"Łap psiaka" od Granny :)
Otrzymałyśmy ją w ramach udziału w Projekcie Grajmy! i bardzo cieszymy się z dwóch powodów: 1. Że miałyśmy okazję poznać ową grę. 2. Że taka mega firma, znana na rynku i posiadająca bogatą ofertę została partnerem Projektu :)
Wróćmy już jednak do głównego bohatera dzisiejszego wpisu :)
W stosunkowo niedużym pudełeczku umieszczone zostały:
- 96 karty,
- żeton lidera
- instrukcja
Na kartach (które może nie są jakieś mega grube ale myślę, że nie łatwo je szybko zniszczyć) znajdują się mordki piesków i powiem Wam, że strasznie mnie one śmieszą. Są takie... "inne" i poprostu na swój sposób urocze :). Grafika ogólnie prosta, bez zbędnych ozdobników ale w tej grze jak najbardziej to wystarczy.
A teraz czas na zasady gry... i odrazu mówię że są mega proste ;)
Potasowane karty rozkładamy w 5 rzędach po 6 kart (ale oczywiście można spokojnie ułożyć np 3 rzędy po 10) zwierzątkiem do góry. Każdy z graczy natomiast otrzymuje po jednej karcie i na hasło "Łap psiaka" wszyscy odkrywają swoje i zabierają się za polowanie na odpowiednie karty z uprzednio ułożonych.
Zdobyte karty układa się w stos, jedna na drugiej, tak by zawsze do wierzchniej karty dopasować następną zgodnie z zasadą:
-dokładnie taka sama karta,
-karta różniąca się tylko 1 cechą.
Karty różnią się między sobą 5 cechami:
kolorem zwierzątka (ciemne, jasne),
wielkością zwierzątka (duże, małe),
układem łap (widoczna jedna, dwie),
okularami (są, nie ma),
popcornem (jest, nie ma).
Przykład:
poprawnie - na drugim obrazku doszedł tylko popcorn.
błędnie - doszedł popcorn oraz druga łapka
A co by urozmaicić ciut tą recenzje mam też filmik na którym Dusia pokazuje różnice (tylko mogłam przyciszyć bajkę :P) ;) Ale uwaga uwaga... Jest tu podpucha... Ciekawe czy zrozumieliście o co chodzi i wyłapiecie błąd ;)
Może gra wydaje się banalna ale wcale taka nie jest. Niby tylko 5 różnic ale o pomyłkę bardzo łatwo zwłaszcza jak człowiek musi się spieszyć.
Dusia z dobieraniem kolejnych kart radzi sobie praktycznie bezbłędnie (mi zdarza się pomyłka) za to czasem za szybko kończy rundę. Należy to bowiem zrobić w momencie w którym stwierdza się, że nie ma już odpowiedniego psiaka. Tu przyznaje, że czasem daje Jej znak by jednak lepiej rozejrzała się ;).
Dusia z dobieraniem kolejnych kart radzi sobie praktycznie bezbłędnie (mi zdarza się pomyłka) za to czasem za szybko kończy rundę. Należy to bowiem zrobić w momencie w którym stwierdza się, że nie ma już odpowiedniego psiaka. Tu przyznaje, że czasem daje Jej znak by jednak lepiej rozejrzała się ;).
Gdy faktycznie nie ma już pasującej karty rozpoczyna się wzajemnie sprawdzanie czy aby napewno nie było pomyłki. Jeśli wszystko jest ok to gracz zabiera swoje karty (każda to jeden punkt) a jeśli jednak była jakaś to gracz niestety traci karty i w danej rundzie nie zdobywa punktów.
W nowej rundzie uzupełnia się luki powstałe w rozłożonych psiakach, każdy otrzymuje nową kartę początkową i na kolejny znak Łap psiaka szybko chwytamy jak uprzednio to co pasuje. I tak do momentu aż zabraknie kart.
Wygrywa oczywiście ten kto na koniec uzbierał najwięcej psiaków :)
Wedle instrukcji pobawić można się samemu ale w większym gronie myślę, że jest zdecydowanie lepiej. Gdy ma się bardzo podobną pozycję "Łap prosiaka" to liczba graczy może osiągnąć nawet 8 osób. My jednak jak do tej pory grę testowałyśmy na góra trzech graczach ale też było naprawdę sympatycznie.
Do rozgrywki wprowadzić można również żeton lidera i wtedy zasady ciut zmieniają się.
Może owa gra nie zostanie naszym numerem 1 ale zapewne jeszcze nie raz po nią sięgniemy. Dla nas to taka typowa gra rodzinna :)
Rozgrywka trwa krótko więc można strzelić partyjkę np czekając na coś no i Dziecko napewno nie zdąży zanudzić się. Poza tym to fajny trening refleksu i spostrzegawczości również w przypadku dorosłych :) Także jak najbardziej polecamy :)
Dodam jeszcze, że gra przeznaczona jest dla Dzieci powyżej 7 roku życia ale jestem prawie pewna że i ciut młodsze Pociechy spokojnie dadzą sobie z nią radę :)
Ps. Dusia wynalazła jeszcze jeden sposób na grę psiakowymi kartami. Wystarczy wygrzebać kilka par i można pobawić się w memory :D
super, że "Łap psiaka!" się Wam spodobało :) wygląda na fajną, szybką gierkę "na rozruszanie"
OdpowiedzUsuńale hej! drugiej pary z filmiku nie wolno zabrać! - doszedł jeszcze popcorn :) jestem ciekawa, jak w czasie prawdziwej gry radzicie sobie bez bezstronnego sędziego, nie umykają czasem takie pomyłki?
Heh... Umówiłam się z Dusią że na filmiku zrobi celowo błąd i to test dla czytelników o czym uprzedziłam ;-) ("Ale uwaga uwaga... Jest tu podpucha... Ciekawe czy zrozumieliście o co chodzi i wyłapiecie błąd ;)")
Usuńczyli zgadłam? :D
Usuńz Dusi najwyraźniej jest świetna aktorka - nawet nie zadrżał jej głos :)
a co do sędziego, to serio pytam - ćwiczę ostatnio grę w Set i nie raz chciałabym zebrać zakazane zestawy - online komputer nie pozwala, ale jak to jest w realu? rozemocjonowani młodzi gracze są w stanie upilnować się nawzajem?
Robiłyśmy kilka podejść do filmiku i bodajże za 7 wyszło idealnie ;-).
UsuńCo do pilnowania... Jak do tej pory zawsze grał też ktoś dorosły i w miare czuwał nad poprawnością rozgrywki... Ale oczywiście nie stwierdzę w 100 procentach że nigdy czegoś nie przegapiło się.
Fajna moja kocha psy pewnie by bylo zabawy wywodłas w pole z tym filmikiem
OdpowiedzUsuńWprawdzie te pieski takie mało realne ale to nic ;-)
UsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna gra :-) ćwiczenie spostrzegawczości przez zabawę to jest świetny pomysł :-) Dusia super zagrała w :-)
OdpowiedzUsuńNie od dziś wiadomo że trening czyni mistrza a nauka najlepsza poprzez zabawę :-)
UsuńKolejna fajna propozycja Granny - myślę, że moja Jula byłaby nią oczarowana...bardzo lubi ostatnio gry, szczególnie te szybkie bo może zagrać kilka razy hehe ;D
OdpowiedzUsuńDusia też bardziej preferuje szybkie rozgrywki ;-)
UsuńCiekawa ta gra.
OdpowiedzUsuńGa wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna :) Monika Flok
OdpowiedzUsuń