"Święci Uśmiechnięci"

Chciałabym polecić wspaniałą serię książek dla dzieci pt. „Święci Uśmiechnięci”. Autorką cyklu jest Eliza Piotrowska, którą zapewne wielu rodziców kojarzy z popularnym Tupciem Chrupciem. Dziś jednak nie o dzielnej myszce mowa, bowiem bohaterami tych barwnie ilustrowanych tomików są… święci. W tej chwili nakładem Wydawnictwa Święty Wojciech pojawił się na rynku następujące tytuły: „Święta Urszula Ledóchowska”, „Święty Franciszek”, „Święty Jan Bosko”, „Święty Filip Neri”, „Święty Mikołaj z Miry”, „Święty Jan Paweł II”, „Święta Faustyna Kowalska”, „Święty Brat Albert”.

Niech Was nie zwiodą te krótkie tytuły, bowiem te książeczki na pewno nie są typowymi biografiami przedstawiającymi suche fakty z życia świętych. Są to lekkie, rymowane opowieści o ludziach, którzy zaczynali zupełnie zwyczajnie, tak jak my: jedni pochodzili z bogatych domów, u innych się nie przelewało, jedni od urodzenia odznaczali się dobrym sercem, drudzy musieli przejść wyboistą drogę. Łączy ich to, że wszyscy w pewnym momencie swojego życia spotkali Boga, z którym zawarli serdeczną przyjaźń, a dziś Eliza Piotrowska opowiada o ich przygodach.

Książki te napisane są bardzo przystępnym i atrakcyjnym językiem, okraszone wieloma zabawnymi anegdotami, które sprawiają, że nawet tak ważna postać jak święty staje się dla dziecka bliższa i bardziej realna. Bogata szata graficzna zachęca do zaglądnięcia na kolejną stronę, która może zaskoczyć ciekawym rysunkiem, zróżnicowaną czcionką czy nietypowym układem tekstu. To istna zabawa, a przy okazji pożyteczna lekcja, ponieważ wszystkie książki opierają się na faktach. Dodatkową atrakcją są umieszczone na końcu każdego tomiku krzyżówki, które sprawdzają i utrwalają wiedzę dziecka po przeczytanej lekturze.

Przyznaję, że w trakcie czytania tych książek niejednokrotnie zalewałam się łzami ze śmiechu i nie tylko odświeżyłam swoją wiedzę na temat życia wybranych świętych, ale również poznałam wiele nowych faktów. Mój synek oczywiście jest jeszcze za mały, by zrozumieć o czym mowa, ale mam nadzieję, że w przyszłości sięgnie po ten cykl równie chętnie jak ja.


Szczerze polecam!

Ania