Robiliście kiedyś babeczki z gotowców formy Gellwe?. Tak jak teraz popatrzyłam w necie to doznałam szoku, że jest ich aż tyle rodzai... do wyboru do koloru. My wypróbowaliśmy kilka smaków i uważam, że są całkiem dobre, choć mam świadomość, że mają się one do prawdziwego ciasta tak jak zupka chińska do rosołu z domowej kury ;). Jednak wychodzę z założenie, że jeśli raz na pół roku (mniej więcej tak "często" je kupujemy) zrobimy je i zjemy to nic nikomu się nie stanie ;)
Na imieniny Dusia oprócz kredek do malowania buzi
KLIK, dostała tez od nas pudełeczko z takimi babeczkami.
Kilka dni poleżały w szafce aż Dusia nabrała chęci na spędzenie trochę czasu w kuchni i upieczenie ich ;)
W między czasie pokolorowała obrazki które znajdują się po wewnętrznej stronie opakowania :)
Babeczki ostatecznie prezentowały się tak (na zdjęciu nie ma już kilku ;) )
Dla mnie osobiście były trochę za słodkie, ale ogólnie szybko zniknęły z tacy ;)
My też raz robiliśmy jakieś księżniczkowe z tej firmy i również nam smakowały:)
OdpowiedzUsuń