wtorek, 9 maja 2017

Odgrzewane kotlety cz.2

Komunia już za nami i pomału wracamy do codzienności. Wczoraj Dusia zrobiła sobie wagary a ostatni goście odjechali dopiero dziś koo południa. Trochę do posprzątania było... Teraz jeszcze muszę nadrobić zaległości w praniu i prasowaniu, no i wieczorne wizyty w kościele zostały ;). Jakąś małą relację przygotuję może na dniach, coś się też pewnie niedługo stworzy lecz póki co zapraszam na zapowiedzianą drugą część odgrzewanych kotletów ;)
Tak jak i poprzednio wszystkie nazwy są podlinkowane i przekierowują do konkretnego wpisu.
Pozdrawiamy :)

Bo owe cukiereczki choć bardzo smaczne to nie tylko do jedzenia przydają się ;)


Prace plastyczne zrobione z użyciem (nie)zwykłej kalki :)


Pogoda wprawdzie narazie nie zachęca do ogrodowych prac ale gdy już się poprawi to polecam zrobienie małego, magicznego ogródeczka :)


Coś idealnego na zbliżający się Dzień Mamy albo poprostu do ozdoby :)


Kolejny lubiany przez Dusię eksperyment... Wybuchowy ;)


Kolejna odsłona odwzorowywania ale tym razem z zapałkami w roli głównej.


Kawałek, prywatnego, kolorowego, podwodnego świata, zamkniętego w słoiku :)


Wystarczą butelki po płynie do szyb, kolorowa woda i stare prześcieradło.


Tym razem odrysowana sylwetka Dusi, stare ubranka i powstają stylóweczki.


Pozostając w klimatach modowych... jedna sukienka może mieć wiele odsłon ;)


Nie do jedzenia a do tworzenia fajnych obrazków... Dzięki strzykawce zabawa plasteliną staje się całkiem inna ;)


Troszkę było przy niej pracy ale jesteśmy mega dumne... do tej pory czasami jeszcze po nią sięgamy.


Nowe, kreatywne życie spinaczy ;)


15 komentarzy:

  1. Świetne ogród w doniczce mamy w planach :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No normalnie pomysły superowe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie mogę się doczekać wyższych temperatur i zabawa typu: psiku, psiku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby w końcu pogoda poprawiła się na dłużej :-)

      Usuń
  4. Gdy Ewa dorasta coraz bardziej doceniam takie zabawy, ile jest możliwości spędzania wolnego czasu. Dzięki za ten post.

    OdpowiedzUsuń
  5. Za skitelsy zabieramy się już od jakiegoś czasu...
    Akwarium też próbowaliśmy, ale wyszło beznadziejne, a Wasze jest piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jestem tej skitelsowej zabawy :) - ciekawe czy mój syn podzieli mój entuzjazm :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się bardzo ta propozycja z psikaczami i prześcieradłem, na pewno spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ło matko! Ile tu tego dobrego! Lubie takie odgrzewane kotleciki :) Podoba mi się ręcznie wykonana gra i rafa w słoiku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne pomysł. Mi do gustu przypadł ten ogródeczek.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne pomysły :) Coś pewnie skopiuję i zaprezentuję w domu :)
    Czubrysiowy Zakątek

    OdpowiedzUsuń