Bocian to jest taki ptak
co nie lubi zimy
późnym latem odlatuje
w cieplejsze krainy.
Tam wśród małp i krokodyli
nabiera kondycji
aby zdrowy, najedzony
odbył lot tradycji.
A tradycja ta wymaga
by już wczesną wiosną
wszystkie boćki powróciły
do swych gniazd z radością
Joanna Nowakowska
Wprawdzie w tym roku póki co w naszej okolicy nie widziałyśmy jeszcze bocianów (podejrzewam że dopiero są w drodze) ale normalnie ich widok nie jest dla nas obcy... Obserwujemy je często latające nad domem albo spacerujące po łąkach. Tak czy siak ptaki te, to chyba najbardziej popularny zwiastun wiosny.
A wiecie, że bociany obecne są też w mitach, wierzeniach i przysłowiach?
"Wróżba na podstawie obserwacji bociana jest nadal powszechna, nawet wśród "mieszczuchów". Jeżeli pierwszego ptaka spostrzeżemy w powietrzu, to pewne, że tego roku w pracy będzie się nam wiodło i przyleci do nas szczęście, jeżeli będzie stał, na gnieździe lub łące, wtedy i pomyślność gdzieś się zatrzyma i do nas nie dotrze. Analogicznie dotyczy to młodych ludzi, po zobaczeniu lecącego ptaka panna wyleci z domu w tym roku lub kawaler przyleci, jeżeli ptak stał to kandydat na męża nie przyjdzie.
Innym powszechnym wierzeniem jest pewność, że tam gdzie się gnieździ bocian będzie się szczęśliwie działo, a w innej wersji jest to przekonanie, że bociany zakładają gniazda w gospodarstwach dobrych, uczciwych i porządnych ludzi. Oddaje to dobrze przysłowie „Szczęśliwy dom, gdzie boćki są”. Dodatkowo ptaki te ponoć zakładały gniazda tylko w tych miejscach, gdzie nigdy nie biją pioruny, tak więc był to dowód bezpieczeństwa rodzinnej zagrody."
No i jeszcze garść przysłów:
-Bociek jest! Wiosny wiest (czyli staropolskie zwiastun).
-Jak na Gertrudę (17.III) bociek na gnieździe siądzie, wiosna szybko przybędzie.
-Jak na świętego Józefa bociany przybędą, to choroby zbożom nic szkodzić nie będą.
-Na świętego Franciszka (2.IV) zielenią się łany i ze swego zimowiska wracają bociany.
-Kiedy bocian u nas trwa po Bartłomieju (24.VIII) mnogi, tedy zima lekka będzie, opał niedrogi.
-Powiedziały jaskółki, że niedobre są spółki, powiedziały bociany, że niedobre są zmiany.
-Wkradł się jak wróbel w bocianie gniazdo.
W związku z tą nadchodzącą wiosną i faktem, że bociany poprostu lubimy, wybierając zwierzaki na marcową odsłonę Projektu Zwierzaki Cudaki, wiedziałam, że musi się on pojawić :)
Choć nasz pierwotny plan zakładał, że zrobimy tylko boćki to jednak szybko zmieniłyśmy zdanie, ponieważ stwierdziłyśmy, że mogłoby być im smutno i koniecznie potrzebują do towarzystwa inne typowo wiosenne ptaki, czyli jaskółki (choć one zazwyczaj przylatują nieco później). :)
Przyleciała raz jaskółka do stajni konika,
Poszukała pod sufitem ładnego kącika.
Gdy znalazła, to w nim gniazdko z siana ulepiła,
A w tym gniazdku okrąglutkie jajeczka złożyła.
Wkrótce z jajek się wykluły piękne jaskółeczki
I piszczały, bo jeść chciały od swojej mateczki.
Kiedy mama przynosiła im różne pyszności,
To pisklęta skrzydełkami machały z radości.
Konik rżał zadowolony, bo mu było miło,
Że się nagle w jego stajni wesoło zrobiło!
Zacznijmy jednak od początku.
Na szybko naszkicowałam szablony (najpierw narysowała jedną połówkę a potem w miarę symetrycznie drugą) i wspólnie je powycinałyśmy.
Każdy ptaszek składany był na pół a potem przez Dusię kolorowany.
Tak naprawdę nie ma przy tym zbyt dużo pracy dzięki czemu jest to idealne zajęcie zarówno dla mniejszych Dzieci jak i dla "leniwych" prawie 9 latek ;)
Pierwszy bociek gotowy :)
W przypadku jaskółek i ich białych brzuszków w ruch poszedł korektor ;)
A na koniec Dusia zrobiła jeszcze swojego, wymyślonego, kolorowego ptaka :)
W sumie powstało 7 sztuk.
Oczywiście nie były one robione z myślą o leżeniu na stoliku, bo przecież ptaki to latać lubią. W związku z tym do każdego doczepiłyśmy niteczki a potem przywiązałam je pod sufitem w Dusi pokoju.
Długa poprzeczna nitka jakoś średnio prezentowała się dlatego ciut ją ukryłyśmy,
Poskręcałyśmy brązową i zieloną bibułę i nitka przemieniła się w gałązkę :)
W ten sposób powstała bardzo fajna, wiosenna ozdoba :)
Teraz nie pozostaje nam nic innego jak wyczekiwanie prawdziwych przedstawicieli obu gatunków :)
Z taką dekoracją to macie w domu wiosnę .
OdpowiedzUsuńHihi... W Dusi pokoju owszem ;-)
UsuńPiękna wiosenna girlanda ---> świetny pomysł i wykonanie (y)
OdpowiedzUsuńTeż czekamy na bociany, które niedaleko mają swoje gniazdo...lubimy je podpatrywać, tak jak Wy :P
Dziękujemy.
UsuńU nas boćki nie chciały się zagnieździć ale do sąsiadów przylatują.
Piękne bocianki u nas jeszcze jeden wpis z bocianem będzie
OdpowiedzUsuńW takim razie ciekawa jestem Waszych boćków:-)
UsuńJakie cudne skrzydlate towarzystwo macie :)
OdpowiedzUsuńOdrazu weselej w pokoju jest :-)
UsuńTyle bocianów! A żaden dziecka nie przyniósł? ;) ja sie zawsze zastanawialem nad tym urodzilem sie w grudniu a nigdy zadnego nie widzialem w tym miesiacu
OdpowiedzUsuńW grudniu to już chyba sprawka Mikołaja ;-)
UsuńTa girlanda to jakiś szał! Robimy taką <3
OdpowiedzUsuńPochwalcie się jak zrobicie ;-)
UsuńPiękna girlanda :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
UsuńUwielbiam bociany :) Świetne prace!
OdpowiedzUsuńAle u Was już wiosennie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuń