Papierowy talerzyk przecięłam na pół, wycinając potem mały fragmencik tak by uzyskać jakiś tam kształt przypominający jeża.
Dusia zabrała się za malowanie a ja z pianek (oczywiście z tych z brokatem, bo ostatnio musimy je przy wszystkim wykorzystywać przecież ;) ) wycięłam kilka potrzebnych, drobnych rzeczy
Jak wiadomo jeże słyną z tego, że mają całą masę z kolców... Ich "produkcja" była bardzo łatwa, bowiem wystarczyło, że nożyczkami ponacinałyśmy zewnętrzną cześć talerzyka.
Po doklejeniu piankowych drobiazgów, jeże były gotowe... ale to oczywiście nie koniec... ;)
Nie do końca wiem czemu ale owe zwierzaki najbardziej kojarzą się nam z jesienią... Postanowiłyśmy więc, że dorobimy również odpowiednie dla nich tło.
Przy użyciu gąbeczek i farb Dusia pomalowała kartkę z bloku...
... dokleiła jeszcze kilka listków, które akurat przyniosłyśmy z parku...
... i nasza jeżowo -jesienna praca gotowa :)
My dzisiaj idziemy do parku nabierać kasztany :-) Ola Będzie robiła "ludziki" bo czekała na to całe lato :-)
OdpowiedzUsuńMy w piątek poszłyśmy po kasztany ale nie było :-S
UsuńAaaaa... My to mamy niedaleko kasztanowy las tak więc muszą być :-)
UsuńAle przepięknie Wam to wyszło :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
UsuńAle macie fajne pomysły. :) A jeżyki wyszły śliczne. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają. :-)
Usuńcudna praca wam wyszła! gratulacje dla Dusi <3
OdpowiedzUsuńDziękuje w Dusi imieniu ;-)
UsuńA wiesz, że mnie jeże tez kojarzą sie z jesienią? Zupełnie nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuń