Gdy Dusia była mniejsza cieszyłam się, że nie problemów z Jej żywieniem... Może apetyt nie zawsze dopisywał ale jadła w sumie wszystko. Teraz niestety czym starsza tym bardziej wybrzydza... Coraz więcej produktów nagle staje się fujj i ledwo przechodzi przez gardło. Z jednej strony rozumiem, bo ja też od dziecka sporo rzeczy nie jadam ale mam tak od zawsze a ona swe upodobania (niestety w tą złą stronę) zmienia z biegiem czasu. Jedynie nasz Grzesiek, może nie zawsze z wielkim smakiem ale wcina praktycznie wszystko. Nie zmienia to jednak faktu, że obojętnie czy jesteśmy w trójkę czy tylko we dwie to brakuje niekiedy pomysłów na obiad... No może nie tyle co brakuje ale ile można jeść pierś z kurczaka pod 50 postaciami albo chlipać pomidorową, ogórkową bądź żurek. Ok, czasem pojawia się też np. jakaś rybka, spaghetti, nie ukrywam, że pizza też bywa ale to i tak zjadło by się od wielkiego dzwonu coś innego. Tylko co, jak to moje Dziecko takie wybredne a i nowych wymyślnych rzeczy nie chce zbytnio próbować?
Jak by tego było mało to i ostatnio ze śniadaniami i kolacjami bywa też ciężko. Dusia nie chce już nawet parówki czy jajecznicy... A na sam deser dodam, że średnia kucharka ze mnie więc jak to wszystko połączyć?
Trudne zadanie przede mną ale trzeba kombinować... I tak np. przedwczoraj pomyślałam sobie, że może coś na słodko by na obiad zrobić? No i wymyśliłam... Zapiekany ryż z jabłkami :D
Składniki: (my zrobiłyśmy mega porcję).
- ryż (3 torebki)
- 2 jajka
- cukier (oczywiście zależy od upodobań, my dodałyśmy nieco ponad pół szklanki)
- jabłka (czym więcej tym lepiej)
- cynamon
Sposób przygotowania:
Ryż ugotować (ja gotowałam na wodzie ale widziałam w necie przepisy w których wspominano o gotowaniu na mleku) i wystudzić. Następnie ubić pianę i dodać do zimnego ryżu, wymieszać całość dodając cukier. Jabłka obrać i zetrzeć na tarce z grubymi oczkami, wymieszać z cynamonem i ewentualnie również dosypać trochę cukru.
Formę do zapiekania wysmarować dokładnie tłuszczem i wysypać kaszą manną. Na dnie wyłożyć warstwę ryżu, a na nim warstwę jabłek i tak układać warstwami do momentu wykorzystania wszystkich składników. Wrzucić do piekarnika i już :)
Jak widzicie przepis mega prosty i mogłoby się wydawać, że to takie nic, nie ma co się chwalić. Ogólnie racja ale... Dusia ostatnio stała się podejrzanie pomocna ;) (wywozi taczką trawę gdy koszę, odkłacza fotele, gdy robię jakiś obiad pomaga szykować surówkę itp) przy tym daniu jest wiele rzeczy gdzie Dziecko może się wykazać i to właśnie ten fakt sprawił, że postanowiłam jednak pokazać nasz ostatni słodki obiadek.
Sami zresztą zobaczcie jak to u nas wyglądało :)
O tym, że warto czasem z Dzieckiem pourzędować wspólnie nawet i w kuchni chyba pisać nie muszę... To, że Dusia dzielnie pomagała i spory udział w przygotowaniu miała, widzicie na zdjęciach. Ale czy to nasze danie w ogóle Jej smakowało? Odpowiedź brzmi TAK... Nawet pierwszą porcje zjadła zanim ryż zdążył zarumienić się a potem jeszcze jedną... A że zrobiłyśmy mega porcje to i następnego dnia na kolację zawołała o ryż z jabłuszkami i powiedziała, że chce taki obiad częściej :). Czyli sukces... Nie dość, że fajnie sobie czas spędziłyśmy to jeszcze coś innego się pojawiło..
Jak widać najprostsze rozwiązania czasem są najlepsze ;-)
Jak widać najprostsze rozwiązania czasem są najlepsze ;-)
Mniam....pychotka :D u mnie właśnie 'babka' dochodzi w piekarniku....ale Wasze cudo wygląda zdecydowanie smaczniej :P A Dusia to świetna dziewczynka, chyba po mamusi :* Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHihi... No może trochę... Ale kilka "wad" też ma po mamusi ;-)
UsuńPoproszę o dostarczenie takiego obiadu na Szczyt :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy chciałoby mi się wspinać :-P
UsuńUwielbiam, takie smakołyki. Chociaż rzadko robię obiady na słodko, bo mąż nie lubi.
OdpowiedzUsuńPs. Widzę, że jesteś z Łódzkiego :) Ja z Piotrkowa, a ty?
Nasz Grzesiek też by na słodko raczej nie chciał ale jak jest w trasie to możemy sobie taki zrobić czasem ;-)
UsuńPs. Rawa Mazowiecka :-)
Ooo dla mojego niejadka chyba będzie w sam raz. Zwłaszcza, że nigdy tego dania w naszym menu nie było.
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie zróbcie :-D
UsuńRośnie mała kucharka. Tylko nie wiem po co te jajka - moja babcia zawsze robiła bez :/
OdpowiedzUsuńRyż jest zdrowy, też musimy to zrobić ;)
OdpowiedzUsuńNa śniadanie najlepiej zrób musli owsiane lub płatki jaglane z mlekiem i suszonymi owocami.
U nas takie śniadania są od niedawna ;)
OdpowiedzUsuńOooo wygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńMoże ciężko uwierzyć, ale nigdy tego nie jadłam :D może dlatego, że nie jestem przekonana do ryżu? :)
OdpowiedzUsuńMoże ciężko uwierzyć, ale nigdy tego nie jadłam :D może dlatego, że nie jestem przekonana do ryżu? :)
OdpowiedzUsuńMmmmmmm aż ślinka cieknie 😊
OdpowiedzUsuńTeż to czasem jemy:) My generalnie lubimy w kuchni eksperymentować. Ja lubię gotować a mój J. pichci drugie danka takie pyszne, że przebija wszystkich na łeb i szyję:)
OdpowiedzUsuń