Na naszym drzewku jak to u nas bywa pojawiło się wszystkiego po trochu:
-kilka zeszłorocznych ozdób stworzonych przeze mnie i Dusię
- nitkowe bombeczki, które robiłam po raz pierwszy i choć nie są idealne to mi się podobają ;)
- gipsowe figurki pomalowane przez Dusię
- a do tego trochę szydełkowych ozdób podarowanych przez byłą Teściową, dużo różniastych bombek i ozdób, łańcuchy itd....
I wiecie co? Z jednej strony "marzy" mi się jakaś taka pięknie przystrojona choineczka, z wielkimi bombami albo w konkretnym stylu jak widuje np w sklepach a z drugiej... czy ona była by wtedy taka naprawdę nasza? Może kiedyś taką sobie sprawię ale... za kilka lat, jak Dusia podrośnie... Teraz robimy wspólnie ozdoby, Ona angażuje się w ubieranie, wieszamy to co mamy i choć powstaje wielki misz masz jak na straganie to i tak jest fajnie :D...
A świąteczne drzewko najpiękniej wygląda już po zmroku, gdy pokój rozświetlają tylko lampki na nim zawieszone... Jest magia...
Wy już ubraliście drzewka? Żywe, sztuczne?
Jeśli tak to koniecznie zróbcie im sesję zdjęciowa i wrzućcie na bloga w ramach przyłączenia się do Projektu Choinka :)
O ja! Żywa choinka - marzy mi się w tym roku, ale czy uda się to marzenie zrealizować ;) Co roku mamy sztuczną, ale pamiętam ten klimat i zapach świerku z dzieciństwa ... wspomnienia mmmm ;) piękne to Wasze drzewko i Wy również :*
OdpowiedzUsuńU mnie natomiast w dzieciństwie było różnie, bo u rodziców stała zawsze duża sztuczna a w moim pokoiku mała żywa na ogół. Potem gdy byłam już "na swoim" miała małą sztuczną przez kilka lat natomiast teraz 3 rok z rzędu mamy dużą żywą ;-)
Usuńpiękne drzewko i Wasza gromadka!
OdpowiedzUsuńradosny misz-masz to cecha charakterystyczna także naszego drzewka - takie pamiętam z mojego domu i takie - pełne niedoskonałych ozdób, wykonanych samodzielnie, albo wiążących się z sentymentalnymi wspomnieniami, stroi ze mną co roku Janek
drzewko "idealne" - zawsze wysokie, gęste i symetryczne, w jednej gamie kolorystycznej i pełne dużych szklanych bombek jest za to zawsze u jego dziadków ze strony taty - mam nadzieję, że będzie umiał docenić oba style :)
Piekna, żywa i jaka dużaaaaaa :) Cudnie!
OdpowiedzUsuńmam słabość do szydełkowych robótek :)
OdpowiedzUsuńPiękna, czuć magię świąt :) Szydełkowe aniołki rządzą - piękne. Sama je wykonałaś?
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam drygu do takich rzeczy ;-) Dusia od babci dostała.
UsuńPiękna choinka. My właśnie choinkę ubieramy dzień przed Wigilią :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam świątecznie