Jak wiedzieć z Fb możecie, przed Dusią ważny dzień... 1 Komunia Święta... i to już za 2 dni. Ona narazie na luzaka a ja nie mogę uwierzyć, że to już. W związku z tym, no wiecie, były próby w kościele, jutro spowiedź, jedni goście już u nas są, drudzy dojadą, zakupy, zabawa w fryzjera i czasu na kreatywne działania nie ma. W przyszłym tygodniu natomiast biały tydzień także zapowiadała się cisza na blogu. Wpadłam jednak na genialny pomysł i przygotowałam przypominajki, bo przecież już tyle czasu tu jestem i tyle pomysłów, zabaw było, że warto to i owo przypomnieć.
Razem z Dusią przejrzałam archiwum i wybrałam różne rzeczy. Dziś cz.1 odgrzewanych kotletów a kolejna pojawi się po weekendzie ;)
Każda nazwa jest podlinkowana i przekierowuje do konkretnego wpisu :)
Miłego przeglądania i może przy okazji inspirowania się :)
Za oknami ptaszki
Razem z Dusią przejrzałam archiwum i wybrałam różne rzeczy. Dziś cz.1 odgrzewanych kotletów a kolejna pojawi się po weekendzie ;)
Każda nazwa jest podlinkowana i przekierowuje do konkretnego wpisu :)
Miłego przeglądania i może przy okazji inspirowania się :)
Za oknami ptaszki
U nas akurat były jesienne i zimowe ale równie dobrze, że okienkami może być wiosna :)
Jak widać, mleko nadaje się nie tylko do picia ale również do malowania. Kolorowe, fantazyjne wzory to jest to :)
A tu nowe zastosowanie dla nitki. Krawcowa ze mnie słaba ale pracę lepszą niż Picasso zrobiłyśmy ;)
Wiecie, że lubimy klocki wszelakie... nawet takie eko z uzbieranych kubeczków po serkach i jogurtach :)
Coś pysznego np na niedzielny deser :)
Wiosenne cudaki z pociętych rolek po papierze :)
Huhu... lubimy motyw sówek a takie zakręcone z tekturki falistej prezentują się uroczo i łatwo się robi :)
Lubimy słoikowe eksperymenty a to był pierwszy jaki wykonałyśmy i najbardziej nam się podobał. Robiłyśmy już ze 3 razy :)
Do zrobienia tej pracy zainspirował na spacer po lesie i wymyślony w szkole konkurs. Dusia zdobyła drugie miejsce :)
To co tygryski, a przynajmniej Dusia, lubią najbardziej, czyli placuszki :)
Można tak się pobawić w domu ale malowanie na świeżym powietrzu na foli streczowej jest fajniejszej.
I jeszcze jeden eksperyment połączony z ciapcianiem ;)
Jak dla mnie smakowite te kotlety. Od dłuższego już czasu czekam na ciepełko i możliwość rozciągnięcia folii do malowania.
OdpowiedzUsuńChyba każdy czeka na prawdziwą, cieplutką wiosne:-(
UsuńWOW warstwy lasu i ptaszki w okienku BOMBA :-)
OdpowiedzUsuńMiło że tak uważasz :-)
Usuńależ aktywnie i kreatywnie! malowanie nitką i na folii na pewno do Was "odpatrzymy" :)
OdpowiedzUsuńMalowanie na foli też napewno jeszcze powtórzymy:-)
UsuńBardzo inspirujące te "kotlety" ;)
OdpowiedzUsuńTakie właśnie miały być ;-)
UsuńŚwietne pomysły na zabawy! Na pewno wykorzystamy niektóre :)
OdpowiedzUsuńŚwietne inspiracje!
OdpowiedzUsuńwidzę, że nazwa "odgrzewane kotlety" się przyjęła w blogosferze ;)
OdpowiedzUsuńPiękne te obrazy malowane nićmi, a folia na drzewie muszę sama spróbowac :)
OdpowiedzUsuń