poniedziałek, 5 października 2015

Kasztany w roli głównej

Złośliwość rzeczy martwych bywa okrutna... Dopiero co auto mi zastrajkowało a jak już kupiliśmy nową brykę to znowu laptop ześwirował. Wrrrr... Dlatego też taka cisza tutaj... Grzesiek wróci za kilka dni to może go ogarnie a póki co, żebym za dużo zaległości nie miała wrzucam na telefonie małe kasztanowe co nieco ;-)

Aaa... Z kasztanami to też nie tak łatwo było. Dopiero przy 3 wizycie w parku udało się nam nazbierać cały koszyczek, bo wcześniej albo jeszcze nie spadały albo ubiegła nas banda przedszkolaków ;-) . Ale że w końcu mamy to trzeba je przecież do czegoś użyć. :-)

Na początku postanowiłam że uruchomię trochę wyobraźnię Dziecka mego, choć generalnie i tak jest dość bujna ;-) .
Na kawałku tekturki przykleiłam kilka kasztanków.

Dusi zadanie polegało na stworzeniu jakiś obrazeczków z nimi. Postanowiła skorzystać z mazaków i plasteliny.
Na początku tak jak podejrzewałam powstał kwiatuszek...




... a potem kosmiczne dziewczynki.


Pojawił się też ślimaczek, słoneczko i karoca :-)


I tak oto w ten prosty sposób, smutny kawałek kartonu z kilkoma kasztanami zamienił się w kolorowy obrazek.


To jednak jeszcze nie koniec kasztanowych wariacji. Dla relaksu układałyśmy sobie też np. takie obrazeczki :-) 


A na deser mały matematyczny trening. Kilka działań z dodawaniem i odejmowaniem w zakresie do 20 i kasztanowe wyniki układane przez Dusię. Miałam przy okazji dodać trochę mnożenia i dzielenia którego ma Pociecha jeszcze nie umie za bardzo ale zostawiłam to na inny dzień :-)


Narazie to tyle jeśli chodzi o nasze tegoroczne wykorzystanie kasztanów, lecz zapewniam że na tym się nie skończy ;-). W ruch pójdą też inne jesienne dary...  :-) 

12 komentarzy:

  1. Dusia ma naprawdę bujną wyobraźnie ;) Zupełnie jakbym widziała siebie w jej wieku. Szkoda, że z czasem to się jakoś zatraca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chyba zawsze miałam bujną wyobraźnię ale teraz przy Dusi jak sobie zaczełyśmy coś tam robić to ożyła na nowo :-)

      Usuń
  2. Kareta jest świetna, ja bym na to nie wpadła, Dusia ma faktycznie bujną wyobraźnię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samochodzik lub kareta odrazu wpadła do głowy ale musiłam dokleić jeden kasztan by mogła powstać ;-)

      Usuń
  3. Świetne zabawy - w szczególności pierwsza (y) Dusia - prawdziwa dusza artystyczna z bujną wyobraźnią ;) Extra :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nam tablet się zepsuł ;(
    Fajny pomysł z dorysowaniem do kasztanów, nam się bardzo czarnulka w kolorowej sukience podoba ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. u nas też królują kasztany, super zabawa dla całej rodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam kasztanowe wylepianki super i inaczej trzeba koniecznie spróbować. No i matma kasztanowa ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dusia średnio lubi obliczać działania więc czasem trzeba to odrobine urozmaicić ;-)

      Usuń
  7. U nas też szał kasztanowy bo naprzeciwko domu jest wielkie drzewo z którego te cuda spadają i co rusz Martynka zbiera:) My co roku robimy zwierzaki i ludki z kasztanów, żołędzi i innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też co roku robimy takie różne cudaki ale w tym jeszcze się do tego nie zebrałyśmy ;-)

      Usuń