Kiedyś pisałam Wam co np robię z Dusią w domu gdy nie tworzymy żadnych prac itp. Były to czynności, które gdzieś tam jednak jak najbardziej rozwijają u Dziecka kreatywność i wyobraźnię. Na podium stanęły wtedy: miejsce 3 ciastoplasto/ plastelina, miejsce 2 wszelakie zabawy figurkami, lalkami itp w domki, odgrywanie scenek, 1 miejsce klocki na czele z lego.
W gruncie rzeczy nadal to wszystko jest u nas obecne ale ostatnio rzecz która zdobyła brązowy medal poszła lekko w odstawkę. Niby plastelinę to jeszcze niedawno kupowałam, bo "wyszły" domowe zapasy ale po ciastoplasto ostatni raz sięgałyśmy chyba zimą...
Los, fart czy jakby to nazwać sprawił, że kilka dni temu udało nam się wygrać zestaw od PlayDoh Zakręcona Lodziarnia. Jak myślicie, co wczoraj robiłyśmy przez godzinę? Oczywiście, że słodkości :)
Co wchodzi w zestaw widać w sumie powyżej:
-plastikowa konstrukcja do złożenia
- 2 łyżeczki
- 3 wafelki
- 2 pucharki
- 5 pojemniczków z masą
- instrukcja
Lody mogą być gałkowe, jak również i włoskie :)
Dodatkowo można powyciskać całą masę małych ozdób, ponieważ w podstawce i na innych częściach sprzętu umieszczone są specjalne otworki :)
Och... jak my się objadłyśmy... :P Dobrze, że takie lodowe desery nie tuczą ;) ale za to ładnie pachną... Nie wiem jak Wy ale ja osobiście lubię zapach ciastoplasto od PlayDoh :)
Gdy dotarła do nas owa nagroda to przyznaje, w pierwszym momencie pomyślałyśmy: "szkoda, że nie jakiś inny zestaw" a to dlatego, że posiadamy już Ciasteczkowe przyjęcie, gdzie jak sama nazwa wskazuje też się robi słodkości. Jednak po jakimś czasie zdanie ciut zmieniłyśmy, bo jednak pozycje te trochę się od siebie różnią a jak je połączymy to będziemy mogły urządzić mega cukiernio lodziarnie :) Tylko muszę dokupić więcej masy... I tu napisać Wam muszę, że pomimo, że ta oryginalna jest super: mięciutka i wolno wysycha to jednak gdy nam się zużyje, zakupuje tańszą wersję w Pepco ;)
Idąc za ciosem, skoro postanowiłam pokazać Wam produkt od tej firmy to za jednym zamachem zaprezentuje jeszcze coś ciut innego, co z kolei Dusia dostała niedawno na urodziny.
Słyszeliście kiedyś nazwę - DohVinci? Dziecko me wypatrzyło zestawy już kiedyś w Biedronce ale nie zakupiłam wtedy. Niedawno jednak temat powrócił bo w tv pojawiły się reklamy więc spełniając jej zachciankę otrzymała od nas taki prezent.
W naszym zestawie znajdowały się:
-pistolecik
- mieszalnik
- obrazek do ozdobienia
- 4 małe tubeczki z masą
- instrukcja
Jak to działa? Wystarczyć odkręcić tubkę, wsadzić ją do pistoletu (działa na takiej samej zasadzie co np pistolety do silikonu itp), nacisnąć "spust" i masa wylatuje.
Dusia w pierwszej kolejności ozdobiła dołączony do zestawu obrazek. Masa która jest podobna do ciastoplasto ładnie przykleja się aczkolwiek potrzeba odrobinkę wprawy by wyszło to naprawdę idealnie :) Przy okazji trenuje rączka a Dziecko musi wykazać się też spokojem i koncentracją :)
Mieszalnika natomiast używa się gdy nie chce się ozdabiać jednym kolorem i docelowo ułatwia on pomieszanie mas ;)
Powiem szczerze, że ozdobiony obrazek na żywo prezentuje się naprawdę ładnie... jaskrawe barwy fajnie kontrastują z czarnym tłem.
Masy może nie jest jakoś bardzo dużo ale wystarczyło by Dusia stworzyła jeszcze dwa inne, własne obrazki na kartkach z bloku :)
Osobiście nie widzę w tym wielkiego wow ale jakiś potencjał napewno w sobie ma. Zresztą me Dziecko było bardzo uradowane prezentem i z dużym zagazowaniem odrazu zabrała się do pracy co jest najwazniejsze :).
Za ten zestaw zapłaciłam 50zł i może jak na "zabawkę" nie jest to wygórowana cena, jednak w tym przypadku jest to coś prawie na jeden raz. Plusem jednak jest to, że jak mamy już mieszalnik i przede wszystkim pistolecik to możemy dokupić następnym razem już coś ciut mniejszego z samymi tubkami i wzorami do ozdobienia ;)
Dusia chciałaby np taką motylkową dekorację :)
A Wy macie jakieś produkty od PlayDoh? Lubicie? Uważacie, że warte są swej ceny?
zestaw Play-doh super -moje maja jeden juz ponad 3 lata jest i cieszy sie nadal popularnościa:)
OdpowiedzUsuńNasz jeden też już jakoś koo 2 lat ma ale co i rusz jest w użytku ;-)
UsuńU mnie lezy jeden zestaw w szafie,bo była promicja w sklepie i nie mogłam się oprzeć i kupiłam na zapas. Może dziś dam go dziewczynkom, choć trochę szkoda pięknej pogody :)
OdpowiedzUsuńI jak? Dałaś? :-)
UsuńBardzo lubimy wszelkiego rodzaju masy plastyczne :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak my :-)
UsuńDzisiaj były w biedronce za 50%, wszyscy się rzucili i o 9.00 już nie było ;)
OdpowiedzUsuńI my bawimy się masą, choć nasz zestaw póki co trochę skromniejszy :)
OdpowiedzUsuńTygrys dużo młodszy więc to normalne :-)
Usuńmy dopiero zaczynamy naszą przygodę z play doh, ale moja córka już uwielbia ciastolinę
OdpowiedzUsuńSuper. Moja córka uwielbia takie zabawy. :))
OdpowiedzUsuńU nas jednak takie masy budzą krótkie zainteresowanie.
OdpowiedzUsuń