Ale żeby nie było tak smutno, to Zajączek ma już przygotowany dla Niej prezencik (myślę, że dość ciekawy) a dzisiaj coś tam jeszcze stworzyłyśmy.
Postanowiłyśmy po raz pierwszy spróbować zrobić coś metodą Decoupage.
Z tekturki wycięłam kształty jajek które Dusia pomalowała farbami plakatowymi (wiem, że lepsze były by akrylowe ale niestety nie posiadamy). Oczywiście potem przygotowałyśmy serwetkowe motywy i używając białka jajka przyklejałyśmy je.
Nie wyszły idealnie ale jak na pierwszy raz nie jest chyba źle, co nie?
Tekturowe pisanki gotowe ale przecież potrzebne jeszcze jajeczka do koszyczka...
Tu z pomocą przyszły nam kupne farbki, uszka i mordki zajączków oraz naklejki. Dodatkowo Dusia całkowicie samodzielnie zrobiła kogutka :)
Zapewne tak jak i w latach ubiegłych jako jedni z niewielu będziemy mieli nieco inne, śmieszne, kolorowe jajka w święconce ale przecież to żaden wstyd... Według mnie wręcz przeciwnie ;)
Na sam koniec (podejrzewam, że kolejny wpis pojawi się dopiero w okolicy wtorku-środy) chciałam Wam wszystkim życzyć zdrowych, radosnych, rodzinny Świąt, spędzonych w miłej atmosferze. No i co by te wszystkie babeczki i inne smakołyki nie poszły w boczki ;)
Takie jajeczka to sama radość a nie wstyd:)
OdpowiedzUsuńDla Was dużo zdrowia na te Święta!:*
Pomysłowe i sliczne :) Wszystkiego dobrego!!
OdpowiedzUsuńSama takie jajeczka chcialabym miec ;) U nas bardzo minimalistycznie w tym roku z ozdobami z racji szpitalnych klimatow.
OdpowiedzUsuńPiekne mieliscie pisanki. Kazda z nich jest jedyna w swoim rodzaju. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńZajączki się nam najbardziej spodobały, śliczne ;-)
OdpowiedzUsuń