wtorek, 20 sierpnia 2013

"W imię Twoje"


Pierwsza książka wchodząca w skład trylogii ukraińskiej napisanej przez Marię Nurowską.
38 letnia Amerykanka Elizabeth Connery wyrusza do Lwowa w poszukiwaniu męża, który zaginął podczas służbowego wyjazdu. Okazuje się, że na miejscu Elizabeth nie może liczyć na pomoc ani ze strony ukraińskiej prokuratury ani na konsulat amerykański.  Mimo to główna bohaterka postanowiła sama zająć się odkryciem tajemnicy jaką było zaginięcie Jej męża. Jedyną osobą, którą znała na Ukrainie i do której postanowiła się zwrócić z prośbą o pomoc był poznany w samolocie mężczyzna (jak później okazuje się, jest On bardzo dobrym, wpływowym i bogatym adwokatem). Poszukiwania okazały się jednak bardzo skomplikowane i ryzykowane.


Książkę czyta się ją łatwo i przyjemnie, mimo iż jest w niej dużo opisów związanych  historią i polityką Ukrainy, Rosji, Polski, Czeczeni itd. 
Z jednej strony historia dość banalna... Główna bohaterka zakochuje się z wzajemnością w mężczyźnie który bezinteresownie zaczął Jej pomagać a pojawiający się w Jej życiu chłopczyk okazuje się Synem jej zaginionego męża. Jednak powieść gdzieś tam do końca trzyma w napięciu... Były momenty w których myślałam, że pewnie odnajdzie męża ale jednak nie stało się tak. Podsumowując:  Ciekawa zagadka kryminalna, wciągająca fabuła z wątkiem miłosnym oraz niespodziewane zwroty akcji. Polecam.

Mam nadzieję, że w niedługim czasie uda mi się zdobyć 2 cześć tej trylogii - "Powrót z Lwowa"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz