Strony

poniedziałek, 31 lipca 2017

Plastelinowe salamandry

Dusia w swej domowej biblioteczce nie posiada zbyt dużo książek z gatunku tych kreatywnych z masą pomysłów na zrobienie czegoś, ale coś tam jednak na półce stoi. W sumie bardzo rzadko z nich korzystamy co nie oznacza, że nie są w jakimś stopniu fajne. Czasem jednak nastaje dzień w którym me Dziecko wyciąga je i przegląda w poszukiwaniu inspiracji. I tak było np 2 dni temu. Ciekawa byłam co wpadnie Jej w oko... trochę to trwało... aż w końcu zdecydowała się na salamandry z książki "Wszystko co zrobić z modeliny, plasteliny, koralików" od Wydawnictwa Zielona Sowa.


Trochę żałowałyśmy, że akurat nie mamy modeliny, bo jednak fajniej jak potem zrobiona rzecz staje się twarda i trwalsza ale cóż... Dusia w ciągu ostatniego miesiąca wylepiła 3 duże opakowania i nie uzupełniłam zapasów :P. Na szczęście w szafce czekała nowiutka plastelina z Bambino więc skorzystałyśmy z niej :).

Ulepienie salamander tak naprawdę jest mega proste. Należy zacząć od uwałkowania tułowia... z jednej strony grubsze, z drugiej cieńsze...
Jaki kolor i wzór będzie miała płaz zależy od tego co wybierzemy. 
Można np zrolować dwa kawałki plasteliny i będzie wyglądać to mniej więcej tak:


... albo stworzyć plamki poprzez nałożenie małych kuleczek:


Na koniec jeszcze "łapki", ewentualne ozdoby na plecki i oczka np z koralików :)


Dusia zrobiła w sumie 3 salamandry :)


Chciała również nagrać filmik instruktażowy dla Was także zapraszam do obejrzenia :)
(jakość jak zawsze średnia ale lepszego sprzętu nie posiadam :( )


Jeśli nas troszkę znacie, a zwłaszcza nasze kreatywne poczynania, to wiecie, że jeśli robimy jakieś zwierzaki przestrzenne to nie lubimy gdy tak sobie luzem stoją tylko zazwyczaj wyczarowujemy dla nich również jakiś "domek". Tym razem też tak było :)

Do tej pory gdy udało nam się upatrzyć jakąś małą jaszczureczkę (wiem wiem, że to nie to samo ale wizualnie bywa podobna) to śmigała ona wśród traw i dlatego dla naszych salamander zrobiłyśmy podobne otoczenie :)

Potrzebny był nam do tego zielony blok techniczny, klej i nożyczki.


Ciachu ciach traweczkę...


... przyklejamy...


I gotowe :)


Nasze salamandry kryją się wśród bujnej trawy i wiodą spokojne życie...
Żywych wprawdzie nie chciałabym mieć w domu ale takie z plasteliny mogą sobie stać na półce :)


Ps. Wpis podpinam pod ostatni miesiąc naszego Projektu Zwierzaki Cudaki w którym każdy zrobić może dowolnego zwierza :)



15 komentarzy:

  1. Świetny pomysł i wykonanie 😇.
    Książki kreatywne bardzo lubimy

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam zdolności plastycznych.
    Super wyszły salamandry!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Super sprawa, a jakie cudne wykonanie. U ws zawsze tak kreatywnie i kolorowo. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne salamandry. U nas od prac przestrzennych jest Tata Tygrysa. Ja nawet z tak świetną instrukcją nie dałabym rady.

    OdpowiedzUsuń
  5. My wlaśnie czasem korzystamy z takich książek, bo same nie mamy tak kreatywnych pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno nic nie tworzyłam z córką, a ostatnio ostro napiera na plastelinę, wasze jaszczurki to świetna inspiracja,szczególnie ta brązowa bliska prawdy, rodem z natury wyciągnięta.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super zabawa. My lepiliśmy z książka Akademia plasteliny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna praca :) A u nas ostatnio coś mało czasu na takie zabawy :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś w sam raz dla mojej Hani :) Wspaniała inspiracja i piękne wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wykonanie rewelacja, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń