Natomiast w niedziele mimo wszystko w jej pokoju pojawiła się pewna klateczka... z dwoma pierzastymi mieszkańcami ;)
Ciekawi jesteście jak zrobiłyśmy to cudo ;) ?
Na początku z kolorowego papieru wycięłam potrzebne "elementy" które wspólnie z Dusią posklejałyśm tworząc naszą klatkę :)
Ale jakoś tak pusto, co nie?
Potrzebny jakiś ptaszek... ;)
...którego potem za pomocą niteczki należy umiejscowić w środku
I niby prace na tym zakończyć by można... tyle, że jednemu ptaszkowi to przecież tak smutno będzie...
Więc Dusia zrobiła drugiego o innym kolorze upierzenia :)
Tadaaam...
... w ten oto szybki i prosty sposób powstało coś co ani nie skrzeczy ani nie trzeba wydać kasy na zakup i zapas baterii za to też jest fajne, cieszy oko i powoduje uśmiech na Dziecka twarzy ;)
Co za pomysłowość:). Ja też miałam papugi, przez kilka ładnych lat. Zawsze w weekend przykrywałam je materiałem, żeby wydłużyć im noc i żeby mnie nie budziły. Ale bardziej niż hałas denerwowało mnie to, że okropnie śmieciły
OdpowiedzUsuńNiestety na ogół posiadanie jakiegoś zwierzaka w domu wiąże się z ciut większym bałaganem :-/
Usuńextra! skradniemy na przyszłą zime :)
OdpowiedzUsuńPo co czekać aż do zimy? ;-)
UsuńŚwietna alternatywa dla głośnych ptaków :)
OdpowiedzUsuńMy mamy 3 papużki, ale prawdziwe, ale nie denerwują nas hehe:) Fajna ta Wasza klateczka i ptaszki. Ciekawe na jak długo zadowolą Duśkę:) Ale w sumie ma kotka, więc .. :) Nie ma tak źle. Gorzej jakby nie miała żadnego Pupila to by pewnie ciągnęło bardziej do posiadania jakiegoś:)
OdpowiedzUsuńMamy jeszcze królika ;-)
UsuńFajne zwierzatka :) Nie smieca, nie halasuja i karmic nie trzeba ;) A kotek nie chcial zjesc papierowych ptaszkow?
OdpowiedzUsuń