W internetach coraz więcej pomysłów na zimowe a i nawet Bożonarodzeniowe prace. Rozumiem, bo wiadomo, że fajnie wcześniej przygotować się czy chociaż obmyślić co i jak ale osobiście staram się tego typu tworzenie odwlec jeszcze ciut w czasie. Niby w niektórych częściach Polski pojawia się już śnieg, u nas nocami czuć w powietrzu mrozek, na drzewach nie ma praktycznie liści, wieczory są mega długie itd ale to jednak nadal jesień. A skoro na dworze mało już barw to fajnie chociaż w domu wykorzystać nazbierane wcześniej dary. Gorzej jak Ktoś (np my) wyjątkowo nie zrobił zapasów ale na to też są sposoby... z kartonu i farb również można wyczarować jesień - przykład TUTAJ.
Do tematu można podejść też całkiem inaczej, bo na tematycznych pracach nie muszą pojawiać się tylko listki, grzybki czy jeżyki. Wspomniałam wyżej o długich wieczorach co równoważne jest z tym, że słońce zachodzi bardzo wcześnie... Wcześnie i często w pięknej otoczce :)
Do tematu można podejść też całkiem inaczej, bo na tematycznych pracach nie muszą pojawiać się tylko listki, grzybki czy jeżyki. Wspomniałam wyżej o długich wieczorach co równoważne jest z tym, że słońce zachodzi bardzo wcześnie... Wcześnie i często w pięknej otoczce :)
Ok, zachody można podziwiać o każdej porze roku ale nic nie stoi na przeszkodzie, by tworząc je wmawiać sobie, że to konkretnie jesienne ;) My bynajmniej wczoraj tak uczyniłyśmy i to i owo zostało namalowane :)
Na początku w ruch poszły... Jak myślicie, co? No oczywiście, że farby :P a dokładniej to plakatówki od Bambino :) (konieczny był również biały blok techniczny a dodatkowo kubek na wodę i pędzelki).
Wybrałyśmy barwy które mocno kojarzą się z zachodami tzn żółty, pomarańczowy, czerwony, niebieski i czarny a samo malowanie nie było jakoś mocno skomplikowane. Tak naprawdę spokojnie można postawić na lekką abstrakcję, bo czym kolory bardziej mieszają się ze sobą w sposób nieregularny tym lepiej :).
Jak widzicie na powyższych zdjęciach Dusia postanowiła zrobić dwie wersje i o ile tła różnią się to kolejne elementy są bardzo podobne na obydwóch pracach. W niczym to jednak nie przeszkadza, bo ostatecznie zachody wyglądają inaczej :).
Wracając jednak do tego kolejnego etapu (zarazem też ostatniego) to tu dla odmiany jak i również dla uzyskania fajnego efektu, pędzelki poszły w odstawkę a małe łapki złapały pompony.
Czarna farba, trochę "ciapciana" i powstał pierwszy plan.
Taaadddaaam... Jesienne zachody słońca gotowe :D
Nieskromnie mówiąc - według nas wyszły naprawdę cudnie ;) a Dusia na koniec stwierdziła, że nawet trochę podobnie do tych ze zdjęć, które notabene stanowiły źródło inspiracji :)
"Cudowny zachód w złocieniu znów wraca -
Znów dzień nachylił w rubinu promieniach
Jakbym pejzaże swym pędzlem obracał
Po kręgach złotych i rajskich sklepieniach
Jak gdyby z zorzy powstały witraże
Zaczarowanych bajecznych przestrzeni
Jakoby w łunach na niebios pożarze
Zaszedł dzień słońca z paletą promieni..."
Wspaniałe! Super pomysł z wykorzystaniem gąbeczki, dała świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam... Dzięki temu fajnie widać listki, trawkę itd :-D
UsuńPiękne! Zarówno zdjęcia, jak i malowidla :)
OdpowiedzUsuńCudo <3 Nie umiem wybrać, który zachód najpiękniejszy ;) Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za tak miłe słowa :-D
UsuńPiękne zdjęcia, ale rysunki jeszcze piękniejsze. No cudo!
OdpowiedzUsuń:-)))))
UsuńFantastyczne! Chyba bardziej nawet podobają mi się malowane ;)))
OdpowiedzUsuńAle pięknie wyszło! Jestem oczarowana obrazami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Twinkle Tiny Star
Cudne - te sfotografowane jak malowane, a namalowane, jak prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńŚliczne!Dusia, to prawdziwa artystka!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tym wacikiem :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca! BRAWO!
OdpowiedzUsuńPiekne! Nie moge sie doczekac, kiedy bede mogla wreszcie malowac ze swoim synkiem :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za każdy komentarz :-). Nie spodziewałyśmy się że zachody tak bardzo Wam się spodobają :-)
OdpowiedzUsuńwow, mega
OdpowiedzUsuńNiesamowita praca.
OdpowiedzUsuń