Co jakiś czas zaglądamy do tych zakurzonych pudełek i wyciągamy coraz to inne skarby. Zresztą pisałam Wam już o grach planszowych, sprężynce KLIK czy całkiem niedawno o karteczkach do segregatora KLIK. I tu Wam muszę powiedzieć, że ku memu zaskoczeniu po wakacjach Dziewczynkom w Dusi klasie nie znudziły się jeszcze wymianki. Właśnie dzisiaj Dusia zaopatrzyła się w nowe komplety i jutro zabiera do szkoły.
A pamiętacie taką bajkę "Pokemony"? To jakoś tak okres mojego końca podstawówki był. Ileż to ja chipsów i rogali zjadłam by nazbierać kolekcję naklejek i żetonów. Czy to wakacje czy inny miesiąc o danej godzinie liczyło się tylko jedno: obejrzenie kolejnego odcinka. Haha... W głowie nagle tyle wspomnień, takie ciepło wewnętrzne... Chciało by się znów być dzieckiem... Czasu jednak nikt nie cofnie, mówi się trudno. Ja jednak teraz w pewnym sensie mogę na nowo przeżywać Pokemonowy szał :P.
W niedzielę znalazłam słoik pełen starych żetonów (i nie tylko) z postaciami z owej bajki :D
Dusia choć te stworki widziała pierwszy raz i kompletnie nie wiedziała skąd one się wzięły, odrazu przepadła. Były ochy i achy i o jaki fajny, a ten jaki śmieszny i ten i tamten.
Gdy już wstępnie zapoznała się z każdym żetonem po kolei zdradziłam jej skąd te cudaczki pochodzą. Tak jak się spodziewałam odrazu chciała żebym włączyła tą bajkę. Byłam jednak pewna, że obejrzy kawałek i stwierdzi że to głupie i jakieś dziwne itd. Oj jak bardzo się myliłam... Chwilowo nawet Kucyki Pony poszły w odstawkę :P.
Po obejrzeniu 3 odcinków zrobiła sobie przerwę... ale nie ogólnie od Pokemonów ;).
Nie pamiętam już jak dokładnie grało się tymi żetonami ale wymyśliłyśmy sobie swój sposób. Na każdym krążku napisane jest do jakiego rodzaju dany stworek należy i jakie moce pokonuje. Nasza zabawa wyglądała podobnie do karcianej wojny.
Poza tym to grupowałyśmy sobie je, wybierałyśmy według nas najfajniejsze, najpaskudniejsze itd. A ja co chwilę uśmiechałam się pod nosem odczytując np. nazwę któregoś i myśląc: o tak, był taki, kojarzę coś takiego".
Tak naprawdę 1/3 niedzieli minęła nam przy Pokemonach. :P. Oprócz oglądania bajek i zabawy żetonami było też rysowanie. Zaczęło się od jednego małego Pikachu...
... a potem spod Dusi ręki wychodziły kolejne. Patrzyła sobie na małe obrazeczki i przenosiła to na kartki. Muszę Wam powiedzieć, że byłam (w sumie nadal jestem) pod wielkim wrażeniem... Żadną dla mnie nowością jest, że Dziecko me całkiem ładnie rysuje i myślę, że ma talencik ale nie spodziewała się, że tak piękne i tak podobne do oryginału Pokemony wyczaruje.
Zdradzę Wam również, że gdy ja byłam dzieckiem to też godzinami potrafiłam siedzieć i rysować je :P W związku z tym nie mogłam się powstrzymać i jednego naszkicowałam :P
Dusia oczywiście swoje nowe żetonowe skarby spakowała do plecaka i koniecznie następnego dnia zataszczyła do szkoły co by się troszeczkę pochwalić. Oczywiście prawie nikt nie wiedział z jakiej to bajki itd ale nie przeszkadzało to w tym, żeby zawzięcie oglądać i wyprosić choć jeden krążek :P. A że Córcia ma to taka kochana więc niektórym dała po jednej sztuce, jednak tylko z tych co miała zdublowane. ;)
I tak dzięki zakórzonemu słoikowi przyniesionemu ze strychu w naszym domu rozgościły się Pokemony. Oczywiście zastanawiam się ile taki bzik będzie trwał ale przynajmniej jakaś odmiana od Kucyków :).
A teraz przyznawać się, Kto jeszcze kolekcjonował rzeczy z tej bajki i równie zawzięcie co ja oglądał?
Jejku ja też je zbierałam :) Miło tak przypomnieć sobie dawne czasy ;)
OdpowiedzUsuńJa to często tak sobie wspominam, bo co i rusz coś znajdę albo coś sobie przypomnę ;-)
UsuńSuper! Ja też z natury jestem chomikiem i chociaż pokemonowych cudeniek nie zbierałam (bajkę oczywiście pamiętam) to leżą w moim rodzinnym domu malutkie karteczki, bodajże z gum Donald itp. ;) pamiętam jak je pokazałam moim Smykom jakiś rok temu - oj był szał ;) no i oczywiście słynne karteczki - zachowało się jakieś 3 segregatory :P
OdpowiedzUsuńAż 3? Wow... To by się Dusiek cieszył ;-) u mnie to tylko kilka sztuk ale radocha i tak była :-) .
UsuńA gumy też oczywiście pamiętam ale nie zbierałam tego.
pamięta je... młodszy brat kolekcjonował :) ja ich nigdy nie lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńJak można było nie lubić Pokemonów? :-o :-P
Usuńmożna ;) ja wolałam "Czarodziejkę z księżyca" :D
UsuńCzarodziejke też uwielbiałam :-D
Usuń