czwartek, 13 kwietnia 2017

Loteryjka Zwierzęta

W moim rodzinnym domu grało się w karty i planszówki. Uwielbiałam to jako dziecko, uwielbiam jako dorosła kobieta. Chyba nie muszę mówić, że moim hobby chciałabym też zarazić mojego syna? Nie powinno być to trudne, bo małżonek mój również lubi spędzać czas w ten sposób, więc czym skorupka za młodu nasiąknie… ;-)

Franek ma dopiero 19 miesięcy, ale niedawno kupiłam dla niego pierwszą grę typu memory, która od razu stała się u nas hitem, choć gramy jeszcze na uproszczonych zasadach. Potem zaplanowałam zakup gry typu lotto, ale Kapitan Nauka mnie uprzedził i przysłał nam do recenzji swoją najnowszą wersję gry „Loteryjka. Zwierzęta 2+”. Hura!


„Loteryjka” składa się z 6 plansz i 36 żetonów wykonanych z dobrej jakości grubej tektury, zapakowanych w estetyczne i wygodne w transporcie pudełko. Na każdej planszy przedstawiono po 6 zwierząt. Plansze są podzielone tematycznie, spotykamy więc zwierzęta leśne, wiejskie, domowe, łąkowe, afrykańskie i arktyczne. Każdy z graczy otrzymuje po jednej planszy, a jego zadaniem jest jak najszybsze zebranie żetonów odpowiadających rysunkom z jego planszy. Jak zebrać żetony? W dołączonej do gry instrukcji podano cztery warianty rozgrywki, przeznaczonych zarówno dla początkujących graczy pełzaczy, jak i zaawansowanych graczy rozrabiaczy.

Mój synek jest w wieku, kiedy to zwierzęta są topowym tematem, więc otrzymana przez nas gra od razu przypadła mu do gustu. Jak my gramy w „Loteryjkę”? Każdy z graczy otrzymuje po jednej planszy (Franek zazwyczaj wybiera dla siebie zwierzęta domowe, bo uwielbia koty), a wszystkie żetony układamy na środku dywanu obrazkami do dołu. Po kolei podnosimy po jednym żetonie i jeżeli dany gracz posiada ten rysunek na swojej planszy, zabiera żeton i układa go w odpowiednim miejscu. Zazwyczaj rozgrywka komplikuje się po drugiej kolejce, kiedy to moje dziecko próbuje podbierać żetony albo miesza na naszych planszach. :)


Bardzo lubię Kapitana Naukę, ale do tej pory mieliśmy w domu tylko karty obrazkowe z tego wydawnictwa. Było więc dla mnie wielką radością otrzymanie do recenzji gry, którą już wcześniej miałam na oku, a okazała się być dla nas wspaniałą formą rozrywki. „Loteryjka. Zwierzęta” rekomendowana jest dla dzieci od drugiego roku życia, ale mój półtoraroczny synek nieźle sobie z nią radzi na uproszczonych zasadach, więc spokojnie możecie próbować wcześniej. Polecam i zachęcam do wspólnej, rodzinnej zabawy!

ANIA - Fabryk Spokoju

PS. Loteryjkę możecie kupić TUTAJ

7 komentarzy:

  1. Powiem szczerze,że jestem zaskoczona, okładka gry nie informowała ,że środek kryje tak wiele elementów.Wspaniała propozycja na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne są te propozycje Kapitana Nauki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gry planszowe są świetne. Jest to fajna alternatywa na spędzenie wspólnie czasu. Ja na razie gram z mężem, ale jak tylko Bąbelek podrośnie będzie grał z nami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamy, lubimy i polecamy. Mamy oba zestawy loteryjek i sa genialne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej loteryjki jeszcze wprawdzie nie mamy, ale inne gry i pomoce edukacyjne od Kapitana Nauki już u nas goszczą :) Bardzo je lubimy i chętnie do nich wracamy !

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój Syn miał faze na tą gre...mógł grać cały dzień. Wymyślaliśmy też swoje zasady. ☺

    OdpowiedzUsuń