czwartek, 16 kwietnia 2015

Ciało bez tajemnic

W dniu wczorajszym wystartowała druga edycja Projektu Przygody z książką organizowanego przez autorkę bloga Dzika Jabłoń. Jeśli Ktoś ciekaw szczegółów zabawy to znajdziecie je TUTAJ.


Brałam udział poprzednio (wszystkie tamte moje posty - KLIK) więc i teraz postanowiłam się przyłączyć. Jest to fajna okazja do zmobilizowania się by częściej pisać o książkach. Mam małe plany, by któryś post był ciut bardziej kreatywny ale czas pokaże.
Tymczasem z tradycyjnym jednodniowym opóźnieniem, zapraszam na pierwszy wpis...
Dziś pokażę Wam lekturę którą Dusia otrzymała od nas w Święta... a raczej to od zajączka ;).

"Ciało bez tajemnic"
Wydawnictwo Olesiejuk



Dziecko me interesuje wiele rzeczy: zwierzęta, przyroda, ostatnio też kosmos no i oczywiście ludzkie ciało. Czasem ogląda sobie bajeczki serii Adibu i zawsze z dumą potem opowiada czego się dowiedziała. W związku z tym pomyślałam sobie, że książka o tejże tematyce przypadnie Jej do gustu. Brałam pod uwagę 3 pozycje ale tak naprawdę odrazu ta była numerem 1. Zamówiłam... i był to strzał w 10. Wprawdzie konkretnie w Święta nie stała się odrazu hitem (pewnie dlatego, że zajączek przyniósł coś jeszcze) ale po 2 dniach Dusia po nią sięgnęła... 

Na początku sama zaczęła sobie oglądać obrazki, otwierając po kolei wszystkie okienka. A owych okienek jest cała masa, bo ponad 100, dodatkowo część z nich jest wielopoziomowa.


Dzięki tym okienkom dziecko z jeszcze większym zaciekawieniem przegląda książkę, odkrywając kolejne tajemnice...
Książka ma niby tylko 13 stron ale uwierzcie, że w bardzo sprytny sposób umieszczone jest w niej całe mnóstwo informacji... ale tylko takich najważniejszych... Są one przekazane w prostym języku, niekiedy w śmieszny sposób. 
 Można dowiedzieć się czegoś o układzie: oddechowym, pokarmowym, kostnym, mięśniowym, jest też coś o mózgu i zmysłach, jak i również małe co nieco o zdrowym odżywaniu, i o tym jak organizm radzi sobie np ze zranieniami i wiele wiele innych rzeczy.

Dusia uważnie słuchała wszystkiego, czasem coś komentowała albo poprostu co i rusz wyskakiwała z tekstami: "o kurcze...", "naprawdę?" itd.
W książce pojawia się też dużo ciekawostek... i na nie Córcia zwracała szczególną uwagę. Fajnie przecież dowiedzieć się, że np robiąc krok używa się około 200 mięśni, że przez cały dzień wdycha się tyle powietrza, że można by nim wypełnić około 10 000 tys balonów albo że najcieńsza skóra jest na powiece a najgrubsza na pięcie.
Zresztą bez zbędnej przesady, powiem Wam, że Dusię zainteresowało prawie wszystko... 
Niektóre "działy" przerobiłyśmy już kilkukrotnie.

Dodatkowo ilustracje wszystkich organów zostały przedstawione w bardzo ładny, przyjemny dla oka estetyczny sposób a liczne ludziki pojawiające się na stronach wyglądają bardzo sympatycznie :)
Kartki są grube i kartonowe, okienka bez problemu otwierają się i napewno nie tak szybko poodrywają się czy coś.



Jest to idealna książka dla dzieci w wieku przedszkolnym jak i dla starszaków. 
I chyba nic już nie muszę dodawać... Ja jestem nią zachwycona a Dusia jeszcze bardziej ;)

15 komentarzy:

  1. super, że dołączyłyście!

    u nas temat ciała aktualny (na razie króluje "Buło sobie życie", Świat w obrazkach i broszurka "Dlaczego burczy nam w brzuchu.." , ale te klapki-flapki na pewno spodobałyby się J.

    czekam na wpisy o kosmosie (też u nas na czasie), przyrodzie i to "coś kreatywnego" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Było sobie życie" doskonale pamiętem z dzieciństwa ale Dusi tak średnio się podoba... Woli Adibu ;-)
      Co do wpisu o kosmosie zbieram się już 1,5 miesiąca... Może w końcu się pojawi ;-)

      Usuń
  2. Och. Świetna książeczka okienkowa. Moje dziewczyny by ją pokochały.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, mamy podobna, ale angielskie wydanie. Uwielbiam ksiazeczki z okienkami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szukałam czegoś o ciele, a tu proszę! dzięki za podpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wpis przy okazji do czegoś się przydał ;-)

      Usuń
  5. Mamy podobną o mózgu, Kacper bardzo ją lubi:)

    OdpowiedzUsuń
  6. super, akurat potrzebuję książkę dla 7-latki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę wreszcie przysiąść i przyłaczyć się do akcji...przy naszej ilości czytanych książek warto sie nimi podzielić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie. Tym bardziej że i tak czasem o książkach piszesz :-)

      Usuń
  8. Myślę,że po takiej lekturze, kroi się medycyna...

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam już gdzieś tą książkę. Świetna publikacja. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super pozycja. Takie książki lubię. Mam nadzieję, że moje dziecko polubi również:)

    OdpowiedzUsuń