piątek, 8 listopada 2013

Zabawkowe miasteczko

Od czasu do czasu urządzam sobie z Dusią zabawę polegającą na stworzeniu miasteczka. Oczywiście najwygodniej jest na dywanie, bo i duży i miękki :). Bawiłyśmy się tak i jak miała 3 lata i 4 i dziś jak ma 5,5.
Do tej pory po drogach poruszały się samochody. Ustawione były garaże, myjnie, stację paliw itp.


Natomiast tym razem zrobiłyśmy zabawkowe miasteczko. Obmyśliłyśmy kto będzie w nim mieszkał, jakie budynki powstaną po czym naszykowałyśmy odpowiednie rzeczy. Tym razem drogi nie były ułożone z klocków tylko zaznaczone taśmą.



Miasteczko bardzo atrakcyjne. Pojawiło się: Zoo, Lunapark, bibliotek, sklep, przedszkole i basen. Do tego dwa domki: jeden kucyków, drugi Danonków. 








(tylko gdzieś mi zginął dom kucyków :/)

Zawsze najwięcej frajdy jest chyba z szykowania miasteczka. Z zabawą jest różnie. Czasem trwa tylko 15 minut, czasem pół dnia z przerwami, a dziś jakąś godzinkę. Potem największy problem jest oczywiście ze sprzątaniem, bo pojawia się wielki brak chęci u Dusi ale jakoś sobie z tym ostatecznie radzimy.


2 komentarze:

  1. Czasem również bawimy się w podobną zabawę:) No a sprzątanie to wiadomo, do najprzyjemniejszych nie należy:D

    OdpowiedzUsuń