Strony

niedziela, 24 maja 2015

Królewskie 7 urodziny

Hej. Nie wiem czy Ktoś zauważył ;), że od tygodnia nie pojawiło się tu nic nowego. Niestety nie było czasu na blogowanie, ponieważ remont a potem sprzątanie po nim pochłaniało sporo mojego czasu i energii. Dodatkowo w piątek Dusia miała urodzinki, więc też inne rzeczy miałam na głowie. A że urodziny ważna rzecz, to dziś taka mała relacja z owego dnia :).

Córcia wymyśliła sobie, że w swoje święto chce być Królową Dianą... imię to oczywiście nie jest przypadkowe, bowiem tak Dusia ma na drugie, a jak niedawno wspomniałam Jej, że kiedyś żyła sobie pewna Księżna Diana to odrazu podłapała i się na to uparła.

W zeszłym roku miałam ciut łatwiej, ponieważ chcąc naszykować jakąś małą dekoracje, zrobiłam poprostu napis, stworzyłam dwa obrazeczki i gotowe. Teraz musiało pojawić się coś o tematyce zamkowej. Ale czego nie zrobi się dla Dziecka ;). Zakupiłam więc 2 rolki papieru do pakowania, naszkicowałam budowle i z małą pomocą Jubilatki dekoracja powstała :)




Potem w trakcie imprezki, każdy z Gości złożył na murach pamiątkowy podpis ;)


Zamek to jednak nie wszystko. Jak co roku chciałam, żeby ten dzień był dla Dusi wyjątkowy... i to już od samego rana... Także, zanim zbudziłam do szkoły moją małą Królową, wspólnie z G. po cichaczu przetransportowaliśmy do Jej pokoju ok 90 balonów, nadmuchanych poprzedniego wieczoru. Jubilatka zaraz po otworzeniu oczek ujrzała kolorową niespodziankę :)


Królowa nie była by prawdziwą królową gdyby nie miała na głowie korony. Wprawdzie jedną, zrobioną prze zemnie, już ma ale stwierdziłam, że do szkoły przydałoby się coś ciut skromniejszego... Wystarczyła stara cieniutka opaska, kawałek różowego filcu i błyszczące kwiatuszki. 
Wiem, że nie wyszła idealnie ale z tego co Dusia opowiadała, korona zrobiła sporą furorę :D



Po powrocie ze szkoły, przyszedł czas na wręczenie pierwszego prezentu, którym był zestaw do karaoke. Na początku dość nieśmiało ale w końcu królowa rozkręciła się i śpiewała cały wieczór. 
Jak już o upominkach wspomniałam to Córcia otrzymała wszystko czego zapragnęła, czyli wzbogaciła się jeszcze w namiot i śpiwór (wprawdzie nigdzie się nie wybieramy ale najwyżej rozbije się obóz na podwórku) oraz plecaczek z kotkiem (w sam raz na zbliżającą się szkolną wycieczkę) z ukrytymi w środku karteczkami do segregatora. Pojawiła się również torba słodyczy oraz pieniążek. Postanowiliśmy, że coś tam dołożymy i zamówimy wymarzonego Kucyka Celestię co będzie już prezentem na zbliżający się Dzień Dziecka.


Oficjalna część urodzin, czyli mini imprezka odbyła się późnym popołudniem. Nie było zbyt wielu gości, (może w przyszłym roku uda się zorganizować coś większego i przede wszystkim by pojawiły się też jakieś Dzieci) ale coś tam przyszykować trzeba było. Babcia upiekła dla Jubilatki wybrane przez nią ciasto oraz zrobiła szyszki. Królowa natomiast mimo swojego Święta też pracowała i przygotowała owocowe szaszłyki oraz wizytówki na stół.



A balony które rano pojawił się w Jej pokoju, przyozdobiły potem komnatę balową :)


W końcu przyszła pora na tort... 
(wyglądał cudnie, był całkiem smaczny ale przez bezy którymi był pokryty nie szło go ładnie pokroić). Nie wiem co za życzenie pomyślała sobie ale mam nadzieję że się spełni :)


Na koniec jeszcze taki jeden mały akcencik, czyli zamówiony przez Królową bukiecik z różowymi różami :)



Wieczorem gdy Jubilatka szła już spać stwierdziła, że jest prze zadowolona ze swojego urodzinowego dnia a to najważniejsze :).

14 komentarzy:

  1. Sto lat :) Cudne urodzinki miała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego dla Dusi ! Tort wyglądał smakowicie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastycznie! wszystkiego najlepszego dla królewny :) Szaszłyki owocowe to u nas zawsze największy hit :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My szaszłyki owocowe pierwszy raz przygotowałyśmy i jest to zdecydowanie fajna forma podania owoców :-)

      Usuń
  4. Sto lat dla Dusi! Piękna z niej Królowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego dla Dusi! Namiot to świetna sprawa, ja sama nie mogę się doczekać kiedy będzie pogoda, żeby rozbić go chociaż w ogródku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkiego najlepszego Dusiu, spełnienia marzeń, zdrówka i radości:* Urządziłyście urodziny jak z bajki

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejciu, to już 7 lat. Spełnienia marzeń dla Klaudii, dużo zdrówka i radości:)
    Cieszę się, że impreza się udała:)
    90 balonów :O Rety, ile dmuchania! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. niech będzie zawsze szczęśliwa:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, dopiero teraz widzę, że urodzinki były ;)
    Duuuużo zdrowia i radości życzymy małej księżniczce ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne urodziny, cudna księżniczka i chyba najszczęśliwsza na świecie :) 100 latek :)

    OdpowiedzUsuń