Mam wiele wspomnień związanych z moim Tatą a jednym z nich bez wątpienia jest to jak uczył mnie i moją Siostrę grać w karty... Tak tak, dobrze czytacie... Oczko, Tysiąc i takie tam :P. Pamiętam też rożne rodzinne spotkania gdzie dorośli wraz z nami dzieciakami łoili w Pana... Oni kombinowali i mieli strategie a my głównie liczyliśmy na dobry układ kart... i standardowy tekst mojego Wujka "Walkiem go" :P. No i jeszcze te dwa tygodnie gdy miałam nogę w gipsie i nie chodziłam do szkoły... wtedy męczyłam Dziadka graniem w Świnkę. Za to z rówieśnikami czasem zasiadaliśmy np do Kuku :D.
Teraz wydaje mi się, że te wszystkie gry zwykłymi kartami stają się już lekko zapomniane... przynajmniej u nas... Czemu tak się stało? Może przez to, że rzadziej od tak siedzi się z rodzinną i ma się czas oraz chęci na tego typu formę spędzania czasu (my zazwyczaj tylko z Dusią gramy)...? Może dlatego, że obecnie na rynku jest cała masa innych "nowoczesnych" gier (gdy spotykamy się z moją Siostrą i Szwagrem wyciągamy raczej planszówki a nie karty)?
Wracając jednak do wspomnień to mam jeszcze jedno związane z tym o czym powyżej pisałam. Jeśli chodzi o karty to jako dziecko zawsze lubiłam te z damą, królem i waletem. Czemu? Bo były najbarwniejsze i posiadały obrazek. Nie jedna talia u nas w domu przez lata przewinęła się ale wszystkie wyglądały praktycznie tak samo... zazwyczaj różnice widoczne były tylko na rewersach. Ale to było dawno... teraz przyszedł czas na całkiem inne wydania :).
Fabryka Kart Trefl-Kraków ma w swej ofercie całkiem sporo różnych talii kart, począwszy od takich bardziej tradycyjnych po inne nieco bardziej oryginalniejsze i ciekawsze a skończywszy na tych z pięknymi obrazkami.
Jakiś czas temu pojawiły się u nas 4 opakowania należące do tej ostatniej wymienionej prze zemnie grupy.
Jakiś czas temu pojawiły się u nas 4 opakowania należące do tej ostatniej wymienionej prze zemnie grupy.