sobota, 15 lutego 2014

Walentynkowe poszukiwania

Wspominałam niedawno, że obiecałam Dusi przygotować coś dla Niej na Walentynki. Mój pierwotny plan nie wypalił więc zainspirowana pomysłem z bloga Dzieciaki w domu zrobiłam puzzle. Ale, żeby nie było takie hop siup - ułożę i już, postanowiłam elementy układanki pochować w różnych miejscach w domu i wręczyć Dusi mapkę. Ale wszystko po kolei.

Najpierw z tekturki wycięłam serce...


... które przy użyciu farb w sztyfcie KLIK pokolorowałam. Z jednej strony na czerwono z napisem a z drugiej na kolorowo, żeby było weselej ;)



Potem pocięłam je na kawałki :)


Następnym krokiem było obmyślenie gdzie je pochować i przygotowanie mapki.


Domyślam się, że Wy w związku, że nie znacie układu naszych pomieszczeń nie macie pojęcia o co chodzi, ale generalnie trasa została pokierowana przez nasz pokój, korytarz i pokoik Dusi.
Troszkę obawiałam się, że Dusia nie połapię się o co w niej chodzi, ale z niewielką moją pomocą poradziła sobie z tym zadaniem ;)
Przed południem, wręczyłam Jej ową mapkę i zaczęły się poszukiwania.





 Po odnalezieniu wszystkich kawałków Dusia zabrała się za układanie. Nie było to łatwe zadanie ale w końcu udało się Jej :)



 Chyba nie spodziewałam się, że aż tak bardzo spodoba Jej się taka zabawa. Był błysk w oku, podekscytowanie i radość z każdego znalezionego elementu. Napewno powtórzymy jeszcze to, ale może następnym razem ukryte zostaną inne skarby...?

5 komentarzy:

  1. Super zabawa, muszę zrobić takie puzzle i dla mojej córeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zabawa:) Radość Małej bezcenna i o to w tym chodzi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Robiłam to specjalnie dla Niej więc cieszę się, że tak się Jej spodobało.

      Usuń
  3. Świetne! Pobawimy sie i my w weekend:)

    OdpowiedzUsuń