Własnie ze względu na Dziecko me chciałabym, żeby choć na kilka dni przyszła do nas taka prawdziwa zima... najlepiej podczas ferii albo tak poprostu jak ja będę też w domu by z nią wychodzić i szaleć na białym puchu. Jednak póki co nie zapowiada się na to ale mamy dopiero początek stycznia więc zobaczymy...
Zanim jednak to nastanie (o ile nastanie) urządziłam Dusi w domu małą namiastkę zimy... Stworzyłyśmy sztuczny śnieg...
Do jego wykonania wykorzystałyśmy 1,5 opakowania pianki do golenia i duuużooo sody - 11 torebek ;)
Obydwie rzeczy zmieszałyśmy razem a potem była zabawa...
Oczywiście na początku musiałyśmy ulepić bałwanka... No bo jak to tak...? Jest śnieg a bałwana miało by nie być?
Potem Dusia uklepała małą góreczkę na której zamieszkał polarny niedźwiadek...
Powstał też mały lasek w którym zamieszkały figurki z kinder jajek i jogurcików :)
Dusi zabawa ze sztucznym śniegiem bardzo się spodobała. Masa okazała się bardzo fajna, wystarczająca lepka a dodatkowo lekko chłodna dzięki czemu bardziej przypominała prawdziwy śnieg.
Tworzenie, ciapcianie, wymyślanie trwało jakieś 2 godziny... Było jeszcze chowanie malutkich przedmiotów i szukanie za pomacą małej łyżeczki, zakopujące się samochodziki, powstawały desery lodowe a nawet deptanie bosymi stópkami.
Podsumowując:
-Kupując najtańsze pianki i marketowe sody kwota wydana na składniki może nie jest jakaś bardzo duża ale jakby chcieć się tak bawić co kilka dni to jednak niezła sumka by się nazbierała.
-Pomimo rozłożenia worków na dość sporej powierzchni, po zakończonej zabawie miałam sporo sprzątania, bo śnieg znalazł się w całym pokoju, ubranie oczywiście poszło odrazu do prania a i kąpiel była potrzebna, bo pianka wylądowała też trochę na włosach.
- Mimo powyższych podpunktów nie wiem jeszcze kiedy ale śnieg w naszym domu napewno ponownie spadnie ;)
- Dusia była mega zadowolona a to przecież najważniejsze :D
- Polecamy
Córka też tak chce! Hm... Lecę po piankę i sodę ;-)
OdpowiedzUsuńNo proszę, chyba zgapimy któregoś dnia:) Na pewno super frajda:) Już oczami wyobraźni widzę Martynkę szczęśliwą podczas tworzenia ze śnieżku:)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że Wasze Dziewczyny będą się równie świetnie bawić co Dusia ;-)
OdpowiedzUsuńjak dobrze że moja Marysia tego nie widzi :) ale pomysł super !!
OdpowiedzUsuńHaha... Trochę bałaganu jest przy tym ale warto ;)
UsuńJestes genialna! Niby to takie oczywiste a sama bym na to nie wpadla! Super zabawa i piekne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że sama też bym na to nie wpadła ;-)
Usuńmama czarodziejka- wyczarowałaś zabawy ze śniegiem w maju :D
OdpowiedzUsuńTo akurat post ze stycznia ;-) ale i w maju można wyczarować ;-)
UsuńMega super pomysł! !!!!!!
OdpowiedzUsuń