Aaa... Z kasztanami to też nie tak łatwo było. Dopiero przy 3 wizycie w parku udało się nam nazbierać cały koszyczek, bo wcześniej albo jeszcze nie spadały albo ubiegła nas banda przedszkolaków ;-) . Ale że w końcu mamy to trzeba je przecież do czegoś użyć. :-)
Na początku postanowiłam że uruchomię trochę wyobraźnię Dziecka mego, choć generalnie i tak jest dość bujna ;-) .
Na kawałku tekturki przykleiłam kilka kasztanków.
Dusi zadanie polegało na stworzeniu jakiś obrazeczków z nimi. Postanowiła skorzystać z mazaków i plasteliny.
Na początku tak jak podejrzewałam powstał kwiatuszek...
... a potem kosmiczne dziewczynki.
Pojawił się też ślimaczek, słoneczko i karoca :-)
I tak oto w ten prosty sposób, smutny kawałek kartonu z kilkoma kasztanami zamienił się w kolorowy obrazek.
To jednak jeszcze nie koniec kasztanowych wariacji. Dla relaksu układałyśmy sobie też np. takie obrazeczki :-)
A na deser mały matematyczny trening. Kilka działań z dodawaniem i odejmowaniem w zakresie do 20 i kasztanowe wyniki układane przez Dusię. Miałam przy okazji dodać trochę mnożenia i dzielenia którego ma Pociecha jeszcze nie umie za bardzo ale zostawiłam to na inny dzień :-)
Narazie to tyle jeśli chodzi o nasze tegoroczne wykorzystanie kasztanów, lecz zapewniam że na tym się nie skończy ;-). W ruch pójdą też inne jesienne dary... :-)
Dusia ma naprawdę bujną wyobraźnie ;) Zupełnie jakbym widziała siebie w jej wieku. Szkoda, że z czasem to się jakoś zatraca...
OdpowiedzUsuńJa też chyba zawsze miałam bujną wyobraźnię ale teraz przy Dusi jak sobie zaczełyśmy coś tam robić to ożyła na nowo :-)
UsuńKareta jest świetna, ja bym na to nie wpadła, Dusia ma faktycznie bujną wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńSamochodzik lub kareta odrazu wpadła do głowy ale musiłam dokleić jeden kasztan by mogła powstać ;-)
Usuńgenialna Dusia! super zabawy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zabawy - w szczególności pierwsza (y) Dusia - prawdziwa dusza artystyczna z bujną wyobraźnią ;) Extra :*
OdpowiedzUsuńNam tablet się zepsuł ;(
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z dorysowaniem do kasztanów, nam się bardzo czarnulka w kolorowej sukience podoba ;-)
u nas też królują kasztany, super zabawa dla całej rodziny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kasztanowe wylepianki super i inaczej trzeba koniecznie spróbować. No i matma kasztanowa ekstra :)
OdpowiedzUsuńDusia średnio lubi obliczać działania więc czasem trzeba to odrobine urozmaicić ;-)
UsuńU nas też szał kasztanowy bo naprzeciwko domu jest wielkie drzewo z którego te cuda spadają i co rusz Martynka zbiera:) My co roku robimy zwierzaki i ludki z kasztanów, żołędzi i innych.
OdpowiedzUsuńMy też co roku robimy takie różne cudaki ale w tym jeszcze się do tego nie zebrałyśmy ;-)
Usuń