piątek, 25 listopada 2016

Misie (nie)pluszowe :)

Świąt w ciągu roku jest całkiem sporo... Kilka większych, kilka mniejszych no i chyba nie ma miesiąca by czegoś nie było. A jakby tak przejrzeć wnikliwie jakiś mega szczegółowy kalendarz to wyszło by na jaw, że wszelakich "znaczących" dni jest jeszcze więcej... No wiecie, te wszystkie święta nietypowe typu: dzień przytulania, dzień liczby Pi, dzień czekolady, dzień jeża itd itp. Na upartego to by można balować 365 dni w roku, bo powód do świętowania znajdzie się zawsze. :P Ale tak bardziej poważnie, to wśród tych wszystkich, niekiedy absurdalnych dni znaleźć można też kilka naprawdę ciekawych przy okazji których pojawia się fajny pretekst by dodatkowo podziałać... w przedszkolu, w szkole no i w domu też.

My z Dusią zazwyczaj skupiamy się na tych większych okolicznościach ale od czasu do czasu zdarzy się nam poświęcić chwile na inne malutkie "święto". 
A wiecie jaki dziś jest dzień?
Nie? To już Wam zdradzam :)


Dusia pluszaki kocha przeogromnie... Ma ich dziesiątki i nigdy nie mówi dość... Malutkie, średnie, duże... Brakuje już na nie miejsca w Jej pokoju a na strychu stoi wyniesiony pełen worek... My ich nie kupujemy od dawna ale zawsze znajdzie się np Ktoś Kto milusimy prezentem obdarzy.
Wśród tych wszystkich przytulaśnych zabawek najwięcej chyba jest u nas kotów no i misiów. Tym drugim Dusia planuje wyprawić dzisiaj imprezkę, natomiast wczoraj udało mi się namówić Ją na zrobienie czegoś małego, plastycznego, tematycznego :)


W czasie gdy Dusia ćwiczyła sobie na zajęciach siatki w szkole, ja przygotowałam dla niej papierowe misiaczki... tylko takie zupełnie "gołe". Ozdabianiem i ubieraniem zajęło się Dziecko me po powrocie do domu :)


W ruch poszły: nożyczki, klej, pianki, tekturki i mazaki :)
Pełna swoboda i własna kreatywność :)
Szybko przygotowała 3 misiaczki a że spodobało Jej się to poprosiła o kolejną porcję ;)


I tak oto, w pół godziny, z zaangażowaniem i przyjemnością, zrobiła fajną gromadkę Misiaków :)
Poznajcie ich :)

Miś Krzyś i Misia Krysia :)


Miś Lubiś i Misia Zosia


Miś Franek i Misia Franciszka :)


Który miś podoba się Wam najbardziej? :)

13 komentarzy:

  1. Ale ślicznoty! My bardzo lubimy takie święta choć nie zawsze udaje się świętować. Dzisiaj jednak nie mogliśmy zapomnieć o misiach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne jej wyszły te miśki :) Moja córka nie jest jakąs fanką misiów, ale ma swojego ukochanego i bez niego świat by się chyba zawalił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też jest jeden taki najukochańszy ale akurat królik ;-)

      Usuń
  3. Miś Krzyś najbardziej mnie urzekł:) Za to Misia Zosia ma najlepsze imię :)) Wiadomo czemu:D My też lubimy wszelkie maskotki, przytulanki, choć już nie wiadomo gdzie je kłaść:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Zosią to mogłam się spodziewać że spodoba Ci się ;-)

      Usuń
  4. Oh moja cora jest obecnie na etapie przytulania wszystkiego, co milutkie, mieciutkie i pluszowe, takze wszystkie maskotki dostaja codziennie duza dawke milosci :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Urokliwe wyszły te misie. Nie potrafię zdecydować się na jednego.
    Nasz maluch śpi na górze z przytulanek )dosłownie) i nie ma opcji, żeby położył się inaczej. A misie dominują.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne misie. My akurat nie obchodzimy Dnia Misia, dziewczynki świętują tylko w przedszkolu.

    OdpowiedzUsuń
  7. My miśki też bardzo lubimy, ale w tym roku w jego święto nic misiowego nie powstało. Filip zupełnie je zignorował. eh.
    U Was piękne misie powstały.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny pomysł na celebrowanie Dnia Misia ;)

    OdpowiedzUsuń