Akurat fajnie się składało, bo za tydzień miała imieniny więc wiedziałam już co dostanie od nas w prezencie. Nawet nie wiecie jak się ucieszyła na widok tej małej puszeczki od REBEL.pl
Podejrzewam, że spora cześć z Was doskonale zna tą grę ale i tak ją zaprezentuje ;)
Zawartość pudełeczka może skromna: 55 okrągłych kart z kolorowymi, rożnymi symbolami i instrukcja, ale pamiętajcie, że nie ilość jest najważniejsza. Jak się szybko okazało te 55 kart wystarczy by fajnie się bawić :).
Według instrukcji istnieje kilka wariantów rozgrywek (możecie przeczytać je TUTAJ) ale my korzystamy tylko z dwóch. Grać można zarówno we dwoje jak i z większą ilością osób a czas jednej rundki to dosłownie kilka minut. Jednak jeśli wkręcicie się w Dobble tak jak Dusia to spędzicie przy nim o wiele więcej czasu ;).
No właśnie, w tej grze liczy się przede wszystkim spostrzegawczość i refleks. Nie ma czasu na gapiostwo i godzinne wpatrywanie w obrazeczki, bo kto pierwszy odnajdzie wspólny symbol, nazwie go i zabierze z kupki bądź z swej puli dołoży (zależy jak wariant rozgrywki wybierze się) ten ma szanse wygrać.
Gra przeznaczona jest teoretycznie dla dzieci od 6 lat ale myślę, że i nieco młodsze szkraby spokojnie mogą przyłączyć się do zabawy. Górnej granicy wiekowej oczywiście nie ma i tu podejrzewam, że prawie każdy dorosły chętnie rozegra od czasu do czasu partyjkę. Ja osobiście lubię zasiąść z Dusią do Dobble a póki co jest to Jej ulubiona pozycja więc katujemy ją prawie codziennie. No i nie ma co ukrywać, że Dziecko me na ogół wygrywa. ;)
Powiem Wam szczerze, że nie sądziłam, że takie "zwykłe" karty z kolorowymi obrazeczkami mogą tak wciągnąć i nawet po 30 rozgrywkach nie zaczyna się to nudzić ;)
Jedyny minus jaki podam to fakt, że karty mogłyby być ciut grubsze ale za to mała, poręczna puszeczka którą można bez problemu wpakować do torebki/ plecaka i zabrać wygodnie zawsze ze sobą nadrabia wadę o której wspomniałam.
Wracając jednak do wstępu w którym opisywałam jak Dusia poznała ową grę to muszę jeszcze zdradzić, że tak się wtedy nakręciła i co by nie czekać jak dostanie kiedyś własne Dobble postanowiła, że po powrocie do domu sama sobie zrobi :D.
Doskonale zapamiętała symbole które znajdowały się na kupnej wersji i zaczęła je rysować. Karty może i nie są idealnie okrągłe i nie powstało ich aż 55 ale nie zmienia to faktu, że kolejny raz zaskoczyła mnie swą kreatywnością i chęciami :).
A jakby tego było mało, kilka dni temu w TYM programie stworzyłyśmy sobie jeszcze jedną wersję Dobble. Nie będę Wam jednak opisywać szczegółowo instrukcji bo generator jest bardzo prosty. W tym przypadku sami możecie zdecydować jakie obrazki pojawią się na kartach, ile ich będzie, czy maja być okrągłe czy kwadratowe a i symbole poukładacie wedle własnego uznania. Potem wystarczy wydrukować, powycinać i już, można grać :D
U nas oczywiście powstała wersja Kucykowa ;)
Także jak widzicie Dobble rozgościło się u nas na dobre, jest numerem 1 od ponad dwóch tygodni no i mamy już 3 wersje :D
swiete! musimy takie zrobić :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jaki temat przewodni wybierzecie ;-)
UsuńCzadowe te ręcznie robione wersje.
OdpowiedzUsuńMamy, znamy i lubimy!! Zaciekawiłaś mnie bardzo tą wersją z kucykami-musze to obczaić :) Świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńJak mi się uda to mogę podesłać Ci te które my zrobiłyśmy ;-)
UsuńU nas najwiecej z printoteki.
OdpowiedzUsuńOryginalne niezbyt nam przypadly do gustu.
Lubimy tez te od liliowych projektoe.
W zasadzie czym woece, tym lepiej.
Wspaniale te Wasze.
Ooo a czemu oryginalne nie podobają się Wam?
UsuńPs. Dziękujemy :-)
Do tej pory nie słyszałam o tej grze, ale po przeczytaniu opisu wydaje się być świetna :) Dzięki Tobie mam już prezent dla siostrzenicy na zbliżające się urodziny :)
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieję, że Dobble spodoba się również Twojej Siostrzenicy :-)
UsuńA ja nie znam takiej gry ... fajna sprawa, szkoda że Fi jest jeszcze za mały ...
OdpowiedzUsuńMiałam tę grę w ręce tylko raz, ale faktycznie jest bardzo wciągająca.
OdpowiedzUsuńkolejny raz możemy się przekonać, że najprostsze pomysły na gry są często najlepsze - niby chodzi tylko o to, zeby wypatrzyć dwa takie same obrazki... kto by pomyślał, ze może być przy tym tyle frajdy?
OdpowiedzUsuńwersja kucykowa prezentuje się doskonale :)
Szczerze mówiąc myślałam że gra szybko się znudzi ale jak widać byłam w błędzie ;-)
UsuńDużo dobrego czytałam o tej grze, musimy w końcu ją kupić, bo nasz 4-latek uwielbia wszelkie gry.
OdpowiedzUsuńŚwietna ta Wasza wersja DIY!
Polecam :-). Z tego co wiem jest też chyba wersja dla młodszych :-)
UsuńMoje dzieci uwielbiają te grę. Do tej pory drukowaliśmy z printoteki i każdy wariant bardzo im się podobał. Myślę, że kucyki tez by przypadły do gustu:) Wersja autorka- boska:)
OdpowiedzUsuńI to się nazywa kreatywność! :-)
OdpowiedzUsuńMamy też tą grę i bardzo nam się podoba ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że można zrobić ją samemu i jest taki program.
Super pomysł na zrobienie własnej, może kiedyś ściągniemy... :)
OdpowiedzUsuń