Noworoczne dzień dobry!
Dawno się nie słyszeliśmy, prawda? Koniec roku to okres,
kiedy skupiam się na przygotowaniach do świąt – i wcale nie mam na myśli tylko
sprzątania, planowania menu i kupowania prezentów. To czas, kiedy próbuję
zwolnić, zamknąć zaległe sprawy, nacieszyć się rodziną. W tym roku znów udało
się zrealizować wszystkie te plany, więc w nowy rok wkroczyłam z nową energią,
a dziś przychodzę do Was z nowym wpisem.
Chciałabym Wam opowiedzieć o tym, co obecnie najbardziej
lubi czytać mój prawie 2,5-letni syn. Jestem szczęśliwa, że pokochał książki.
Uwielbiam ten moment, kiedy niespodziewanie woła: „mama, baja!” – i wcale nie
ma na myśli kreskówki z telewizji. ;-) Ale do brzegu!
Seria o Kastorze –
autor: Lars Klinting
To nasze biblioteczne odkrycie, coś fantastycznego. Niech
nie zwiodą Was duże ilustracje i mała ilość tekstów. W tych kilku wersach kryje
się mnóstwo wiedzy dla małego człowieka! Z ulubionej części mojego syna „Kastor
piecze” dowiadujemy się, czego potrzeba do upieczenia babki, jak ją wykonać
krok po kroku, a na końcu książki znajdziemy recepturę na to przepyszne ciasto.
Ja przy okazji tej książki omawiam z synem tematykę urodzin: opowiadamy sobie,
że kiedy ktoś ma urodziny to idziemy do niego z życzeniami i prezentem,
śpiewamy sto lat, a kiedy sami dostajemy prezent – to dziękujemy i zapraszamy
gości na kawę. ;-)
W serii znajdziecie: Kastor
piecze, Kastor majsterkuje, Kastor uprawia fasolkę, Kastor naprawia rower, Kastor szyje.
Seria o Bolusiu –
autor: Lindgren Barbro
To drugie biblioteczne odkrycie ostatnich tygodni.
Sympatyczny prosiaczek Boluś boryka się z bolączkami wieku wczesnodziecięcego.
Nie rozumie, dlaczego jego mama ciągle sprząta i czemu każe mu się myć.
Dlatego w jednej z części postawia uciec z domu. Oj, odważny i charakterny ten
Boluś! Książki w dowcipny sposób traktują o emocjach maluchów. Nie, nie są
prześmiewcze! Pozwalają spojrzeć na pewne sprawy z dystansem, a rodzicom mogą
ułatwić zrozumienie dziecięcego świata.
Seria książek
Erica Carle’a
Myślę, że tych książek nikomu nie trzeba przedstawiać. Jeśli
ich nie czytaliście, to zapewne przynajmniej kojarzycie okładki. Przyznam, że
uznawałam je wyłącznie za jakąś dziwną modę i tylko upewniłam się w swoim
przekonaniu, kiedy rok temu kupiłam dla syna dwie pierwsze książki tego autora,
a on nie wykazał nimi żadnego zainteresowania. Okazało się, że Franek do tych
książek potrzebuje dojrzeć – teraz są jednymi z ulubionych! Uwielbia je
przeglądać, naśladować odgłosy i ruchy zwierząt, wtykać palce w otwory w
kartkach, każe sobie czytać je wie-lo-kro-tnie.
W serii znajdziecie: Bardzo
głodna gąsienica, Biedronka, Pajączek, Od stóp do głów, Moja
pierwsza książka o kolorach i wiele innych (wymieniłam tylko te, które
osobiście przetestowaliśmy).
Seria książek
„Obrazki dla maluchów” – Emilie Beaumont
Zdaje się, że już Wam wspominałam o tej serii we
wcześniejszych wpisach. Powtarzam się, bo szał na te książki na nowo ogarnął
nasz dom. Żeby nie zbankrutować na kupowaniu kolejnych tytułów, zaczęłam ich
wyszukiwać w okolicznych bibliotekach (a i tak mały czytelnik zmusił mnie
wczoraj do zakupu dwóch części). Co takiego jest w tych książkach, że tak
cieszą? Poręczny format i sztywne kartki, niska cena, wiele ciekawych tytułów
do wyboru, łatwa dostępność, piękne ilustracje i spora dawka wiedzy. Naprawdę
musicie je mieć w swojej bibliotece!
W serii znajdziecie: Zwierzęta,
Przyroda, Ciało, Uwaga to niebezpieczne,
Cyfry, Kolory, W przedszkolu, Wieś (wymieniłam tylko te, które
osobiście przetestowaliśmy).
Uff ale się rozpisałam! Jak zwykle dużo słów i dużo zdjęć, a
to i tak zaledwie wycinek tego, co codziennie czytamy. W głowie mam już pomysły
na kolejne wpisy, mam więc nadzieję, że w tym roku będziemy widywać się
częściej. Wszystkiego dobrego w nowym roku, czytajcie i kochajcie się!
ANIA - Fabryka Spokoju
Widzę wiele ciekawych książeczek
OdpowiedzUsuńZachęcam do lektury :)
Usuńooooo do serii o Kastorze mamy rodzinną słabość, bo to pierwsza książka przeczytana samodzielnie przez moją córkę :)
OdpowiedzUsuńNam też się bardzo podobna, więc może i u nas zostanie na dłużej w pamięci. :)
UsuńWasze propozycje są baaardzo zachęcające :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do lektury :)
UsuńZainteresowała mnie seria o Kastorze. Przypuszczam, ze i starsze Dzieci byłyby zainteresowane ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno tak, dużo wiedzy można z nich wyciągnąć, a po lekturze można wykonać wspólnie z rodzicami jakieś zadanie, kierując się instrukcją zawartą na końcu każdej książki. :)
UsuńKastor mnie zachwycił! :)
OdpowiedzUsuńNas też! :)
UsuńKastor mnie nęci, może by przypadł do gustu mojemu Maluchowi.
OdpowiedzUsuńMój synek pokochał Kastora, więc zachęcam i Was do poznania tego sympatycznego bobra. :)
UsuńZnamy dwie ostatnie serie. Pan Carle od dawna gości w naszej biblioteczce, ale i Tygrys musiał do niego dojrzeć.
OdpowiedzUsuńTo prawda, pewne rzeczy przychodzą z wiekiem. :)
UsuńJakie fajne książeczki :) Boskie :)
OdpowiedzUsuń