piątek, 10 lipca 2015

Kolorowe zamieszanie w słoiku

Po prawie miesiącu mam już w końcu sprawny laptop... W sumie to działa on już od 3 dni ale, że przez ostatnie 2 doby dość mocno męczył mnie ząb więc nawet nie myślałam o pisaniu notek. Teraz jednak pomału wracam do świata żywych i zaczynam nadrabiać zaległości... Oznacza to tyle, że posty będą pojawiać się już częściej :).
Zastanawiałam się co zaprezentować jako pierwsze ale biorąc pod uwagę pogorszoną pogodę którą określić można trzema przymiotnikami: szaro, buro i ponuro zdecydowałam się na pokazanie czegoś ciekawego i kolorowego. I już Wam zdradzam o co kaman... ;)
Jakiś czas temu wspólnie z Dusią przeprowadziłyśmy kolejny eksperyment w słoiku. Dla przypomnienia: poprzedni zwał się chemiczne jojo i możecie zobaczyć go TUTAJ.

Tym razem potrzebne były nam przede wszystkim: słoik wypełniony wodą, olej oraz barwniki spożywcze w płynie. 


 Na początku wedle instrukcji znalezionej na TYM blogu, wlałyśmy do miseczki trochę oleju, Dusia wkropiła do tego barwniki i wymieszała. Gotową miksturę przelała do słoika...



Chyba każdy zna powiedzenie: oliwa sprawiedliwa, zawsze na wierzch wypływa. I tak właśnie stało się... olej szybko ulokowała się na powierzchni wody... za to kropelki barwników w związku, że są cięższe pomału opadały na dół... I w tym momencie w słoiku zaczynały dziać się ciekawe rzeczy...


 Dusia co i rusz dodawała kolejnych pomarańczowo niebieskich kropelek aż w końcu powstało prawdziwe zamieszanie :)


Czyż to nie wygląda rewelacyjnie?



 Po jakimś czasie nasza woda zaczęła się już mocno zabarwiać ale do ostatniej chwili obserwowałyśmy co tam się działo :)


 A potem było wszystko od nowa :). Jednak w związku z tym, że kończyły nam się już barwniki postanowiłyśmy zobaczyć czy jak rozpuszczę trochę farbek w wodzie to też eksperyment nam wyjdzie. No i coś tam się udało ;)

 

 Wprawdzie woda szybciej zaczęła zmieniać kolor ale zabawa była równie fajna i ciekawa co z samymi barwnikami :)


Po 3 rundkach Dusia stwierdziła, że już wystarczy ale... kiedyś to powtórzymy... 
Ogólnie była pod wrażeniem choć na końcu powiedziała, że poprzedni eksperyment trochę bardziej Jej się podobał (mi ogólnie chyba też). Ale i ten warto było zrobić :). 

11 komentarzy:

  1. Jak pięknie kolorowo Wam wyszło, ciesze się, że zrobiłyście ten eksperyment! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko zobaczyłam to u Ciebie na blogu wiedziałam że musimy spróbować tym bardziej że kiedyś robiłyśmy coś podobnego i Dusi podobało się :-)

      Usuń
  2. Po zdjęciu myślałam, że zrobiłyście jakąś formę akwarium ;) piękne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajowe zajęcie. Też robiłam taki eksperyment z synem jakiś czas temu - był zachwycony :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe, mam kilka barwników, akurat się przydadzą:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny eksperyment :) Musimy wypróbować, tylko barwniki mamy w proszku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To możecie zrobić inny o którym wspomniałam - chemiczne jojo, tam i tak trzeba barwnik z octem zmieszać :-)

      Usuń