środa, 27 czerwca 2018

Wiosna 2018 w obiektywie

Dopiero co szykowałam foto podsumowanie zimy a tu już kolejne 3 miesiące zleciały. Wprawdzie już dawno temu stwierdziłam, że czas zapitala jak szalony ale odkąd po przerwie wróciłam do pracy to dni jeszcze bardziej przeciekają mi przez palce... Skupmy się jednak na porach roku... Kolejny raz napisać muszę, że wszystko jakoś tak na opak jest... Mało zimy w zimie, gdy w kalendarzu pokazuje się 21 marca to na dworze sypie śnieg, potem nastaje jesień, na początku czerwca upał niczym w lato tyle, że jak ono nastaje to znowu zimno i deszczowo. Ech... 
Jaka by jednak aura nie panowała to niby nadal odróżniamy 4 pory więc dziś podsumowanie wiosny :)
Standardowo po naszemu, zwyczajnie, jakościowo średnio i poplątanie ;) 

Zima to Boże Narodzenia a wiosna... oczywiście Wielkanoc... taka spokojna i bardzo rodzinna :)

W tamtym roku na początku maja był wielki dzień pt. Pierwsza Komunia Święta a teraz przyszła pora na rocznice. Znowu mogłam zobaczyć Dusię w sukni w której wygląda mego uroczo... Skromnie, w 5 osobowym gronie (Chrzestny i Chrzestna nie mogli się stawić). Wprawdzie me Dziecko nie przyjęło komunii wraz z innymi w procesji bo zasłabła i musiała wyjść ale potem było już ok... lody, obiad, spacer, zabawa, małe prezenty, ognisko :)
Maj to też urodziny Dusi... i to już 10. Także delikatnie  "świętowane" a dodatkowo dzień wcześniej no ale to ze względu na to, że zbiegły się z dwu dniową wycieczką szkolną do Wrocławia. 

Wiosna = kwiaty... te na drzewach owocowych, w ogródku, na balkonie, na polach... Uwielbiam...

No i my, Kobitki z kwiatami ;)

Wiosna to jednak nie tylko budząca się do życia przyroda... kolorowe kwiaty, motyle... to również początek sezonu owocowego :)

Bańki... zabawa i dla dużych i dla małych... gdy świeci słońce i gdy jest zimniej...a czym bańki większe tym fajniej :P

Natomiast gdy żar z nieba spływa można popluskać się w basenie... albo w cieniu polenić na hamaku ;)

Żeby jednak nie było, tyłki również ruszamy... często np. spacerujemy... najczęściej po polach :)

Grill, ognisko z pieczonymi ziemniaczkami w roli głównej, piwko nad zalewem... czyli nadal relaks :)

A w domu... gry, lego i inne zabawy :)

W końcu zrobiliśmy remont w Dusi pokoju... Główna zmiana to kolor ścian... meble niestety te same ale dzięki innemu ustawieniu, nowemu dywanikowi i dużej naklejce wszystko jakoś tak fajniej i inaczej wygląda. 

Szkoła szkoła szkoła... 4 klasa nie była prosta... dużo lekcji i nauki... Czasem pilnowanie i pomoc... bywały obustronne kryzysy ale nic na siłę... kilka trójek to nie tragedia... Zresztą ogólnie rzecz biorąc Dusia jest naprawdę zdolna i bystra... musi tylko chcieć... Nie ma też co ukrywać, że Ona zdecydowanie woli ruch niż zakuwanie.

Co do tych aktywności to siatka...

... i jazda konna póki co dominuje :)

Jeszcze odrobina naszych zwierzaków :)

A na koniec wiosenne niebo...

... i woda...

9 komentarzy:

  1. To prawda, pogoda ostatnio kompletnie oszalała... Już nie wiem, jak mam się ubierać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście wróciło lato... tylko pytanie na jak długo...

      Usuń
  2. Wiosna to najpiękniejsza pora roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna była ta Wasza wiosna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać, że sporo się u Was tej wiosny działo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hamak, grill... Oj już zazdroszczę! ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. U Was jak zwykle bardzo intensywnie!

    OdpowiedzUsuń