niedziela, 20 grudnia 2015

Nasze Świąteczne drzewko

Cóż, "wymyśliłam" sobie Projekt Choinka, zorganizowałam drugą edycję więc chcąc nie chcąc wypada, żebym i ja sama pokazała nasze drzewko.


Na ogół choinkę ubieramy dzień przed Wigilią ale w tym roku jednak chciałam zrobić to wcześniej ponieważ na całe Święta wyjeżdżamy a dla mnie osobiście to drzewko po Bożym Narodzeniu traci już trochę swojej magii. Czekałam z tym jednak na mojego Lubego, bowiem zawsze robimy to wspólnie. No i nie ma co ukrywać, że potrzebny był chłop który świereczka do domu przytarga :P Trzeci rok z rzędu postawiliśmy na żywe drzewko z tą jednak małą różnicą, że poprzednio wycinaliśmy je z naszego małego lasku a teraz musieliśmy kupić ;) A wczoraj popołudniu zabraliśmy się rodzinnie w końcu za ozdabianie.




Na naszym drzewku jak to u nas bywa pojawiło się wszystkiego po trochu:
-kilka zeszłorocznych ozdób stworzonych przeze mnie i Dusię


- nitkowe bombeczki, które robiłam po raz pierwszy i choć nie są idealne to mi się podobają ;)


- gipsowe figurki pomalowane przez Dusię


- a do tego trochę szydełkowych ozdób podarowanych przez byłą Teściową, dużo różniastych bombek i ozdób, łańcuchy itd....



I wiecie co? Z jednej strony "marzy" mi się jakaś taka pięknie przystrojona choineczka, z wielkimi bombami albo w konkretnym stylu jak widuje np w sklepach a z drugiej... czy ona była by wtedy taka naprawdę nasza? Może kiedyś taką sobie sprawię ale... za kilka lat, jak Dusia podrośnie... Teraz  robimy wspólnie ozdoby, Ona angażuje się w ubieranie, wieszamy to co mamy i choć powstaje wielki misz masz jak na straganie to i tak jest fajnie :D... 



A świąteczne drzewko najpiękniej wygląda już po zmroku, gdy pokój rozświetlają tylko lampki na nim zawieszone... Jest magia...



Wy już ubraliście drzewka? Żywe, sztuczne?
Jeśli tak to koniecznie zróbcie im sesję zdjęciowa i wrzućcie na bloga w ramach przyłączenia się do Projektu Choinka :)

8 komentarzy:

  1. O ja! Żywa choinka - marzy mi się w tym roku, ale czy uda się to marzenie zrealizować ;) Co roku mamy sztuczną, ale pamiętam ten klimat i zapach świerku z dzieciństwa ... wspomnienia mmmm ;) piękne to Wasze drzewko i Wy również :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie natomiast w dzieciństwie było różnie, bo u rodziców stała zawsze duża sztuczna a w moim pokoiku mała żywa na ogół. Potem gdy byłam już "na swoim" miała małą sztuczną przez kilka lat natomiast teraz 3 rok z rzędu mamy dużą żywą ;-)

      Usuń
  2. piękne drzewko i Wasza gromadka!
    radosny misz-masz to cecha charakterystyczna także naszego drzewka - takie pamiętam z mojego domu i takie - pełne niedoskonałych ozdób, wykonanych samodzielnie, albo wiążących się z sentymentalnymi wspomnieniami, stroi ze mną co roku Janek
    drzewko "idealne" - zawsze wysokie, gęste i symetryczne, w jednej gamie kolorystycznej i pełne dużych szklanych bombek jest za to zawsze u jego dziadków ze strony taty - mam nadzieję, że będzie umiał docenić oba style :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekna, żywa i jaka dużaaaaaa :) Cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. mam słabość do szydełkowych robótek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna, czuć magię świąt :) Szydełkowe aniołki rządzą - piękne. Sama je wykonałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam drygu do takich rzeczy ;-) Dusia od babci dostała.

      Usuń
  6. Piękna choinka. My właśnie choinkę ubieramy dzień przed Wigilią :)
    pozdrawiam świątecznie

    OdpowiedzUsuń