wtorek, 17 grudnia 2013

Ozdoby z masy solnej

Tak sobie siedziałam i myślałam co by tu jeszcze z Dusią na Święta zrobić i... padło na masę solną. Jak do tej pory tylko raz się z nią bawiłyśmy, ale że Dusia była wtedy trochę mniejsza, to głównie ugniatała sobie itp a ja coś tworzyłam. Teraz jako 5,5 latka miała już większe pole do popisu ;).

Najfajniejszą częścią chyba i tak okazało się brudzenie łapek w czasie mieszania masy ;)


Potem było ciężej, bo Dusia z góry założyła, że nic nie umie zrobić ale ostatecznie samodzielnie to i owo ulepiła i pomagała też przy moich figurkach.



Pierwszego dnia na tym zakończyłyśmy pracę. Figurki lekko podsuszyły się na kaloryferze po czym dnia następnego powędrowały do piecyka. Przyznam się, że o mały włos nie było by co malować, ponieważ tak się zasłuchałam z Dusią piosenek o Mikołaju, że zapomniałam kompletnie o nich. Na szczęście nie zdążyły zamienić się w węgielki ;).


Malowanie figurek farbami przypadło Dusi do gustu a jeszcze bardziej końcowe ozdabianie brokatem :)



Teraz czas na prezentację naszych tworów. 
Na początku te które Dusia od A do Z wykonała samodzielnie, czyli 2 ślimaczki, kwiatuszek i 2 bombki.



To co powstało wspólnymi siłami:



I na koniec mój Mikołajek


Może nie wyszły idealnie ale to nic... I tak zawisną na choince :)

5 komentarzy:

  1. Też planujemy zrobić tylko tego czasu ciągle brak:/ masakra jakaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja póki co czasu wolnego mam całkiem sporo...

      Usuń
    2. Po cześci zazdroszczę, a po cześći domyślam się, że wolalabys tego czasu miec jednak mniej

      Usuń
    3. Z jednej strony fajnie mi tak no ale z drugiej...

      Usuń
  2. Martynka też lubi tworzyć z masy solnej:) Póki co tworzy jakieś pieczywka:)

    OdpowiedzUsuń