm i daszek zrobiony tak, by choć trochę osłaniał przed deszczem.


Tak jak widać umiejscowiony został na razie na naszym tarasie i troszkę mam obawy czy ptaszki nie będą się bały tak blisko domu przylatywać ale póki co zaobserwowałam, że wróbelki chętnie go odwiedzają :).

Generalnie postanowiłam, że skoro mamy już swój własny karmnik to do tematu podejdziemy poważnie.  Dlatego i my i wszyscy którzy też mają w planach dbać o te stworzenia muszą pamiętać, że jak już się zacznie to trzeba tego pilnować i regularnie karmnik uzupełniać.
Do naszego na razie nasypałyśmy tylko ziarenka owsa ale pojawi się też słoninka i inne rzeczy :)

piątek, 7 listopada 2014

Idzie przez świat Pani Jesień...

Tak sobie myślę, że jesień w tym roku taka nawet całkiem przyjemna jest... Póki co dominują raczej ładne dni, choć takie szarobure i z porannymi przymrozkami też były... Żałuję, że rzadko mam okazję pospacerować z Dusią i korzystać z tej pogody... :(
Odbiegając jednak trochę od tematu to mimo wszystko udało się nam nazbierać trochę jesiennych skarbów: żołędzi, kasztanów, listków... Część została już przetworzona KLIK a reszta leżała i czekała na swoją kolej... No i się doczekała... Postanowiłyśmy, że zrobimy Panią która owe dary nam udostępniła ;)

Zaszalałyśmy i zrobiłyśmy prace w formacie XL.
Wszystko zaczęło się od narysowania głowy...


... potem z bibuły przykleiłam suknię a Dusia przy użyciu farb i gąbeczek to i owo namalowała :)

czwartek, 6 listopada 2014

Wyniki konkursu "Pani jesień"

Nie jest to mój pierwszy konkurs i za każdym razem mam problem z wyborem zwycięzców ale powiem Wam szczerze, że tym razem było najtrudniej... Zapewne dlatego, że to Dzieci poświęciły swój czas by przygotować prace... Uwierzcie mi, że każde zgłoszenie jest wyjątkowe i ma w sobie to coś... Jeśli kogoś nie wybrałam to nie dlatego, że mi się nie podoba rysunek i uważam że były lepsze...Nie potrafię powiedzieć czym kierowałam się ale podjęłam taką decyzję i już. Chciałabym każdego nagrodzić, naprawdę ale nie mam takiej możliwości. Nie gniewajcie się, nie miejcie pretensji, proszę ;).

Dziękuję za wspólną zabawę :)

Ps. Osoby które zdobyły nagrodę od osoby prywatnej i ode mnie proszone są oczywiście o kontakt ze mną. Reszta pisze bezpośrednio do sponsorów.


niedziela, 2 listopada 2014

Halloweenowe koreczki

Myślałam, że w tym roku nie uda się mi się wraz z Dusią zrobić czegoś w klimacie Hallowenowym ale jednak trochę czasu znalazło się... Niestety nie wyrobiłam się, żeby pokazać Wam to w piątek a wczoraj stwierdziłam, że nie wypada. W sumie to miałam już sobie darować ale przecież pajączki czy kota można zrobić też od tak... A po za tym podoba się nam to co powstało więc czemu by się nie pochwalić ;).

Z torby pełnej koreczków wygrzebałam kilka czarnych i pomarańczowych...


... potem przy użyciu różnych materiałów robiłyśmy halloweenowe cudaki...