środa, 24 sierpnia 2016

Kopciuszek pełen dźwięków

Do niedawna myślałam, że wszelakie książeczki z dźwiękami przeznaczone są raczej dla maluchów... No wiecie, takie z odgłosami zwierząt, traktorkiem na polu, trąbiącym samochodem bądź jakimiś prostymi, czasem wkurzającymi rodziców, melodyjkami. Przynajmniej z reguły tylko takie widywałam. 
Niedawno okazało się jednak, że jest na rynku pozycja która nie tylko spodoba się młodszym Dzieciom ale również nawet 8 latce. I dlatego dziś na życzenie Dusi (ja planowałam napisać o "Szarym domku") w ramach wpisu na Projekt przygody z książką prezentuje ją :)


"Kopciuszek" z serii Czytaj, dotykaj, słuchaj od Wydawnictwa Olesiejuk.


Książeczka z pozoru wydaje się dość grupa ale tak naprawdę składa się tylko z 10 stron a reszta to tajemnicze miejsce w którym ukryte zostały dźwięki ;)


O czym jest książka, chyba nie ma co pisać bo nie sądzę by Ktoś nie znał baśni o Kopciuszku. Dusi też jest ona od dawna doskonale znana ale nic nie stoi na przeszkodzie, by ją sobie w wersji skróconej przypomnieć. Tym bardziej, że pojawia się duża czcionka więc i samodzielnie, spokojnie, nawet Dziecko nie przepadające za czytaniem może ją przerobić.

Większą uwagę zwróciłabym tu jednak na ilustrację. W książeczce pojawia się ich 5 i umieszczone są na całej stronie. Kolorowe ale nie rażą po oczach, ciekawe jednak bez zbędnego przepychu no i zdecydowanie klimatyczne... Nie są ani zbyt poważne ani za bardzo dziecinne... Podobają się zarówno mi jak i Dusi :)


I teraz coś co w przypadku tej książki jest główną atrakcją, czyli dźwięki. :) Właśnie one sprawiły, że postanowiłyśmy zakupić ową pozycję :)
Odnaleźć można ich aż 35 i umieszczone są na każdej z ilustracji. By aktywować odgłosy należy jedynie nacisnąć na pojawiające się malutkie, żółte kółeczka. 
W większości przypadków dźwięki są bardzo subtelne, czasem realistyczne innym razem fantazyjne. 
Zresztą sami posłuchajcie :) 
(filmiki oczywiście nie porażają jakością ale coś tam widać i słychać ;) )


Choć baśń jest nam doskonale znana, o czym wspominałam, to dzięki tym odgłosom czytanie przygód Kopciuszka staje się znacznie atrakcyjniejsze a dźwięki dodatkowo wprowadzają miły klimat i jeszcze bardziej poruszają wyobraźnie.
Zresztą o tym, że książka podoba się Dusi usłyszeć możecie od niej samej ;)


Dźwięki oczywiście można "odpalać" od tak sobie same, bez specjalnej kolejności ale chyba fajniej jest gdy w trakcie czytania dopasowujemy je do odpowiedniego fragmentu. My bynajmniej zazwyczaj tak właśnie robimy :)



Na ile trwałe są żółte kółeczka nie wiem, ale książkę przerobiłyśmy już kilka razy a i dodatkowo Dusia co któryś dzień potrafi sobie przesłuchać wszystkie dźwięki i póki co wszystko działa tak jak powinno (w razie czego jest opcja wymienienia małych bateryjek które znajdują się na tylnej okładce). :)

Dlatego jeśli macie ochotę zapoznać swoje Dzieci z tą baśnią bądź poprostu przypomnieć ją im to zdecydowanie polecamy taką dźwiękowa wersję. Myślę, że odgłosy oczarują również Was :)


15 komentarzy:

  1. Było juz tyle różnych wydań klasycznych bajek i baśni, ale tego jeszcze nie było! Bardzo oryginalne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć preferuje bardziej piękne, klasyczne wydania to ta wersja też przypadła nam gustu... zwłaszcza Dusi :-)

      Usuń
  2. wszystko z tego wydawnictwa jest bardzo dobre, mam troche tego w domu i wszystko sobie chwalę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie może nie wszystko ;-) ale też mamy sporo różnych pozycji od nich i raczej chwalimy :-)

      Usuń
  3. Bardzo oryginalne i ciekawe wydanie znanej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem - a jak sam język? I tekst w ogóle? Bo przyznam szczerze, że nie przepadam za skróconymi wersjami klasycznych bajek. Są zazwyczaj strasznie zinfantylizowane a to, co w baśniach najważniejsze, zostaje często bestialsko wyrzucone...
    PS. u mnie nie odpalają się filmiki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu streszczenie jest bardzo krótkie więc oczywiste że czegoś brakuje... Tzn najważniejsze elementy są zawarte, napisane akceptowalnym językiem ale jakaś magia ucieka. Jednak jeśli Dziecko doskonale zna tą baśń to ta wersja w połączeniu z dźwiękami jest ok :-)

      Usuń
  5. Fajna :) U nas i Zosia by pomęczyła dzwieki :) A są inne książki czy tylko Kopciuszek? A Szary Domek i my mamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O "Szarym Domku" wspominałyśmy w naszym czerwcowym wpisie. Jest cudny :-) A Kopciuszek ze względu na dźwięki z pewnością spodobałby się mojej córeczce.

    OdpowiedzUsuń
  7. choć nie przepadam za takim typem ilustracji (bohaterowie dla mnie zbyt idealni) jednak w baśniach jest coś takiego pierwotnego. wszak to opowieści przekazywane ustnie. dlatego darzę je sentymentem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super pomysł :) Czuję, że junior byłby zachwycony :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kopciuszek... Ulubiona bajka dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój syn, gdy był mały, bardzo lubił takie dźwiękowe książeczki.

    OdpowiedzUsuń