czwartek, 30 lipca 2015

Przyroda wszystkimi zmysłami

Jak wiadomo Człowiek posiada różne zmysły... Tymi największymi jest: słuch, wzrok, smak, węch i dotyk. A jaki one mają związek z poznawaniem przyrody? Ano bardzo duży...
Właśnie o tym dyskutowałam dzisiaj z Dusią. Na początku rozmawiłyśmy sobie jak dzięki poszczególnym zmysłom odbieramy to co nas otacza a potem zrobiłyśmy mały ranking.

1. Według nas na pierwszym miejscu jest zmysł wzroku. 
Oczy odwalają niezłą robotę bo to przecież dzięki nim widzimy te wszystkie rośliny, zwierzęta i chłoniemy to co nas otacza... Obserwujemy pszczółki i motyle latające wokół barwnych kwiatów i ptaki nad naszymi głowami i wiemy że trawa jest zielona a biedroneczki są w kropeczki i że porzeczka jest i czarna i czerwona a liście na drzewach mają różne kształty. Przez 365 dni w roku widzimy jak przyroda się zmienia wraz z upływem kolejnych miesięcy ;)


2. Z drugim miejsce powiem Wam, że miałyśmy problem. Ciężko było nam wybrać który z naszych pozostałych zmysłów uaktywnia się najczęściej. Ostatecznie zdecydowałyśmy, że  umieścimy na tym stopniu podium węch i słuch.


Nasze nosy potrafią być dość wrażliwe i wyczuwać różne zapaszki... ok, nie zawsze przyjemne ale skupmy się na tych ładniejszych ;). Bez i inne kwiaty - nie zawsze trzeba podchodzić bliziutko by przyjemna woń otoczyła nas albo zioła wszelakie: bazylia, koper i ich charakterystyczne zapachy... a że mieszkamy na wsi to o tej porze roku często czujemy też np jak pachnie sianko :)
Co do słuchu to zawsze lubiłam jak o świcie ptaszki ćwierkały mi pod oknem i dawniej pianie kogut. A teraz... czasem słuchamy sobie z Dusią jak rechoczą żabki w naszym stawiku albo jak koniki polne dają koncert, no i psy szczekają a nasz Szarek miauczy i mruczy i te potworne komary w nocy tak bzyczą...


3. Zostały nam dwa zmysły i znów miałyśmy kłopot... Dotyk czy smak? Tu też nie potrafiłyśmy się zdecydować, więc niech będą tak samo razem. 
Jeśli chodzi o smak, Dusia odrazu wspomniała o jedzonych warzywach i owocach... o tym, że niektóre są kwaśne inne słodkie a i pikantne też bywają. Jednak z dotykiem musiała się chwilę zastanowić... i wtedy pokazałam na jej bose stopy (uwielbia chodzić tak po trawie) no tak... a potem przypomniało się Jej jak ostatnio wlazła w pokrzywy i nie było to zbyt przyjemne za to dotyk piórkiem jest milutki i łaskocze ;)


Na tym niby zakończyłyśmy nasze rozmyślania choć uwierzcie, że bywało burzliwie i jeszcze nie jeden przykład jak odbieramy przyrodę poszczególnymi zmysłami został podany.
Za to wieczorkiem powróciłyśmy jeszcze na chwilę do tematu. Tak na szybko zorganizowałam dla Dusi małą zabawę. Obleciałam dom dookoła, coś tam wyjęłam z lodówki i na tacy ułożyłam zestaw różnych rzeczy. Wybierając je zwróciłam uwagę na to by miały różne kształty, zapachy, fakturę no itd ;).


Zadaniem mej Pociechy było rozpoznanie po kolei owych darów przyrody. No ale przecież oczywiste jest, że jakby tylko spojrzała to już by wiedziała co jest co. W związku z tym "wyłączyłam" jej jeden ze zmysłów, wzrok, zawiązując oczy apaszką. Teraz dysponowała tylko dotykiem, węchem i smakiem ;)


Cóż, mimo, że nic nie widziała to praktycznie wszystko bez problemu rozpoznała :)


Post ten powstał w ramach udziału w Projekcie Mały przyrodnik :)

6 komentarzy:

  1. Ooo to wieczorne uruchamianie zmysłów to świetna zabawa. Po lipcowych "zajęciach przyrodniczych" moje dziewczyny niemal odruchowo wszystko w lesie czy na łące wąchają i macają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem wystarczy coś Dzieciom pokazać, zachęcić a potem podłapują temat i tak same robią bo już wiedzą że to fajne :)

      Usuń
  2. Widzę, że Dusi podoba się taki sposób poznawania przyrody ;-). Lato to najlepszy sposób na doświadczanie wieloma zmysłami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, dlatego warto korzystać z ładnej pogody i jak najwięcej w różny sposób spędzać czas na dworze :-)

      Usuń
  3. Musimy spróbować! Na drugim miejscu postawiłabym jednak dotyk, bo wszystko można dotknąć, a nie wydaje dźwięku i nie zawsze da się wywąchać zapach (np. marchewka może bardziej pachnieć ziemią lub po prostu być niewyczuwalna).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym sensie masz rację... Aczkolwiek my układając ten ranking brałyśmy bardziej pod uwagę to co najczęściej robimy, jak osobiście poznajemy przyrodę :-)

      Usuń