czwartek, 29 maja 2014

Sówki

Zauważyłam jakiś czas temu, że strasznie modny stał się motyw sówek... Pojawiają się na podusiach, opaskach itd. Dusia akurat nie ma jeszcze nic z tymi ptakami ale to nic... Mamy za to swoje prawie prawdziwe sówki... ;)  i to zrobione samodzielnie ;) A w jaki sposób? Już Wam pokazuje.

Rolki po papierze toaletowym zagięłam trochę od góry do środka a Dusia potem pomalowała je farbami :)


Ja w tym czasie zajęłam się produkcją oczek. Nie miałyśmy akurat na stanie gotowych ale że potrzeba jest matką wynalazku to zrobiłam je z... pustego opakowania po pewnych tabletkach na gardło. Wycięłam wklęsłe kółeczka w których znajdowały się tabletki, powkładałam do nich kawałeczki czarnej pianki, ponaklejałam na białą kartę i znowu powycinałam.


Do naszych sówek potrzebne były również powycinane z pianki i kolorowego papieru: skrzydełka, dzióbki i kółeczka pod oczka, które oczywiście ponaklejałyśmy na pomalowane rolki.


I sówki gotowe


Ale to jeszcze nie koniec... Przecież muszą one gdzieś mieszkać... tylko gdzie? Ano najlepiej jakby miały swoją dziuple. Po krótkim więc namyśle postanowiłam, że dziupla powstanie z butli po wodzie.
Odcięłam górę, wycięłam dziurę z przodu i obkleiłyśmy ją brązową bibułą.


Dziupla z sówkami prezentuje się tak :)


Podoba się nam... :) 

poniedziałek, 26 maja 2014

Która jest godzina?

Czy Wasze pociechy (te nieco starsze) znają się już na zegarku? Dusia jeszcze nie, dlatego Zajączek Wielkanocny postanowił przynieść jej pewną grę, dzięki której może zapoznać się trochę z tym tematem.

Gra Która jest godzina firmy Clementoni


W środku znajduje się: 1 budzik z kartonu ze wskazówkami, kółkiem i plastikową podpórką, 14 kart z rysunkami zegarów, 14 kart z rysunkami codziennych czynności i instrukcja. 
Rysunki są wesoły i kolorowe aczkolwiek karty zaś sztywne, dosyć grube i myślę, że nie zniszczą się zbyt szybko.



Bardzo mi się podoba w jaki sposób został zrobiony zegar. Jak widzicie największe cyfry to oczywiście godziny. Potem na czerwonym pasku napisane są popołudniowe godziny a na niebieskim minuty (co pięć). Dzięki temu Dziecko na starcie ma ułatwione zadanie, bo nie musi odrazu zapamiętywać,  że np 1 to też 13 a 8 - 20.


Jak z tego korzystać? Ano sposobów jest kilka. Na początku jednak Dziecko musi oswoić się zegarkiem, żeby wiedziało które cyfry co oznaczają i którą wskazówką pokazywane są godziny a którą minuty.
Potem można  połączyć karty tzn odpowiedni rysunek do motywu zegarka. Porozmawiać o tym co pokazują obrazki, jaka to pora dnia itd.

piątek, 23 maja 2014

Urodzinowo

Raczej nie będę oryginalna pisząc, że czas leci jak szalony... Dopiero co świętowaliśmy 1 urodziny a tu mamy za sobą już 6...
6 lat temu przyszła na świat malutka Istotka, która wprowadziła tyle nowego w moje życie... Ach... Nie będę się jednak teraz tutaj nad tym rozczulać, bo w planach jest relacja z urodziny ;)

Dusia od 2 tygodni codziennie pytała, ile jeszcze dni zostało do Jej Święta... aż w końcu doczekała się i pierwsze co powiedziała po obudzeniu to " Dzisiaj są moje urodziny?".
Do przedszkola tak jak zapowiedziała, koniecznie musiała założyć swoją spódniczkę tutu. Nieskromnie mówiąc, uważam że wyglądała przecudnie ;)


Zabrała ze sobą torebeczkę z cukiereczkami a z tego co opowiadała koledzy i koleżanki odśpiewali jest sto lat.
Ja natomiast specjalnie wzięłam sobie na ten dzień wolne i od rana najpierw sprzątałam, potem pojechałam na zakupy a na koniec udekorowałam pokój. Wprawdzie goście zapowiedzieli się dopiero na 17.30 ale chciałam żeby wszystko było gotowe jak Jubilatka wróci z przedszkola.
Wieczorami, pomalutku przygotowywałam też coś specjalnego :)


G. natomiast zadbał o balony i kwiaty dla naszej małej Kobietki :)


Czas pomiędzy powrotem Dusi do domu a przybyciem gości minął głównie na zabawie, przygotowaniu ostatnich rzeczy, rodzinnym krótkim spacerku i małej, łąkowej sesji zdjęciowej ;) Potem pozostałao tylko przebranie Jubilatki i oczekiwanie...



Imprezka sama w sobie była dosyć skromna (tak jak i w zeszłym roku) tzn kawka , herbatka trochę słodkości i osoby najbliższe dla Dusi czyli moja mama, babcia oraz byli teściowie ze szwagrem. 
(chciałabym któregoś roku urządzić jakieś huczniejsze urodzinki na których zjawią się jeszcze jakieś dzieciaczki ale zobaczymy kiedy się to uda).
Oczywiście nie mogło zabraknąć tortu, szampana...

wtorek, 20 maja 2014

Cyrk Juremix

Odwiedziliśmy dzisiaj z Dusią po raz drugi raz cyrk. Tym razem był to Juremix. Zacznę od cen biletów: normalny 15 zł, miejsce przy samej scenie 20zł, na ogół dostępne darmowe wejściówki dla dzieci.
Powiem szczerze, że gdy weszliśmy do namiotu poczułam wielkie rozczarowanie i spodziewałam się że będzie lipnie. Nie było wielkiej areny a wokół niej ławeczek tylko mała scena i plastikowe krzesełka. No ale jak już się zapłaciło za bilety to szkoda było by wyjść, więc z średnim nastawieniem czekaliśmy na rozpoczęcie występów. I... z przyjemnością stwierdziliśmy, że jest nieźle... ;)
Ekipa cyrkowa dosyć skromna ale za to jaka... Kolejny raz okazało się, że nie ilość tylko jakość się liczy.

Założycielami jest polsko-rosyjskie małżeństwo, na scenie występują też dwie ich Córki,  do tego jeden główny asystent/artysta i... półfinalista ostatniej edycji "Mam talent" czyli... Marek Born - -Chłopak z piłkami :D.  Jakby ktoś go nie kojarzył to proszę KLIK na jego występ :).
Co do samego spektaklu (użyłam takiego słowa ponieważ według mnie było to takie połączenie sztuki cyrkowej z teatrem) to obejrzeliśmy akrobacje w powietrzu, pokaz z hula hop, rzeczy typu tajemnicza skrzynia w której to znikała Pani podźgana najpierw sztyletami, kilka śmiesznych scenek, żonglerkę z piłkami, cyrkową wersję Kopciuszka w której to w "magiczny" sposób główna bohaterka kilkukrotnie na "naszych oczach" zmieniała sukienki itp. Nie było jakiś wielkich zwierząt ale za to pojawił się wesoły piesek i gołębie. O obecności stoiska z popcornem, wata, balonikami i rożnych świecącymi zabaweczkami chyba nie muszę wspominać ;). Dusia oczywiście też nas naciągnęła na małe co nieco ;)
Cały show trwał 2 godziny z jedną 15 minutową przerwą.

Czy wyszliśmy stamtąd usatysfakcjonowani i zadowolenie? Oj tak... Wbrew początkowej naszej reakcji, twierdzimy, że  było super. Dusia też zachwycona, prawie cały czas śledziła co się działo na scenie, ukradkiem widziałam, że pojawiały się uśmieszki na jej buzi i mina zdziwienia w pewnych momentach. 

niedziela, 18 maja 2014

Malowanie na wodzie

Kilka dni temu zobaczyłam pewien filmik...  Pan z fantazyjny sposób malował na wodzie... Urzekło mnie to strasznie...

Postanowiłam więc poszukać w internecie jakiś informacji jak to robić itd. Okazało się, że takie malowanie i tworzenie w ten sposób obrazów nazywa się sztuką Ebru. Tutaj możecie o tym poczytać KLIK. Zamarzyło mi się spróbowanie czegoś takiego ale niestety nie jestem w stanie od tak skombinować sobie kleju z soku kaktusa do zagęszczenia wody i innych specjalnych składników :(. Ech... pozostaje mi więc pomarzyć albo mieć nadzieję że uda mi się może kiedyś wybrać na jakieś warsztaty z takiego malowania... Gdzieś znalazłam info, że 30 maja będą w Łodzi, więc może za jakiś czas powtórzą to...

Póki co urządziłam wczoraj z Dusią małą namiastkę malowania na wodzie. Wprawdzie nasza podróba nie może się nawet porównywać do oryginału ale zabawa była fajna a i efekty końcowe ciekawe. Tak naprawdę wykorzystałyśmy pewną metodę malowania paznokci, której osobiście jeszcze nie stosowałam ale ponoć tak się robi ;).
Potrzebne nam były kolorowe lakiery do paznokci (gęste), stara miska z wodą, patyczki od szaszłyków i kartki z bloku. (dodatkowo zmywacz do paznokci).

Na początku poprostu nalewałam po trochę lakierów na powierzchnię wody po czym patyczkami delikatnie mieszałyśmy je tworząc kolorowe, fantazyjne wzory.


Nie wiem czy wicie ale w momencie kiedy lakier styka się z wodą tworzy się z tego taka jakby folijka.


Potem postanowiłam sprawdzić, czy uda się "złapać"wzorek na kartę. Położyłam na kilka sekund kawałek karteczki na wzorku namalowanym na wodzie po czym szybko podniosłam i... udało się :)


Tak nam się to spodobało, że zrobiłyśmy jeszcze kilka większych wzorów :)

czwartek, 15 maja 2014

TOP 10 tanich, niefirmowych zabawek :)

Nie wiem jak to wygląda u Was ale u nas jest tak, że Dusia jakieś większe, droższe zabawki dostaję tylko z okazji urodzin i Gwiazdki. Biorąc jednak pod uwagę, że ma już za sobą 5 odwiedzin Mikołaja i 5 swoich świąt  to nazbierało się już tego bardzo dużo i pomału brakuje nam miejsca na trzymanie tego wszystko. Na wszelkie inne okazje typu: imieniny, Dzień Dziecka itd otrzymuje skromniejsze podarunki... czasem są to jakieś zabaweczki, czasem książeczki, innym razem coś do kreatywnego zrobienia. Oczywiście w ciągu roku kilkukrotnie zostajemy naciągnięci od tak, bez żadnego konkretnego dnia na jakieś rożne pierdółki. Na ogół są to jakieś rzeczy niefirmowe, kupowane za małe pieniądze w sklepach typu: Pepco, wszystko po 5 zł, sklep chiński, Textil Market itd. Nie ukrywam, że zdarza się że niektóre z tych zabawek są słabej jakości i dosyć szybko potrafią się zepsuć, są też takie co strasznie nas denerwują wydawanymi z siebie dźwiękami albo takie co po kilkudniowej fascynacji trafiają w kąt i na bardzo długo zostają zapomniane. Jednak do tej grupy na szczęście trafiają nie liczne zabawki. Na ogół jeśli Dusia coś bardzo chce i kupimy Jej to, to nawet jak się w końcu znudzi tym to za jakiś czas na nowo po to sięga i tak w kółko.
Postanowiłam zrobić dziś taki mały ranking TOP 10 tanich zabawek które kupiliśmy i okazały sie trafione.

1.  Kotek ze swoim domkiem. Była to nagroda za bycie dzielnym u laryngologa. Kosztował 15zł. 
Przez tydzień Dusia wszędzie z nim chodziła: do przedszkola, na zakupy, na spacer. Obecnie stoi sobie na biurku i co dzień gdy wychodzi z domu zamyka go w klatce a jak wraca wyjmuje, wieczorem natomiast  ląduje u niej na łóżku.


2. Zestaw lekarski. Na zdjęciu pomieszane są 2 komplet. Obydwa kosztowały około 15-18zł. 
Odkąd Dusia zaczęła oglądać bajkę "Klinka dla Pluszaków" najczęściej bada nim przytulaki a czasem też nas.


3. Drewniane klocki z obrazkami. Kosztowały 10zł.
Te klocki są z nami już 3 lata. Trochę się przyniszczyły ale mimo, że Dusia ma z 7 kompletów normalnych puzzli, a te już bez problemu w mgnieniu oka układa to nadal co i rusz po nie sięga.


4. Mikser - 15zł
Był to jeden z tegorocznych prezentów od Zajączka. Dusia od kiedy go zobaczyła w sklepie marzyła o nim dniami i nocami, więc dostała. Teraz idealnie nadaje się do zabawy w restauracje itp.

sobota, 10 maja 2014

Tulipanowa rabatka

Idą , idą ciepłe dni 
a tulipan śpi ! 
Słońce siadło na parkanie 
-Wstawaj , wstawaj tulipanie, 
kończ zimowe sny ! 
A tulipan śpi ! 
Słychać wkoło deszczu granie 
-Wstawaj , wstawaj tulipanie 
, dam ci krople trzy ! 
Stanął dziadek na ścieżce 
-tulipanie śpisz jeszcze? 
Postawię na grządce budzik, 
może wtedy się obudzisz! 
- Kto to dzwoni!Kto mnie woła? 
O , jak ciepło dookoła! Patrzcie liście mam zielone! 
- I na głowie mam koronę! 
A tak mało brakowało, żebym przespał wiosnę całą !

U nas tulipany obudził się już jakiś czas temu... Znaczy nie konkretnie w naszym ogródku, bo ich akurat nie mamy ale w różnych miejscach w okolicy to i owszem :)


I własnie te kwiatki stały się dziś głównymi bohaterami naszego malowania. Powstały przy użyciu rzeczy która na co dzień służy do czegoś całkiem innego... czyli widelca :D 



czwartek, 8 maja 2014

Podwórkowe poszukiwania

Już nie jeden raz przekonała się, że czasem niewiele potrzeba by wymyślić Dziecku fajną zabawę :). Sprawdziło się to np. w zeszłym tygodniu gdy to po 2 godzinach siedzenia na dworze zaczęło się Dusi nudzić. Pomysł na zabawę wpadł mi do głowy nagle, gdy spojrzałam na notesik z kolorowymi, samoprzylepnymi karteczkami... poleciałam po długopis i narysowałam na kilku (około 20 ;) ) strzałeczki.


Potem poprosiłam Dusię by poszła do swojego domku i poczekała tam z 15 minut a ja w tym czasie porozklejałam karteczki po całym podwórku tworząc w ten sposób trasę. Zadanie polegało na podążaniu za strzałkami aż do mety, gdzie czekała jakaś mała nagroda. Żeby jednak nie było za prosto, to karteczki poprzyklejane była w najróżniejszych miejscach i Dusia nie raz musiała wyostrzyć swoją spostrzegawczość by odkryć kolejną...





Dusi tak się spodobała zabawa, że rozklejałam karteczki aż 4 razy prowadząc trasę za każdym razem inaczej. Raz nawet wyszłam poza teren podwórka i obkleiłam pół płotu kierując się ku stokrotkom rosnącym przed domem. 

wtorek, 6 maja 2014

Konkurs "Bajkowe urodziny"

Przyszedł czas na nasz 3 konkurs i tym razem są aż 3 okazje: 6 urodziny Dusi (22 maja) , Dzień Dziecka i 1 urodziny bloga (13 czerwca). :) Mam nadzieję, że spodoba Wam się i zadanie i nagrody :) Serdecznie wszystkich zapraszam :)

REGULAMIN:
1. Waszym zadaniem jest przygotowanie urodzinowego przyjęcia dla Dusi które sfotografujecie a zdjęcia (dopuszczalny kolaż z max 3 zdjęć) wyślecie na adres  agamamadusi@gmail.com. W temacie wpisujecie "bajkowe urodziny".
Żeby jednak nie było tak prosto to są pewne warunki. 
- na zdjęciu musi znaleźć się kartka z napisem "Przyjęcie dla Dusi" (nie mogą być one wstawione komputerowo)
- tematyka przyjęcia to bajkowy świat... w związku z tym musi pojawić się jakiś element z dowolnej bajki... może to być przebrane dziecko, jakieś rysunki w tle, czy np pluszaczki albo zabaweczki. Liczę na waszą kreatywność :)
- nie jest to warunek konieczny, ale w związku, że to konkurs również z okazji Dnia Dziecka to fajnie by było gdyby na zdjęciach znalazły się Wasze Pociechy.

W treści mejla proszę również podać swoje imię i nazwisko oraz imię i wiek Dziecka.

2. Wysłanie zgłoszenia równa się z akceptacją regulaminu i wyrażeniem zgody na publikację swojego imienia i nazwiska oraz zdjęcia w albumie konkursowym na moim profilu i w razie wygranej również na blogu. 
Nie ponoszę odpowiedzialności za niepoprawne wykorzystywanie zdjęć przez innych użytkowników. 

3. Każdy może wysłać tylko jedno zgłoszenie.

4. Udostępnianie grafiki konkursowej nie jest obowiązkowe ale jeśli Ktoś będzie miał ochotę to znajdziecie ją TUTAJ. Najważniejsze żebyście polubili stronki wszystkich sponsorów - nazwy są podlinkowane (będę to oczywiście jak zawsze sprawdzać), bo jak wiadomo gdyby nie Oni i cudowne nagrody jakie przekazali, nie było by konkursu. Będzie mi miło, jeśli moja stronkę również polubicie ;).

5. Sponsorzy nagród również mogą wziąć udział w konkursie, jednak w takim przypadku proszę w mejlu podać również nagrodę jaką przekazaliście, żebym potem w razie wygranej nie powędrowała ta rzecz do Was.

6. Nagrody wysyłane tylko na terenie Polski.

7. Konkurs trwa od 05.05 do 01.06.  Zwycięskie prace zostaną wybrane przez nasza Trójkę, choć Dusia będzie miała podwójne głosy ;). Wyniki pojawią się w ciągu tygodnia od zakończenia konkursu.

W razie jakiś pytań, proszę śmiało pisać tutaj, na Fb albo na mejla :).
A teraz to co Was pewnie najbardziej interesuje, czyli lista sponsorów i nagród :)

Szycie u koty 


cudna, kolorowa torebka sowa



opaska wykonana w dowolnym rozmiarze




 zawieszka w kształcie serduszka z wyhaftowanym imieniem. Kolorystyka do wyboru: różowa lub niebieska. Wielkość serduszka 11x13cm


 gra w kółko i krzyżyk w wersji kotkowo myszkowej z magnetycznymi figurkami:)




śliczna opaska i spineczki z ręcznie robionymi kwiatkami



oliwka Nivea Baby oraz zestaw próbek dla mamy




urocza chmurka z serduszkami




cudne opaski (po jednej dla 2 osób)


bańki mydlane i mały zestaw piankowych kształtów i innych ozdób



podusia sowa :)



 urocze 2 spineczki




bajka "Dzwonnik z Notre Dame" i maskotka owieczka




 karty do zdrapek dinosaury




komplet 2 gumek (kolor do wyboru)




dla 3 osób rabaty 20% na jednorazowe zakupy


po jednej książeczce z serii Zygzaczki i szlaczki (wygrywają 2 osoby)