Dopiero co szykowałam foto podsumowanie zimy a tu już kolejne 3 miesiące zleciały. Wprawdzie już dawno temu stwierdziłam, że czas zapitala jak szalony ale odkąd po przerwie wróciłam do pracy to dni jeszcze bardziej przeciekają mi przez palce... Skupmy się jednak na porach roku... Kolejny raz napisać muszę, że wszystko jakoś tak na opak jest... Mało zimy w zimie, gdy w kalendarzu pokazuje się 21 marca to na dworze sypie śnieg, potem nastaje jesień, na początku czerwca upał niczym w lato tyle, że jak ono nastaje to znowu zimno i deszczowo. Ech...
Jaka by jednak aura nie panowała to niby nadal odróżniamy 4 pory więc dziś podsumowanie wiosny :)
Standardowo po naszemu, zwyczajnie, jakościowo średnio i poplątanie ;)
Zima to Boże Narodzenia a wiosna... oczywiście Wielkanoc... taka spokojna i bardzo rodzinna :)
W tamtym roku na początku maja był wielki dzień pt. Pierwsza Komunia Święta a teraz przyszła pora na rocznice. Znowu mogłam zobaczyć Dusię w sukni w której wygląda mego uroczo... Skromnie, w 5 osobowym gronie (Chrzestny i Chrzestna nie mogli się stawić). Wprawdzie me Dziecko nie przyjęło komunii wraz z innymi w procesji bo zasłabła i musiała wyjść ale potem było już ok... lody, obiad, spacer, zabawa, małe prezenty, ognisko :)