czwartek, 21 grudnia 2017

Wspomnienia na kartach fotozeszytu

Od Dusi Komunii minęło już kilka ładnych miesięcy... Wspominam sobie czasem ten dzień, te emocje, jak ślicznie wyglądała... Teraz wszystko jest jeszcze całkiem świeże ale za rok, pięć, dziesięć... Na szczęście istnieje coś takiego jak zdjęcia :). 
Pisałam kiedyś, że nie mieliśmy fotografa ani nawet sesji w studiu a co dopiero plenerowej... Cykaliśmy sami, starą cyfrówką i jak umieliśmy. Nie wszystkie zdjęcia wyszły super i może brak efektu wow ale czy żałuje? I tak i nie... Co by jednak nie było to "zwykłe zdjęcia" zawsze można poprostu ładnie obsadzić tworząc w ten sposób piękną pamiątkę. Opcji jest kilka... np śliczny album, komplet rameczek, foto-książka itp. Długo zastanawiałam się co wybrać ale niespodziewanie na przeciw wyszła mi Firma Saal Digital i dzięki Ich uprzejmości w naszym domu pojawił się fotozeszyt :)


Oczywiście nie przyszedł od tak, bo najpierw musiałam go stworzyć a aby to uczynić zainstalowałam na komputerze specjalny program. Owa aplikacja w pierwszym momencie wydała mi się lekko "kosmiczna" (no ale ja ogólnie laik jestem w wielu sprawach) jednak po krótkim intuicyjnym rozgryzaniu wszystko stało się jasne i proste. :) Wybrałam więc format, ilość stron (nasz jest 20x20 i ma 24 strony) a potem zabrałam się za ładowanie zdjęć. Przyznam szczerze, że trochę przy tym posiedziałam ponieważ do wyboru są różne układy, tła, dodatki itd ale tu daje wielkiego plusa za to, że swój projekt można zapisać, zamknąć aplikację, wrócić do tego w innym czasie i modyfikować na każdym etapie ;). Dodatkowo na bieżąco ma się też podgląd kosztów. Potem kilka kliknięć, płatność (taki jak nasz wraz z wysyłka kosztuje 102zł) i czekamy.




Kolejna pochwała... fotozeszyt przychodzi rzekłabym błyskawicznie. Niby dostawałam mejle z informacjami ale i tak byłam zdziwiona, że tak szybko dotarł, tym bardziej, że swą drogę rozpoczął w Niemczech.
A jakie wrażenie po obejrzeniu? Pierwsza rzecz na którą warto zwrócić uwagę to przezroczysta, sztywna folia robiąca za okładkę... Ogólnie nie mam do niej zastrzeżeń aczkolwiek łatwo może się zbierać na niej chociażby kurz ;). Za to 100% podoba mi się spiralkowe połączenie dzięki któremu spokojnie można przewracać strony.


Natomiast druga jakże istotna rzecz to jakość. Warto wiedzieć, że zdjęcia są poprostu drukowane ale jeśli wstawi się dobre fotki to nikt nie powinien mieć zastrzeżeń. Zdjęcia są czytelne z wyraźnymi kolorami. Strony natomiast matowe co rozwiązuje problem widocznych odcisków palców i choć może niezbyt grube to wydaje mi się, że nie tak łatwo będzie je zniszczyć.


Osobiście jesteśmy bardzo zadowoleni z tego produktu, pokazujemy go każdemu kto akurat do nas przyjedzie :P no i wszyscy mówią, że piękny i cudowna pamiątka :). Zwykłe zdjęcia zostały ciekawie oprawione i w tym momencie to mi już nawet nie szkoda, że profesjonalnych sesji nie było ;).
Czy jeszcze kiedyś jakiś zamówimy? Całkiem możliwe... Chciałabym np taki ukazujący rok po roku Dusię... albo może na Walentynki dla Grześka coś sweet... a przecież po drodze jeszcze Dzień Babci i Dziadka... Tak naprawdę fotozeszyst od Saal Digital sprawdzi się idealnie zarówno jako prezent jak i domowy "album".








12 komentarzy:

  1. Ładne, choć ja akurat jestem zwolenniczką tradycyjnych albumów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekna jest taka pamiątka, ja po naszej majowej komunii tez cos takiego sobie zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto bo tak jak piszesz to super pamiątka na lata :-)

      Usuń
  3. Uwielbiam taka forme zachowania wspomnien 😍😍😍😍 cudny fotozeszyt

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam wszelkie fotogadżety i na święta zamówiłam takie dla rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Robiliśmy taki fotozeszyt na dzień taty. Super pamiątka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Również posiadam fotozeszyt tej firmy. Wszystko u nas poszło sprawnie i jestem bardzo zadowolona z efektu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna sprawa :) korzystam z takiej formy wywoływania zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tradycyjny album, taki duży osobiście bardzo mi się marzy i będę taki robić w przyszłym roku. Ale ten wygląda naprawdę fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Twój wpis przypomniał mi, że w tym roku jeszcze nie zrobiliśmy rodzinnej fotoksiążki (a robimy taką co rok i wysyłamy Dziadkom). Pora zabrać się za porządki na dysku ;) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń