Zastanawiałam się co zaprezentować jako pierwsze ale biorąc pod uwagę pogorszoną pogodę którą określić można trzema przymiotnikami: szaro, buro i ponuro zdecydowałam się na pokazanie czegoś ciekawego i kolorowego. I już Wam zdradzam o co kaman... ;)
Jakiś czas temu wspólnie z Dusią przeprowadziłyśmy kolejny eksperyment w słoiku. Dla przypomnienia: poprzedni zwał się chemiczne jojo i możecie zobaczyć go TUTAJ.
Tym razem potrzebne były nam przede wszystkim: słoik wypełniony wodą, olej oraz barwniki spożywcze w płynie.
Na początku wedle instrukcji znalezionej na TYM blogu, wlałyśmy do miseczki trochę oleju, Dusia wkropiła do tego barwniki i wymieszała. Gotową miksturę przelała do słoika...
Chyba każdy zna powiedzenie: oliwa sprawiedliwa, zawsze na wierzch wypływa. I tak właśnie stało się... olej szybko ulokowała się na powierzchni wody... za to kropelki barwników w związku, że są cięższe pomału opadały na dół... I w tym momencie w słoiku zaczynały dziać się ciekawe rzeczy...
Dusia co i rusz dodawała kolejnych pomarańczowo niebieskich kropelek aż w końcu powstało prawdziwe zamieszanie :)
Czyż to nie wygląda rewelacyjnie?
Po jakimś czasie nasza woda zaczęła się już mocno zabarwiać ale do ostatniej chwili obserwowałyśmy co tam się działo :)
A potem było wszystko od nowa :). Jednak w związku z tym, że kończyły nam się już barwniki postanowiłyśmy zobaczyć czy jak rozpuszczę trochę farbek w wodzie to też eksperyment nam wyjdzie. No i coś tam się udało ;)
Wprawdzie woda szybciej zaczęła zmieniać kolor ale zabawa była równie fajna i ciekawa co z samymi barwnikami :)
Po 3 rundkach Dusia stwierdziła, że już wystarczy ale... kiedyś to powtórzymy...
Ogólnie była pod wrażeniem choć na końcu powiedziała, że poprzedni eksperyment trochę bardziej Jej się podobał (mi ogólnie chyba też). Ale i ten warto było zrobić :).
musimy go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam ;-)
UsuńJak pięknie kolorowo Wam wyszło, ciesze się, że zrobiłyście ten eksperyment! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam to u Ciebie na blogu wiedziałam że musimy spróbować tym bardziej że kiedyś robiłyśmy coś podobnego i Dusi podobało się :-)
UsuńPo zdjęciu myślałam, że zrobiłyście jakąś formę akwarium ;) piękne kolory!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie Wam to wyszło.
OdpowiedzUsuńFajowe zajęcie. Też robiłam taki eksperyment z synem jakiś czas temu - był zachwycony :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, mam kilka barwników, akurat się przydadzą:)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie spróbujcie :-)
UsuńBardzo fajny eksperyment :) Musimy wypróbować, tylko barwniki mamy w proszku :)
OdpowiedzUsuńTo możecie zrobić inny o którym wspomniałam - chemiczne jojo, tam i tak trzeba barwnik z octem zmieszać :-)
Usuń