Strony

niedziela, 19 lipca 2015

W stolicy

Jest jak jest... Choć byśmy bardzo chcieli nie możemy sobie pozwolić na większy wakacyjny wyjazd... Troszkę smuteczek jest ale cóż... może za rok... Postanowiliśmy jednak, że zorganizujemy dla Dusi chociaż jakąś małą wycieczkę... jakąś atrakcję...
To co jest w naszej najbliższej okolicy już odwiedzaliśmy w ubiegłych latach (Arboretum, Dinopark, Mikrokosmos) więc teraz trzeba było ruszyć się gdzieś dalej. Przyszło nam do głowy ZOO... niby Dziecko me było już dwa razy w takim miejscu (w Łodzi i w Poznaniu) ale strasznie dawno i niewiele z tego pamięta... więc pomysł ogólnie fajny. Tym razem postawiliśmy więc na Warszawę. Pożyczyliśmy auto (nasze jest w opłakanym stanie) i pojechaliśmy. Daleko w sumie nie mamy, bo jakieś 90-100 km. Pogoda nam dopisała i to nawet za bardzo... Jak na spacer po Zoo było zdecydowanie za gorąco. W połowie zwiedzania dopadało nas już zmęczenie ale jakoś daliśmy radę zobaczyć wszystkie zwierzaki którym temperatura też chyba dawała się we znaki, bo były dość leniwe ;).
Jeśli chodzi o Dusię to ciężko mi stwierdzić na ile była zadowolona z wycieczki do Ogrodu Zoologicznego. Były momenty w których z entuzjazmem oglądała, rozmawiała ale również sporo chwil w których Jej mina oznaczała że jest tam z przymusu a w głowie ma tylko szalenie na placu zabaw ;).
Co do ceny biletu to zapłaciliśmy za naszą Trójkę 50zł. Do tego oczywiście jeszcze jakaś pamiątka, lody, mały obiadek i hektolitry picia ;)
No ale wystarczy narazie pisania. Pora na trochę zdjęć. :)




Po ponad 3 godzinach łażenia po ZOO, totalnie wyczerpani mieliśmy niby wracać już do domu ale postanowiliśmy jednak nie kończyć jeszcze naszej wycieczki do Stolicy... W związku, że znajdowaliśmy się całkiem niedaleko Pałacu Kultury zajechaliśmy przy okazji i tam. Wielkość owego budynku zaskoczyła Dusię i mimo, że atrakcja polegała "tylko" na wjechaniu na 30 pięto i potem podziwianiu panoramy Warszawy to podobało się Jej :)


A już na sam koniec, przed wpakowaniem się do samochodu i powrotem do domu, było trochę ochłody ;)


Mimo przekroczenia zaplanowanego budżetu, tego, że prawie się usmażyliśmy a Dusia miewała różne humorki to wypad do Stolicy uznajemy ogólnie za udany. I kiedyś jeszcze tam wrócimy... bo Dziecko me chciało by jeszcze zobaczyć Starówkę i pomnik Syrenki oraz łazienki Królewskie.

11 komentarzy:

  1. super zdjęcia całej rodzinki :D ja w stolicy byłam raz i to w sprawach zawodowych. Niestety zwiedziłam tylko pkp i pobliską galerie, w której miałam spotkanie.Może kiedyś uda nam się wybrać do Warszawy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w Warszawie byłam dawno temu jako dziecko więc niewiele pamiętam, i ze 2 razy przejazdem jako dorosła.

      Usuń
  2. Wspaniale spędzony czas...tylko masz rację, że jak na spacer po zoo trochę gorąco?? Jeszcze wszystko zależy ile cienia jest w takim zoo, bo np u nas w Poznaniu to różnie z tym bywa....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu niby wysokich drzew i cieniu trochę było ale przy takim upale niewiele to dawało ;)

      Usuń
  3. My też byliśmy w ZOO, Martynka pierwszy raz i była oczarowana bo uwielbia zwierzaki. No i wiek ma odpowiedni już bo wcześniej nie było sensu jechać bo nic by pewnie nie zapamiętała:) Widzę, że fajne to ZOO w Warszawie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna wycieczka, też mamy w swoich planach Warszawę, ale chyba poczekam jeszcze aż dziewczynki trochę podrosną to od razu wstąpimy do Centrum Nauki Kopernik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała odwiedzić z Dusią Centrum Kopernika... Ale to może następnym razem.

      Usuń
  5. super wyprawa! Jak ostatnim razem byliśmy w warszawie, to tez korzystaliśmy ze zraszaczy, dzieci były wniebowzięte:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcia przepiękne...właśnie wybieramy się do Warszawy i chętnie odwiedzimy ZOO, ale gdzie szukać jeszcze ciekawych miejsc dla dziecka...hm...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie jestem w stanie podpowiedzieć... Z Dusią byliśmy pierwszy raz w Warszawie i odwiedziliśmy tylko te dwa miejsca. Ale następnym razem chciałabym zabrać ją do Centrum Nauki Kopernika.

      Usuń
    2. Już troszkę się rozejrzałam i Centrum Nauki Kopernik musimy odwiedzić ;-)

      Usuń