wtorek, 14 marca 2017

Wiosenne ptaki

Bocian to jest taki ptak
co nie lubi zimy
późnym latem odlatuje
w cieplejsze krainy.
Tam wśród małp i krokodyli
nabiera kondycji
aby zdrowy, najedzony
odbył lot tradycji.
A tradycja ta wymaga
by już wczesną wiosną
wszystkie boćki powróciły
do swych gniazd z radością

Joanna Nowakowska

Wprawdzie w tym roku póki co w naszej okolicy nie widziałyśmy jeszcze bocianów (podejrzewam że dopiero są w drodze) ale normalnie ich widok nie jest dla nas obcy... Obserwujemy je często latające nad domem albo spacerujące po łąkach. Tak czy siak ptaki te, to chyba najbardziej popularny zwiastun wiosny.
A wiecie, że bociany obecne są też w mitach, wierzeniach i przysłowiach?

"Wśród mitów związanych z bocianem najważniejszy dotyczy jego pochodzenia. Zarówno w Polsce jak i w wielu innych krajach Europy wierzono, że bocian powstał z człowieka. Gdy płazy i gady nadmiernie się rozmnożyły na świecie Bóg zebrał je do worka, zawołał człowieka, kazał mu worek zanieść nad morze i zawartość wsypać do wody. Człowiek jednak nie potrafił opanować ciekawości, worek rozwiązał, a wtedy płazy i gady rozpełzły się po ziemi, zaś Bóg za karę zamienił nieposłusznego wysłannika w bociana, aby świat sprzątał."

"Wróżba na podstawie obserwacji bociana jest nadal powszechna, nawet wśród "mieszczuchów". Jeżeli pierwszego ptaka spostrzeżemy w powietrzu, to pewne, że tego roku w pracy będzie się nam wiodło i przyleci do nas szczęście, jeżeli będzie stał, na gnieździe lub łące, wtedy i pomyślność gdzieś się zatrzyma i do nas nie dotrze. Analogicznie dotyczy to młodych ludzi, po zobaczeniu lecącego ptaka panna wyleci z domu w tym roku lub kawaler przyleci, jeżeli ptak stał to kandydat na męża nie przyjdzie.
Innym powszechnym wierzeniem jest pewność, że tam gdzie się gnieździ bocian będzie się szczęśliwie działo, a w innej wersji jest to przekonanie, że bociany zakładają gniazda w gospodarstwach dobrych, uczciwych i porządnych ludzi. Oddaje to dobrze przysłowie „Szczęśliwy dom, gdzie boćki są”. Dodatkowo ptaki te ponoć zakładały gniazda tylko w tych miejscach, gdzie nigdy nie biją pioruny, tak więc był to dowód bezpieczeństwa rodzinnej zagrody."



No i jeszcze garść przysłów:

-Bociek jest! Wiosny wiest (czyli staropolskie zwiastun).
-Jak na Gertrudę (17.III) bociek na gnieździe siądzie, wiosna szybko przybędzie.
-Jak na świętego Józefa bociany przybędą, to choroby zbożom nic szkodzić nie będą.
-Na świętego Franciszka (2.IV) zielenią się łany i ze swego zimowiska wracają bociany.
-Kiedy bocian u nas trwa po Bartłomieju (24.VIII) mnogi, tedy zima lekka będzie, opał niedrogi.
-Powiedziały jaskółki, że niedobre są spółki, powiedziały bociany, że niedobre są zmiany.
-Wkradł się jak wróbel w bocianie gniazdo.

W związku z tą nadchodzącą wiosną i faktem, że bociany poprostu lubimy, wybierając zwierzaki na marcową odsłonę Projektu Zwierzaki Cudaki, wiedziałam, że musi się on pojawić :)


Choć nasz pierwotny plan zakładał, że zrobimy tylko boćki to jednak szybko zmieniłyśmy zdanie, ponieważ stwierdziłyśmy, że mogłoby być im smutno i koniecznie potrzebują do towarzystwa inne typowo wiosenne ptaki, czyli jaskółki (choć one zazwyczaj przylatują nieco później). :)

Przyleciała raz jaskółka do stajni konika,
Poszukała pod sufitem ładnego kącika.

Gdy znalazła, to w nim gniazdko z siana ulepiła,
A w tym gniazdku okrąglutkie jajeczka złożyła.

Wkrótce z jajek się wykluły piękne jaskółeczki
I piszczały, bo jeść chciały od swojej mateczki.

Kiedy mama przynosiła im różne pyszności,
To pisklęta skrzydełkami machały z radości.

Konik rżał zadowolony, bo mu było miło,
Że się nagle w jego stajni wesoło zrobiło!


Zacznijmy jednak od początku. 
Na szybko naszkicowałam szablony (najpierw narysowała jedną połówkę a potem w miarę symetrycznie drugą) i wspólnie je powycinałyśmy.


Każdy ptaszek składany był na pół a potem przez Dusię kolorowany.
Tak naprawdę nie ma przy tym zbyt dużo pracy dzięki czemu jest to idealne zajęcie zarówno dla mniejszych Dzieci jak i dla "leniwych" prawie 9 latek ;)


Pierwszy bociek gotowy :)


W przypadku jaskółek i ich białych brzuszków w ruch poszedł korektor ;)


A na koniec Dusia zrobiła jeszcze swojego, wymyślonego, kolorowego ptaka :)


W sumie powstało 7 sztuk. 


Oczywiście nie były one robione z myślą o leżeniu na stoliku, bo przecież ptaki to latać lubią. W związku z tym do każdego doczepiłyśmy niteczki a potem przywiązałam je pod sufitem w Dusi pokoju. 
Długa poprzeczna nitka jakoś średnio prezentowała się dlatego ciut ją ukryłyśmy, 
Poskręcałyśmy brązową i zieloną bibułę i nitka przemieniła się w gałązkę :)

W ten sposób powstała bardzo fajna, wiosenna ozdoba :)
Teraz nie pozostaje nam nic innego jak wyczekiwanie prawdziwych przedstawicieli obu gatunków :)




Na koniec oczywiście małe przypomnienie, innej, naszej bocianiej pracy :)



16 komentarzy:

  1. Z taką dekoracją to macie w domu wiosnę .

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna wiosenna girlanda ---> świetny pomysł i wykonanie (y)
    Też czekamy na bociany, które niedaleko mają swoje gniazdo...lubimy je podpatrywać, tak jak Wy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy.
      U nas boćki nie chciały się zagnieździć ale do sąsiadów przylatują.

      Usuń
  3. Piękne bocianki u nas jeszcze jeden wpis z bocianem będzie

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie cudne skrzydlate towarzystwo macie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyle bocianów! A żaden dziecka nie przyniósł? ;) ja sie zawsze zastanawialem nad tym urodzilem sie w grudniu a nigdy zadnego nie widzialem w tym miesiacu

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta girlanda to jakiś szał! Robimy taką <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam bociany :) Świetne prace!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale u Was już wiosennie się zrobiło :)

    OdpowiedzUsuń