niedziela, 28 maja 2017

Kolorowy paw

Nie ma to, jak mieć Ciocię będącą konsultantką w jednej z firm kosmetycznych... Jakiej? To akurat nie ma znaczenia ;). Dzięki temu posiadam całe zbiory balsamów i lakierów do paznokci (rzadko używam), kilka flakoników perfum  (ze 2 trafiają w mój gustu), no i czasem inne rzeczy (nawet bywa i coś przydatnego). A, że jak to się mówi - dają więc bierz to zazwyczaj tak czynię :P. Tylko gdzie to składować... cóż, niejednokrotnie coś po jakimś czasie powędrowało do kosza. Znalazłam jednak sposób by tak całkowicie nie marnować wszystkiego, w związku z czym mamy z Dusią w planach zrobienie masy z balsamu i skrobi a w piątek wykorzystałyśmy lakiery. Do czego? Nie, nie urządziłyśmy wiejskiego salonu manicure ale w pewnym sensie malowałyśmy... Tylko, że po wodzie :)

Wystarczy ładna pogoda (kiedyś robiłyśmy to w domu ale ze względu na trudny do wywietrzenia smrodek nie polecamy), miska (stara, najlepiej taka która potem może pójść na straty, chyba, że chcecie szorować ją zmywaczem), woda, patyczek, kartki z bloku i rękawiczki ochronne (mądry Polak po szkodzie, my ich nie miałyśmy). No i rzecz jasna lakiery - kolorowe a i te z dodatkiem brokatu nie zaszkodzą ;)

Przebieg malowania jest niezwykle prosty: do miski nalewamy trochę wody, wkrapiamy lakiery, delikatnie mieszamy a następnie na krótką chwilę nakładamy kartkę i piękny wzór gotowy :D


Stworzyłyśmy ich całkiem sporo :D


Zabawa sama w sobie jest całkiem fajna i można by, tak jak my poprzednio, na tym zakończyć ale tym razem żal mi było wyrzucać tak piękne, wzorzyste kartki. Więc hmmm do czego by je wykorzystać... Wiem... Jakby tak trochę powycinać to jakiś fajny kwiatek by mógł powstać, albo motylek, albo... paw... Tak, paw to genialny pomysł, tym bardziej, że figuruje one w podanych na maj Zwierzakach Cudakach :D

Szybko chwyciłam z Dusia za nożyczki i powycinałam coś co miało robić za piórka...
Ok, wiemy, że oryginały mają raczej inne barwy na ogonach, ale uznajmy, że ten nasz to taki bajkowy bardziej ;)


Potem było jeszcze trochę klejenia...

"Paw już całkiem obrósł w pióra,
Taka jego jest natura.
Dumnie kroczy w całej gali
I ogonem swym się chwali."


brzuszek, oczka, dziobek, łapki...


I mega kolorowy paw gotowy...


"Kiedy paw chce znaleźć żonę,
Wtedy chwali się ogonem
I wrażenie takie sprawia,
Jakby więcej było pawia.
Wdzięczy się do przyszłej żony
kolorowy, napuszony.
Bo naprawdę w piękne pióra
przystroiła go natura."


Ach te jego wzory na piórkach :D


16 komentarzy:

  1. Hi, hi... I my dzisiaj tworzyliśmy takie marmurkowe wzory, tylko z pianki i barwników. I pomyślałam, że świetnie się nadają na pawia, więc niedługo się pojawi, bo jeszcze trochę oczek nam brakuje. O rękawiczkach też zapomniałam i jutro idę z brudnymi łapami do pracy.
    Paw uroczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pianki też kiedyś odbijałyśmy :-)
      Ps. Ciekawa jestem jak wyjdzie Wasz paw :-)

      Usuń
  2. Super, ja kiedyś tą metodą ozdabiałam sobie paznokcie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam właśnie niedawno że tak można ;-)

      Usuń
  3. Rewelacja - robiliśmy podobny eksperyment na czarnym papierze ale o białym nie pomyśleliśmy...a tu takie uda wychodzą <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Na taki pomysł wykonania na pewno bym nie wpadła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze u Was - bardzo kreatywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł na wykorzystanie niepotrzebnych lakierów do paznokci.
    Paw bardzo kreatywny i piękny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. paw super - świetny pomysł na zabawe z dzieckiem

    OdpowiedzUsuń