Ostatnio prezentowałam Wam dwie nieco lżejsze gry: Dobble i Story Cubes więc może teraz coś mądrzejszego ;)?
Tak jakoś złożyło się, choć przez totalny przypadek, że kolejna nieco bardziej edukacyjna pozycja przy której Dusia niby się bawi a tak naprawdę uczy czegoś pochodzi od firmy Trefl. Jakiś czas temu pisałam o "Ortograficznej bitwie" KLIK a tym razem całkiem inna dziedzina czyli biologia.
Będąc jakiś czas temu na zakupach w biedro markecie widziałam, że "rzucili" grami i puzzlami. Pierwotnie nic ciekawego nie widziałam ale w końcu odkopałam to: :)
Kolejny raz złamałam dane sobie słowo o nie rozpieszczaniu Dziecka no ale jak można było nie skorzystać tym bardziej, że gra kosztowała jedyne 8zł no i Dusie anatomia człowieka nadal interesuje :).
Nie wiedziałam czego spodziewać się po zawartości pudełka biorąc pod uwagę cenę ale ogólnie jest w miarę pozytywnie ;)
Zanim jednak napisze jakie mam uwagi to może najpierw zaprezentuje to co znajduje się w środku:
- instrukcja
- 25 żetonów: Człowiek
- 72 żetony: Symbol
- 27 kart z pytaniami
-4 pionki
- kostka
Plusem napewno jest to, że żetony są dość grube i raczej zbyt szybko nie ulegną zniszczeniu. Jak widzicie na kilku znajdują się ludziki a na pozostałych części ciała. Kolory są jakie są... napewno rożne ale zdawać by się mogło, że takie ciut przyblaknięte a może raczej bardziej poprostu stonowane? Tak czy siak nie widzę w tym wady. Zresztą gra skierowana jest dla Dzieci powyżej 8 roku życia więc nie musi być przecież super barwnie (nie mówię jednak, że ciekawe, wesołe grafiki nie są nadal fajne w tym wieku).
Na kartach natomiast znajduje się po 6 pytań plus odpowiedzi. Związane są one oczywiście z człowiekiem a po znaczkach (umieszczonych w dolnym, prawym rogu) można rozpoznać czego dokładniej będą się tyczyć: np układ oddechowy, mózg, poszczególne zmysły itd.
Nie wiem na jakiej zasadzie ustalany był wiek graczy ale muszę Wam powiedzieć, że chyba żaden 8 latek nie będzie w stanie odpowiedzieć prawidłowo na połowę pytań. W związku z tym wydedukowałam sobie, że tutaj bardziej chodzi o to, żeby dziecko dopiero czegoś się nauczyło? Dusia np zapamiętała już, że jest 12 par żeber albo, że część krtani , dzięki której wydobywa się dźwięk to struny głosowe.
Jednak ze względu na poziom trudności pytań trochę naginamy zasady gry (o których pokrótce zaraz napiszę) i Dziecko me nie losuje sobie numerku pytania tylko ja wybieram z każdej karty te najłatwiejsze na które może znać odpowiedź (np. Jak nazywa się lekarz od chorób gardła i nosa?, Co należy jeść aby mieć zdrowe kości? ) albo po małych naprowadzeniach będzie wiedziała o co może chodzić (np. Jaką rolę pełni skóra?). Ja oczywiście nie mam tak lekko i odpowiadać muszę na to co wylosuje i cóż, niby kiedyś tam nawet maturę z biologii zdałam ale wielu rzeczy nie pamięta się bądź ciężko skojarzyć albo poprostu nie znam w ogóle odpowiedzi (np. " Jakie są 3 główne typy tkanki mięśniowej?, "Ile nefronów ma każda nerka?) . Dlatego, póki co zawsze wygrywa Dusia (oprócz otrzymywanych taryf ulgowych ma też większe szczęścia i częściej trafia na dobre pola) :P.
Z każdą rozgrywką poziom trochę jednak podwyższam tak, żeby nie odpowiadała zawsze na te same pytania a i czegoś nowego się uczyła. I teraz czas na mały minus dotyczący tej gry: szkoda wielka, że jest tylko 27 kart z pytaniami... Po kilkukrotnym podejściu większość pytań zostaje już przerobiona i osobiście czuje mały niedosyt.
Z każdą rozgrywką poziom trochę jednak podwyższam tak, żeby nie odpowiadała zawsze na te same pytania a i czegoś nowego się uczyła. I teraz czas na mały minus dotyczący tej gry: szkoda wielka, że jest tylko 27 kart z pytaniami... Po kilkukrotnym podejściu większość pytań zostaje już przerobiona i osobiście czuje mały niedosyt.
Nie wiem czy zwróciliście uwagę na to, że na zdjęciu z elementami gry nie widać, żadnej planszy... Ale oczywiście i ona jest w komplecie... tyle, że nie stanowi oddzielnej części a umieszczona jest w pudełku.
Na początku jakieś takie dziwne mi się to wydawało ale szybko przyzwyczaiłam się do takiego rozwiązania i nie widzę również w tym wady.
To teraz czas na krótką, szybką prezentacje zasad gry :)
Grę rozpoczyna najmłodszy uczestnik lub osoba która ostatnia była u lekarza. Dalej rozgrywka toczy się zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Gracz w swojej kolejce wykonuje następujące czynności:
1. Rzuca kostką i przesuwa swój pionek (z tym jednak, że poruszać można się i do przodu i do tyłu jednak w jednym ruchu nie można zmieniać kierunku)
2. Rzuca jeszcze raz kostką a liczba oczek decyduje o tym na które pytanie z karty będzie musiał odpowiedzieć
3. Za prawidłową odpowiedź losuje z banku żeton Symbol (to te z częściami ciała).
Osoba która posiada 3 żetony z symbolami w takim samym kolorze wymienia je na 1 żeton z człowiekiem. Wygrywa ten Kto pierwszy zdobędzie 5 żetonów Człowiek.
Na planszy znajdują się również pola specjalne.
- znak zapytania - gracz musi odpowiedzieć na dodatkowe pytanie
- +1 - losowanie żetonu Symbol
- -1 osoba po prawej stronie zabiera graczowi jeden z żetonów Symbol
- strzałki - można, ale nie trzeba, wymienić się żetonem z przeciwnikiem który musi się na to zgodzić
- wykrzyknik - gracz stawia 3 żetony, jeśli odpowie prawidłowo na pytanie wygrywa żeton z Człowiekiem, jeśli nie traci swoje postawione żetony.
My osobiście na własne potrzeby trochę sobie zmieniamy czasem zasady. Np. gdy ktoś stanie na polu z wykrzyknikiem nie ryzykuje utraty żetonów albo ustalamy, że wbrew temu co w instrukcji poruszamy się tylko do przodu.
Czy Dusi gra przypadła do gustu? Jeśli czytacie uważnie to zapewne wyłapaliście, że kilkukrotnie już przy niej czas spędzałyśmy a to oznacza, że Dziecko me polubiło ją. Ostatnio np. wolała zagrać w "Człowieka" niż w Monopoly albo Dobble a wczoraj gdy była u niej koleżanka to też namówiła ją na rundkę. :)
Podsumowując: Myślę, że to było dobrze wydane 8zł :P. Wprawdzie osobiście mam takie lekkie odczucie, że ta gra to trochę wersja demo... Tak jak np z grami na telefon czy komputer - za darmo można się z czymś zapoznać a jak się spodoba to trzeba zapłacić za pełną wersję.
Nie dostrzegam tu większych wad i traktuje ją jako rozgrzewkę przed nauką biologii w szkole ;). Napewno posłuży nam na dłużej, bo teraz lekko naciągamy zasady ale za rok, dwa, może trzy też będziemy mogły po nią sięgnąć i wtedy Dusia będzie próbować odpowiadać już na wszystkie pytania.
I to co najważniejsze... Fajnie spędzamy przy niej czas (rozgrywka średnio trwa do pół godziny) a me Dziecko poszerza swą wiedzę w dziedzinie która ją ciekawi :)
Ps. Wpis powstał w ramach udziału w Projekcie Grajmy!
Przy okazji zapraszam Was to polubienia nowo powstałej projektowej strony na FB KLIK
ciekawa gra :)
OdpowiedzUsuńŚwietna gra :)
OdpowiedzUsuńhttp://domatores.blogspot.com/
Mamy z było sobie życie ale to ciekawe
OdpowiedzUsuńByło sobie życie też mnie kusi ;-)
UsuńLubie ciekawe edukacyjne gry dla dzieci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przeczytałam Twój wpis i postanowiłam, że moje dziecko musi dostać taką grę :)
OdpowiedzUsuńSuper :-). Mam nadzieje że Wam również przypadnie do gustu :-)
UsuńCoraz lepsze gry wymyślają :)
OdpowiedzUsuń8 zł dobrze wydane cena aż tak niska że żal byłoby nie kupić. Szkoda tylko, że gra polega na rzuć kostką, odpowiedz na pytanie.Wolę bardziej skomplikowane. No i fajniej już byłoby składać z układów jakiś model, jak stanęlibyśmy na pole i odpowiedzieli na pytanie niż tylko żetony zbierać, ale tak się tylko czepiam :)
OdpowiedzUsuńNam ogólna forma odpowiada ale wiadomo że czym ciekawiej tym lepiej :-)
UsuńCiekawa gra. Akurat mamy zainteresowanie człowiekiem, więc pewnie przyjęta zostałaby z radością :)
OdpowiedzUsuń