środa, 20 lipca 2016

O dziewczynce która chciała być w bajce

Pamiętacie recenzję książeczki "Mniej więcej grzeczne rymy"? Jeśli nie to zajrzyjcie TUTAJ. Wierszyki zostały napisane i wydane przez Panią Hannę Milewską w ramach autorskiego projektu Opowieści dla Dzieci. Choć może owa pozycja nie wywarła na nas jakiegoś ogromnego wrażenia to jednak treść jak najbardziej przypadła Dusi do gustu. Na końcu tamtego wpisu wspomniałam też o tym, że podziwiam Osoby które mają swoje pasje, marzenia i dążą do ich realizacji co nie zawsze jest łatwe i, że będę czekać na kolejną pozycje :). No i doczekałam się... Tym razem nie jest to jednak zbiór wierszyków a baśń... :)

"Dziewczynka, która szukała bajki o sobie"


Bohaterką książeczki jest Ela. Wprawdzie poznajemy niewiele faktów z jej życia ale myślę, że to taka zwyczajna dziewczynka jak Dusia i wiele innych kilkulatek :). Ma swoje zabawki które pilnie sprząta wieczorem i ulubionego pluszaka - krokodyla Karola. Dodatkowo Ela bardzo lubi kłaść się po całym dniu do łóżka ponieważ wtedy przychodzi uśmiechnięta Mama i czyta jej do snu. Choć zna już wszystkie opowieści to zawsze z wielką uwagą słucha a potem po cichu marzy o tym by ktoś napisał historyjkę o niej... A, że marzenia czasem spełniają się a w baśniach bywa magicznie to pewnej nocy naszą bohaterkę odwiedzają niezwykli goście którzy wyszli prosto z książek. Tak więc Ela miała okazję porozmawiać ze Złotą Rybką, Królową Śniegu, Piotrusiem Panem, złym wilkiem z Czerwonego Kapturka i nie tylko. Każdy z gości proponuje Dziewczynce przeniesienie się do ich bajki ale czy Ela skorzystała z okazji i czy w końcu powstała opowieść o niej dowiecie się gdy sami przeczytacie :)




Dusi owa opowieść bardzo spodobała się...Napisana została w lekki sposób, pojawiają się śmieszne dialogi a do tego wplecione zostały baśnie, które doskonale zna :)

Tekstu nie za dużo nie za mało, rzekłabym, w sam raz na jedno dłuższe wieczorne czytanko. Literki spore także jeśli Dziecko me kiedyś postanowi powrócić do tej lektury to bez problemu i wpatrywania się da radę na spokojnie przeczytać ją samodzielnie :)
Nie ukrywam jednak, że cieszyłybyśmy się gdyby historia była jeszcze dłuższa i pojawiło się więcej baśniowych bohaterów... Wciągnęłyśmy się w tą historyjkę i czułyśmy mały niedosyt. Ale powiedzmy, że to rekompensuje nam cudna oprawa graficzna stworzona  przez Panią Karolinę Kucharską. Obrazki są całkiem odmienne od tych które pojawiły się w "Mniej więcej grzecznych rymach". Tamte zaciekawiły Dusię a te zaczarowały i wprowadziły w baśniowy klimat. Na 32 stronach pojawia się wiele dużych ilustracji... barwnych ale nie nachalnych, z jednej strony są fantazyjne a z drugiej zawierające wiele rzeczywistych elementów... :)



Książeczka spodobała nam się... naprawdę. :) Ale jeśli miałabym doszukiwać się jakiegoś minusa to może okładka...? O ile ogólnie papier kredowy jest ok i odpowiada nam to fajnie jakby oprawione było to w ciut sztywniejszą okładkę, bo przy takiej łatwo o zagięcia. ;)


A jeśli Ktoś w przeciwieństwie do mnie nie ma w domu Córeczki tylko Synka to mam dobrą wiadomość. Owa baśń została wydana w dwóch wersjach... i dla chłopca i dla dziewczynki :).


Treść jest identyczna tylko w jednej bohaterką jest Ela a w drugiej Gabriel :) No wieczorne czytanie w tym przypadku należy do taty a nie mamy :)



W ilustracjach też niewiele różnic :). No i goście wychodzący z książek tacy sami. :)
(Choć tu uwaga od mojej siostry, która chłopięcą wersję czytała swemu synkowi. Zamiast wilka szukającego dziewczynki - Czerwonego Kapturka, mógł pojawić się Ktoś inny szukający chłopca ;) )




Ale mimo znalezionych małych wad to i tak polecam tą pozycję... zwłaszcza jeśli lubicie baśnie :)

Ps. Zapraszam na stronę Opowieści dla Dzieci gdzie znajdziecie informacje o twórcach jak i podpowiedź w jaki sposób nabyć można książeczki :)

PS. 2. Wpis w ramach udziału w Projekcie Przygody z książką :)




13 komentarzy:

  1. ciekawy pomysł na bajkę na dobranoc, ale choć cenię inicjatywy pani Hanny, tym razem nie pokusiłam się o egzemplarz - tym bardziej dzięki za rzetelna recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam bardzo ciekawa kolejnej książeczki wydanej przez Panią Hannę dlatego przyjełam ;-)

      Usuń
  2. Bardzo mi się podoba. Ciekawe jak Młodej przypadłaby do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajna spodobała mi sie;) Monika Flok

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne obrazki i jeszcze dziecko jako główny bohater :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite, ta sama baśń i dwóch bohaterów-i dla dziewczynki, i dla chlopaka. Mam w domu 7 latka, który coraz bardziej lubi czytac, wciaga go ten swiat, co mnie bardzo cieszy... Będę zaglądać po różne inspiracje dziecięce i nie tylko,
    pozdrawiam:)

    uwiecznij-chwile.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas z samodzielnym czytaniem to różnie bywa... Niekoniecznie Córcię ciągnie do tego ;-).
      Ps. Witam i zapraszam częściej ;-)

      Usuń
  6. dodaje do obserwowanych,pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmmm ... ciekawe , taka podwójna książka :-)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  8. Taka bajkowa ta bajka :) Fajna!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciepło i baśniowo! Niezwykły i rzadko spotykany pomysł na rozróżnienie płci czytelników ;-)

    OdpowiedzUsuń