czwartek, 27 października 2016

Mąka ziemniaczana = fajna zabawa

Mąka ziemniaczana (mączka ziemniaczana, skrobia ziemniaczana) – produkt zawierający w ok. 84% skrobie, uzyskiwany z bulw pędowych ziemniaków. Proces otrzymywania polega na rozdrobnieniu świeżych, wymytych ziemniaków, wypłukiwaniu i osadzaniu skrobi z wydajnością około 12%. Uzyskany krochmal poddawany jest czyszczeniu, suszeniu i przesianiu. Ostatecznie ma postać sypkiego, matowego proszku o barwie czysto białej, bez śladów obcych zapachów i posmaków.

Do czego wykorzystuje się mąkę ziemniaczaną? Chyba takie najbardziej popularne zastosowania to jako zagęstnik do zup i sosów i składnik np kisieli. Ale i w przemyśle farmaceutycznym często gości i pojawia się np w pudrach i przysypkach. Oczywiście to nie wszystko,bo w Wikipedii wyczytałam, że ową mąkę używa się również w przemyśle chemicznym i włókienniczym. Nie napisali tam natomiast, że jest ona także super materiałem do zabaw. Tak tak, dobrze czytacie... No może nie sama mąka ale wystarczy dodać do niej małe co nie co i powstają bardzo fajne masy :).

A, że dzisiejsze popołudnie spędziłam z Dusią bawiąc się właśnie jedną z takich mas to postanowiłam stworzyć ten wpis :)
Wprawdzie to wszystko było już kiedyś pokazane tu na blogu ale zapewne nie każdy widział, także kolejna wspominajka nie zaszkodzi ;)


Piasek księżycowy, czyli domowa podróbka jakże popularnego (i stosunkowo drogiego) piasku kinetycznego. 
Składniki: mąka ziemniaczana, olej, barwniki spożywcze.

Zarówno w tym przypadku jak i w pozostałych nie podam Wam dokładnie ile czego należy dodać, bo zawsze robimy na czuja... ;) Bynajmniej gdy dodacie za mało oliwy, piasek będzie zbyt sypki i nie uda się zbudować zamku czy babki, natomiast jej nadmiar sprawi, że masa będzie bardzo lepka.

Sięgamy po niego nie pierwszy raz i zapewne nie ostatni. Tym bardziej, że tą mieszankę spokojnie można przechowywać i to przez długi czas. Część piasku jest już z nami od lutego a reszta zmieszana została w wakacje.




Ciecz nienewtonowska - niby ciecz a jednak ma w sobie coś z ciała stałego. Wszystko zależy od tego z jaką siłą na masę oddziałuje się.
Tym razem wystarczy zmieszać mąkę ziemniaczaną z wodą.

Owa ciecz pojawiła się u nas już dwukrotnie i za każdym razem zabawa bardzo udana. Za pierwszym - fascynacja zjawiskiem, za drugim - mega ciapcianie w rożnych kolorach.



Sztuczny śnieg
W tym przypadku do mąki dodajemy duuużą ilość pianki do golenia

Masa idealne na zimowe dni gdy brakuje śniegu na dworze. Może nie jest zbyt zimny i nie pozjeżdża się po nim na sankach ale to nic, bo zabawa i tak jest fajna. Konsystencją podobny do prawdziwego więc np mini bałwanka można spokojnie ulepić. Tylko jak to bałwan... nie postoi zbyt długo, ponieważ ta masa w przeciwieństwie do piasku księżycowego jest jednorazowa.

 


Gdy Dusia była malutka mąkę ziemniaczaną używałam do standardowych rzeczy, czyli jako przysypkę do pupy a potem gotowałam domowe kisielki. Przez następnych kilka lat praktycznie nie pojawiała się ona u nas w domu aż w końcu nastąpił wielki powrót i ostatnimi czasami poszedł nie jeden kilogram... właśnie do takich zabaw jak powyżej pokazałam.
 Niewielkim kosztem i z niewielką ilością dodatków wyczarować można naprawdę fajne masy. Ok, przyznaje, nie jest to moja ulubiona forma spędzania czasu ale tylko dlatego, że powstaje przy tym spory bałagan. Najlepiej wyjść z takimi zabawami latem na podwórko no ale cóż... teraz już na to pozwolić sobie nie można. Ale to nic... czasem warto poświęcić się w imię fajnej zabawy... Poodkurza się, powydrapuje z dywanu, wrzuci ubrania do prania... to wszystko to naprawdę nic, zwłaszcza gdy najpierw widzi się radosną buźkę swego Dziecka. :)

A Wy organizujecie czasem dla Swych Pociech takie zabawy? Nie denerwuje Was sprzątanie po? Może robiliście inne mieszanki z mąką ziemniaczaną w roli głównej?


14 komentarzy:

  1. Masa nienewtonowska to u nas hit, tylko później generalne sprzątanie :) Ale co się nie robi dla chwili wytchnienia i zabawy dzieciaków ;) Musze jeszcze wypróbować z pianką, bo nie mieliśmy okazji się tym bawić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciecz nienewtonowska to super sprawa... Dusia uwielbia... Ja zresztą też, bo zawsze bawię z nią :-P

      Usuń
  2. O kurcze, nie przypuszczałam, że można takie fajne rzeczy z mąki zrobić. Jak Lena dorośnie to będziemy musiały wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też bym nie pomyślałam o tym ale w necie wyszperać można wiele fajnych rzeczy ;-)

      Usuń
  3. oj tak potwierdzam u nas tez była radosc ogromna;)Monika Flok

    OdpowiedzUsuń
  4. Sztuczny śnieg jakoś nas nie zachwycił (na razie mam nadzieję), ale zabawa cieczą była przednia! Bałagan był spory, ale od czego ma się ogródek ;-) Monika Wyczołek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o sztuczny śnieg to choć podobne to my ciut bardziej wolimy połączenie pianki z sodą ;-)

      Usuń
  5. Pora wypróbować ciecz i śnieg, bo przyznam, że o tym pojęcia nie miałam. Już widzę tę radość i bałagan, ale co tam ...posprząta się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto narobić trochę więcej bałaganu ;-)

      Usuń
  6. Do tej pory robiłam tylko piasek kinetyczny. Muszę jednak wykorzystać inne pomysły na zabawę :) Super!

    OdpowiedzUsuń
  7. matko rewelacja.. w życiu bym nie powiedział, że tak się da.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja. Moja mała jeszcze za mała ale zapamiętam na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kosmetyki można robić, mąka, olej, woda, sok z dowolnej rośliny (wystarczy ubić i wycisnąć przez gazę) i wymieszać :) Pięknego wieczorku :)

    OdpowiedzUsuń