niedziela, 18 maja 2014

Malowanie na wodzie

Kilka dni temu zobaczyłam pewien filmik...  Pan z fantazyjny sposób malował na wodzie... Urzekło mnie to strasznie...

Postanowiłam więc poszukać w internecie jakiś informacji jak to robić itd. Okazało się, że takie malowanie i tworzenie w ten sposób obrazów nazywa się sztuką Ebru. Tutaj możecie o tym poczytać KLIK. Zamarzyło mi się spróbowanie czegoś takiego ale niestety nie jestem w stanie od tak skombinować sobie kleju z soku kaktusa do zagęszczenia wody i innych specjalnych składników :(. Ech... pozostaje mi więc pomarzyć albo mieć nadzieję że uda mi się może kiedyś wybrać na jakieś warsztaty z takiego malowania... Gdzieś znalazłam info, że 30 maja będą w Łodzi, więc może za jakiś czas powtórzą to...

Póki co urządziłam wczoraj z Dusią małą namiastkę malowania na wodzie. Wprawdzie nasza podróba nie może się nawet porównywać do oryginału ale zabawa była fajna a i efekty końcowe ciekawe. Tak naprawdę wykorzystałyśmy pewną metodę malowania paznokci, której osobiście jeszcze nie stosowałam ale ponoć tak się robi ;).
Potrzebne nam były kolorowe lakiery do paznokci (gęste), stara miska z wodą, patyczki od szaszłyków i kartki z bloku. (dodatkowo zmywacz do paznokci).

Na początku poprostu nalewałam po trochę lakierów na powierzchnię wody po czym patyczkami delikatnie mieszałyśmy je tworząc kolorowe, fantazyjne wzory.


Nie wiem czy wicie ale w momencie kiedy lakier styka się z wodą tworzy się z tego taka jakby folijka.


Potem postanowiłam sprawdzić, czy uda się "złapać"wzorek na kartę. Położyłam na kilka sekund kawałek karteczki na wzorku namalowanym na wodzie po czym szybko podniosłam i... udało się :)


Tak nam się to spodobało, że zrobiłyśmy jeszcze kilka większych wzorów :)


 


 Dusia postanowiła również z przyklejonego już wzorku, odbić kolejny ;)


I jak? Nam się bardzo spodobały wzory jakie powstały :)
Na koniec mam dla Was dobrą radę. jeśli postanowicie ze swoimi pociechami malować w ten sposób po wodzie to najlepiej wyjdźcie na dwór. Jak wiadomo lakiery do paznokci maja swój specyficzny zapach, niekoniecznie przyjemny a ich nadmiar może przyprawić o zawrót głowy. Jeśli jednak będzie malować w domu tak jak my to radzę odrazu pootwierać okna by na bieżącą już się wietrzyło.

8 komentarzy:

  1. jaki czad :D muszę poszukać lakierów :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne to! Normalnie idealna zabawa na ubiegłą mokrą sobotę:). Wykorzystamy na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej jednak poczekać na jakąś ładną sobotę i pobawić się tak na dworze ;)

      Usuń
  3. O kurczę ale to świetnie wygląda :) Moja musi troszkę podrosnąć do takiego malowania ale sama chętnie bym spróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczna zabawa, nie słyszała o czymś takim. Z wielką chęcią sama bym się zabawiła w "artystkę" i stworzyła jakiś malowniczy obraz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy stoi coś na przeszkodzie... Chyba nie, więc do dzieła ;)

      Usuń