środa, 25 września 2013

Ale kosmos...

Znalazłam wczoraj w garażu dużą tekturową rolkę. Nie mam pojęcia skąd ona się tam wzięła i od czego jest ale to w sumie nieistotne. Trzymałam ją w ręku i oczami wyobraźni widziałam powstającą z niej rakietę. Tylko tak sama rakieta? Nie, to by było zbyt proste i nudne... przydałby się też kawałek kosmosu... Odrazu wpadłam na pomysł, że można by go zrobić z kawałka kartonu. Tak oto mając w głowie wszystko zaplanowane,  przygotowałam co jest potrzebne i zabrałam się z Dusią do pracy :)


Na początku coś co Córcia bardzo lubi czyli malowanie gąbeczka... W tym przypadku było to w sumie bardziej mazanie ale w ten sposób można było uzyskać najlepszy efekt. Do stworzenia tła użyłyśmy niebieskiej, fioletowe, brązowej i czarnej farby.


Następnie Dusia pomalowała w ten sam sposób korpus naszej rakiety.



Kiedy podstawowe elementy sobie schły, powycinałyśmy z foli piankowej potrzebne dodatki. Oczywiście oprócz gwiazdek i planet, konieczne są jakieś kosmiczne stworki :)



Na koniec złożyłyśmy to w całość przyklejając co trzeba i rakieta w kosmosie gotowa :)


Nie ukrywam, że strasznie podoba mi się (zresztą nie tylko mi) :)
Jak Ktos przegapił to przypominam jaką ciuchcię ze zwykłych rolek po papierze toaletowym zrobiłyśmy niedawno KLIK

7 komentarzy: