środa, 12 listopada 2014

11 listopada...

- Mamuś, zobacz...
- Co mam zobaczyć?
- U sąsiadów wisi flaga
- Widziałam...
- A po co ją powiesili?
- Bo dzisiaj jest takie Święto... rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości.
- A to wiem... wczoraj miała być w szkole jakaś akademia o tym, no ale mnie nie było... No i przez radio w szkole coś o tym mówili...


Po takiej krótkiej porannej rozmowie wiedziałam, że "muszę" coś z Dusią zadziałać w tym temacie. W okazji majowego święta pojawiła się już u nas mała lekcja patriotyzmu KLIK, ale wtedy skupiłyśmy się głównie na symbolach narodowych. 

Dziś przede wszystkim pokrótce wyjaśniłam Córci o co w ogóle chodzi z tą rocznicą i co tam dawno temu się działo... Nigdy nie byłam kujonem z historii ale zaspokoić ciekawość 6 latki jakoś dałam radę ;). Nie wnikałam szczegóły jeśli chodzi o zabory, wojny itd... tego zdąży się nauczyć... ale Dusia bardzo była zdziwiona gdy powiedziałam, że przez jakiś czas nie było Polski na mapie... a jak była to nie zawsze wyglądała tak jak teraz... 
I tu przydał się ten filmik:




Jak już o mapie było, to po raz kolejny sięgnęłyśmy po tą którą można było ostatnio za damo otrzymać. Tak naprawdę my mamy aż 3, bo jedną Dusią dostała w szkole, drugą ja zamówiłam a trzecia... nie mam pojęcia z jakiej racji ale też do nas przyszła.
Ową mapę przeglądałyśmy już kilkukrotnie ale za każdym razem odkrywamy coś ciekawego albo po prostu bawimy się w  podróżowanie.



Potem narysowałam mały kontur mapy na którym Dusia zaznaczyła kilka punktów tzn. nasze położenie, Poznań (w tamtych okolicach mieszka moja siostra z mężem) oraz Wałbrzych (stamtąd natomiast pochodzi nasz G. i miałyśmy okazje dwukrotnie pojechać na Dolny Śląsk).



Przeczytałam Dusi również wiersz, który pamiętam ze szkoły (no może nie cały ale fragment to i owszem)... 

Dzisiaj wielka jest rocznica
Jedenasty Listopada
Tym, co zmarli za Ojczyznę
Hołd dziś cała Polska składa
Im to bowiem zawdzięczamy
wolność, mowę polska w szkole,
to, że tylko z ksiąg historii
poznajemy dziś niewole.
Uroczyście bija dzwony,
w mieście flagi rozwinięto,
i me serce się raduje,
że obchodzę Polski święto.

i posłuchałyśmy pewnych pieśni... (choć moja 6 latka oczywiście niewiele z nich zrozumiała ;) )



A w ogóle to na samym początku tej naszej lekcji patriotyzmu zrobiłyśmy flagę... Dusia pozazdrościła, że u sąsiadów wisi a u nas nie więc trzeba było coś skombinować. O ile biały materiał z jakiegoś starego prześcieradła by się skombinowało, to z czerwonym pojawił się problem. W związku z tym flaga powstała po prostu z bloku ;).




3 komentarze: